Szczebrzeszyn – w plątaninie wąwozów Piekiełko

Top 10 – przyroda

Top 10 – wąwozy

W wąwozach Piekiełko koło Szczebrzeszyna byłem wiele razy. Zauważyłem, że za każdym razem spostrzegam je inaczej. Zmieniają się w zależności od pory roku, pory dnia, deszczowej lub słonecznej pogody, a nawet osób, które mi towarzyszą i które spotykam po drodze. Jedno jest dla mnie pewne – zawsze są piękne i jeśli miałbym wskazać miejsce, które w pełni oddaje charakter Lubelszczyzny, to właśnie je bym wymienił na pierwszym miejscu.

Po burzy lessowe drogi zrobiły się nieprzejezdne

To moje odczuwanie Piekiełka zaczyna się się już w Szczebrzeszynie, w którym na niewielkiej przestrzeni widać, jak niegdyś splatała się na Lubelszczyźnie społeczność Polaków, Żydów i Rusinów. Okoliczne pola uprawne są malownicze jak nigdzie indziej. Ułożone w mozaikę upraw, pofalowane, podzielone zagajnikami, z roztaczającymi się dalekimi widokami. Burza, którą przeżyłem w Szperówce, schowany przed ulewą w drewnianej szopie wypełnionej starymi narzędziami i urządzeniami rolniczymi,  nie da się zapomnieć. A później była szalona jazda z Adamem i Pawłem na rowerach w lessowym błocie, krętym wąwozem prowadzącym do Kawęczynka.

W tym wpisie proponuję odwiedzenie – moim zdaniem – najbardziej zagadkowego wąwozu Piekiełka, który wygląda jak z opowieści Tolkiena o Hobbitach. Strome zbocza, liczne i kręte odnogi, panujący półmrok, wilgotne podłoże – wszystko to tworzy aurę tajemniczości i niezwykłości.

Cechą charakterystyczną głębocznic jest to, że nie mają one naturalnych bocznych odnóg, a na ich ścianach widać wystające korzenie drzew i krzewów

Wyruszamy ze Szczebrzeszyna ul. Cmentarną, która prowadzi nas obok kiruktu i cmentarza rzymskokatolickiego (zob. wpis: Szczebrzeszyn – urok roztoczańskiego miasteczka). Wędrujemy za znakami pieszego szlaku turystycznego znakowanego na czerwono. W pewnym momencie odbiega on z drogi asfaltowej w prawo, w drogę gruntową. Prowadzi ona głębocznicą, czyli rodzajem wąwozu powstającego w wyniku niszczącej działalności pojazdów, wozów konnych, kopyt zwierząt gospodarskich. Niszczą one roślinność i żłobią stoki, a procesy te pogłębia następnie działalność spływających wód i wiatru.

Drogowskaz na rozstaju kieruje nas do wąwozu, przez który poprowadzono trasę nordic walking

Głębocznica doprowadza do kolejnego rozwidlenia dróg, przy którym znajduje się drogowskaz. Szlak czerwony odbiega w prawo, natomiast w lewo prowadzi tabliczka trasy nordic walking. To nasz kierunek marszu. Wchodzimy do tolkienowskiej krainy.

 

Wędrujemy wśród pochylonych drzew, otoczeni nieskażoną przyrodą

Wąwóz, początkowo jest dość szeroki i płaski. Jednak im bardziej nim podążamy, tym mocniej nas otacza i pochłania. Znajdujemy się w dolinie skrzypów. Porastają one zbocza i dno wąwozu, wyglądając niesamowicie.

Dno wąwozu prawie nigdy nie wysycha

Światło dzienne do wąwozu dociera z trudem. Pochłaniają je korony drzew tworzące mroczny tunel. Droga zwężą się i coraz bardziej zamienia w ścieżkę.

Skrzypy porastające zbocza wąwozu

Ostatni odcinek to już wąska dróżka prowadząca pod górę. Pod nogami mamy śliskie kamienie, liście. Gdy u wlotu wąwozu wychodzimy na światło dzienne, mrużymy oczy i mamy wrażenie, że opuściliśmy tajemniczą, mroczna krainę.

U wlotu wąwozu napotkam polną drogę. Idąc nią w lewo wrócimy do Szczebrzeszyna. Po drodze czeka nas malownicze przejście i rozległe widoki.

Zobaczyliśmy tylko niewielki fragment Piekiełka, które objęte jest ochroną jako Szczebrzeszyński Park Krajobrazowy. Zajmuje on powierzchnię nieco ponad 20 tys. ha. Najwyższym punktem parku jest Góra Dąbrowa, która wynosi się 344 m n.p.m.

Warto zobaczyć w okolicy:

Szczebrzeszyn – urok roztoczańskiego miasteczka

Zwierzyniec – w sercu RPN

Bukowa Góra – spotkanie z nieskażoną przyrodą Roztocza

Klemensów – rezydencja z oskarowego filmu

Klemensów – rezydencja z oskarowego filmu

Top 10 – pałace

Top 10 – ogrody i parki

Znajdująca się na Lubelszczyźnie wiejską rezydencję rodu Zamoyskich poznał niemal cały świat w scenie z oskarowego filmu Ida. Jest rok 1962. Główna bohaterka, młoda sierota Anna, wychowywana w klasztorze, zgodnie z życzeniem matki przełożonej przed złożeniem ślubów zakonnych ma odwiedzić jedyną swoją krewną, siostrę matki. Widzimy ją jak wyrusza w drogę, w zimowej aurze, idącą ścieżką wydeptaną w śniegu. Budynek, który opuszcza to w rzeczywistości pałac w Klemensowie.

Co ciekawe, scenariusz filmowy zbiegł się z faktycznymi losami siedziby Zamoyskich. Otóż po II wojnie światowej w pałacu działał Dom Dziecka, który w latach 1944 -1966 prowadziło Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek.

Scena z filmu Ida, utrwalona na plakatach i zapowiedziach filmu
Scena z filmu Ida, utrwalona na plakatach i zapowiedziach filmu

Posiadłość nazywana jest Klemensowem. Faktycznie położona jest we wsi Michalów, który w 1593 r. wraz z okolicznymi dobrami został wykupiony przez hetmana Jana Zamoyskiego.

Barokowy pałac powstał wraz z parkiem w latach 1744-1746 z inicjatywy Teresy Zamoyskiej, z myślą o przyszłym potomku Klemensie Jerzym Zamoyskim i to od jego imienia wziął nazwę. Najstarszą część budynku zaprojektowali Jerzy de Kawe oraz Andrzeja Bem, a muratorem był Jan Columbani. Rozbudowę rezydencji przeprowadzono w latach 1810-1813 oraz w latach 1826-1841. Początkowo była to letnia rezydencja rodu, a od 1809 do 1941 r. główna.

Pałac widziany od frontu
Pałac widziany od frontu

W 1870 r. wymieniono pokrycie dachu z ceramicznego na gontowe oraz wstawiono do tej pory istniejącą stolarkę okien i drzwi. W 1894 r. przebudowano taras od strony ogrodu i odnowiono gruntownie wnętrza pałacu. W większości pomieszczeń zachowały się sufity z fasetami, a jedynie część ma sklepienia kolebkowo-krzyżowe. Podłogi wykonane zostały z marmuru chęcińskiego oraz drewnianej, fornirowanej klepki. Przetrwało 11 późnobarokowych i klasycystycznych kominków, zabytkowe piece, drewniana boazeria pokrywająca odrzwia i część ościeży, drzwi wewnętrzne oraz okiennice. Autentyczna jest główna klatka schodowa i wyposażenie biblioteki z 2 poł . XIX w. (księgozbiór w 1956 r. przekazano do Biblioteki im. Łopacińskiego w Lublinie).

Pałac w Klemesowie ma 41 głównych pokoi. Były one umeblowanie w stylu angielskim oraz francuskim. Na górze dominował styl Księstwa Warszawskiego lub biedermejer. W holu wejściowym eksponowano trofea myśliwskie.

Pałac usytuowany jest na skraju małego wzniesienia. Korpus główny przedłużają łączniki i wysunięte ku przodowi pawilony. Do południowo- zachodniego pawilonu przylega budynek oranżerii, którą przekształcono na kaplicę. Po bokach fasady ogrodowej, równolegle do frontowych pawilonów, dobudowane są wąskie skrzydła. Dachy kryte są gontem. Elewacje podkreślono gzymsami, płaski, pionowy występami w murze zewnętrznym, profilowanymi obramieniami otworów okiennych i drzwiowych.

Wjazd
Wjazd od strony Michalowa – domek „gotycki”

W skład zespołu pałacowo-parkowego wchodzą ponadto budynki gospodarcze i park. Całość zajmuje rozległy teren o pow. ok. 135 ha. W płn.- wsch. części ogrodu stoi dom ogrodników – murowany, piętrowy, wzniesiony w 1872 r. Przy wejściach do parku wzniesiono domki, z których najciekawszy jest „gotycki” od strony Michalowa z 1837 r. Na wschód od pałacu wzniesiono stajnię z wozownią, a obok niej dom czeladny.

Podczas zakładania parku wykorzystano częściowo naturalny drzewostan. W 1 poł. XIX w. w parku pojawiły się nowe zadrzewienia, założono trawniki i aleje. Nadano mu charakter krajobrazy. Do dzisiaj z tego założenia najlepiej widoczne są dwie osie widokowe. Ich układ pokazuje zdjęcie, które zaczerpnąłem ze strony: http://www.polskiezabytki.pl/m/obiekt/1695/Klemensow/

Park jest bardzo zaniedbany. Jego podupadanie rozpoczęło się w czasie II wojny światowej. Nałożyły się na to powojenne zaniedbania kolejnych gospodarzy obiektu (dom dziecka, państwowe gospodarstwo rolne, dom pomocy społecznej), a także – w pewnym okresie – dewastowanie drzewostanu przez okolicznych mieszkańców. Mimo to na  polanach odnaleźć można lipy drobno i szerokolistne; sosny pospolite, czarne i wejmutki; dęby szypułkowe, bezszypułkowe i czerwone, a także buki, a także: graby, brzozy, jesiony, topole, świerki, modrzewie, klony, jawory. Z gatunków rzadkich i aklimatyzowanych należy wymienić: strączyn żółty, platon klonolistny, magnolie japońskie, żywotnik zachodni, cypryśnik groszkowy, glediezję trójcierniową, skrzydłoszek kaukaski i miłorząb dwuklapowy.

Łącznie w parku w Klemensowie przyrodnicy odnotowują ponad 90 gatunków drzew i krzewów. Ich ogólna liczba wynosi ok. 14 tys. Zakłada się, że ponad 200 drzew należy objąć szczególną opieką przyrodniczą ze względu na ich rozmiary i unikalność. Odtworzenia wymaga dawny układ kompozycyjny oraz nasadzenia żywopłotów i kwiatów.

W 2016 r. lubelski wojewoda podjął decyzję, że Klemensów wróci do rodziny Zamoyskich za 1 proc. jego wartości. Podpisana umowa zakłada remont pałacu i jego otoczenia.

Warto wiedzieć więcej:

Cukrownia Klemensów postała w 1894 r. Została założona przez Ordynację Zamojską i była największą na Lubelszczyźnie. W 1897 uruchomiono linię kolei konnej, a w latach 1907-1912 kolej wąskotorową. W 2003 r. zakład zlikwidowano.

Miejscowość Klemensów jest obecnie częścią pobliskiego Szczebrzeszyna. Po cukrowni zachował się zabytkowy dom dyrektora cukrowni z końca XIX w.
Po II wojnie światowej budynek zamieniony był na mieszkania i przedszkole przyzakładowe.  Został odrestaurowany i w maju 2010 r. otwarty jako restauracja  z pokojami noclegowymi. Od 2012 r. działa tam Muzeum Skarbów Ziemi i Morza liczące około 1000 eksponatów, a od 2014 r. Muzeum Dawnych Rzemiosł, w którego skład wchodzi zabytkowy wiatrak i kuźnia kowalska.

Top 10 – renesans lubelski

Późnorenesansowa architektura z początku XVII w., łącząca gotyk, renesans i manieryzm – nazwana renesansem lubelskim – została wyodrębniona jako osobny styl w architekturze przez wybitnego polskiego filozofa i historyka sztuki prof. Władysława Tatarkiewicza.

Cechą charakterystyczną renesansu lubelskiego stała się geometryczna dekoracja wydobywająca i podkreślająca konstrukcję sklepienia.  Jej źródeł należy poszukiwać we Włoszech. Stiukowe ozdoby powstawały tam ze sproszkowanego marmuru, wapna, gipsu, kleju i barwników. Muratorzy mieszali te składniki, rozrobione wkładali do gotowych form, a po stwardnieniu doklejali do muru świątyni.  Taką kompozycją pokrywano najczęściej sklepienia nad nawą główną i w prezbiterium.

Zdobnictwo stiukowe przeniesiono do kościołów na Lubelszczyźnie, nadając mu specyficzne formy. Wybitnym przykładem renesansu lubelskiego stała się fara w Kazimierzu Dolnym i kościół Bernardynów w Lublinie oraz wiele mniejszych kościołów rozrzuconych w całym regionie. Styl rozprzestrzenił się też na terenie dzisiejszej Białorusi (Grodno), Ukrainy (Żółkiew) i Litwy (Wilno).

W stylu renesansu lubelskiego powstawały nie tylko ważne, spektakularne świątynie, ale także skromne gabarytowo jednonawowe kościoły z prezbiterium węższym od nawy, niekiedy z dwoma kaplicami po ich bokach, o ścianach zwykle podpartych przez skarpy i o stromych dachach, z wąskimi oknami. Elementy te wywodzą się z rodzimych tradycji gotyckich.

Najbardziej charakterystyczne cechy kościołów w stylu renesansu lubelskiego to: stiukowe dekoracje kolebkowych sklepień, a czasami również ścian, szczyt w kształcie trójkąta podzielony dodatkowo na mniejsze figury geometryczne, wysmukłość i lekkość bryły, zwykle bezwieżowa fasada, posadowienie na planie krzyża łacińskiego, prezbiterium węższe od nawy głównej, kaplice dobudowywane do głównej bryły, ozdobna, dobrze doświetlona kopuła, bogactwo detalu architektonicznego.

Top 10 – renesans lubelski:

Kazimierska fara – arcydzieło renesansu lubelskiego

Kazimierz Dolny – renesansowe kamienice

Kościół pw. św. Katarzyny i kościół pw. św. Michała w Szczebrzeszynie

Czemierniki – kościół parafialny

Radzyń Podlaski – barokowa rezydencja i renesansowy kościół

Kodeń – sanktuarium z renesansowym sklepieniem

Turobin – renesans w małym mieście

Kolegiata w Zamościu

Kościół pobernardyński w Lublinie

Kościół p.w. św. Ducha w Lublinie

Kościół pobrygidkowski w Lublinie

Kościół pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Lublinie

Uchanie

**************

Kościół pw. św. Mikołaja w Lublinie

Kościół pw. św. Wojciecha w Lublinie

Końskowola

Czerniejów

Rybitwy

Markuszów

Gołąb

Bełżyce

Kraśnik

Roztocze

Roztocze nie jest krainą jednorodną, w związku z czym pojawiają się różne jego podziały. Na potrzeby blogu krajoznawczego posługiwać będziemy się podziałem najprostszym i jednocześnie najbardziej popularnym. Obejmuje on część Polską krainy (po stronie ukraińskiej sięga aż do Lwowa). 

Roztocze Zachodnie ciągnie się od okolic Kraśnika i kończy przed Szczebrzeszynem. Dalej zaczyna się Roztocze Środkowe z Roztoczańskim Parkiem Narodowym. Jego granicę wyznaczają miasta Tomaszów Lubelski i Narol. Od Narola zaczyna się Roztocze Południowe, zwane też Wschodnim.

Całość tego obszaru tworzy niezwykle barwną krainę. Pofałdowany teren pokrywają lasy i małe pola uprawne, które porównać można do pachworku. Najwyższe szczyty dochodzą do 400 m n.p.m., ale przeciętna wysokość wzniesień to 250-300 m n.p.m. Okolica należy do najbardziej nasłonecznionych w Polsce. Oprócz piękna krajobrazowego, cały obszar usiany jest lokalnymi miejscami wartymi odwiedzenia: wsiami i miasteczkami, rezerwatami, kamieniołomami, małymi wodospadami, przełomowymi odcinkami rzek, kamieniskami, itp. Wciąż żywa historia odnosi się do okresu Ordynacji Zamojskiej i II wojny światowej – okresu z jednej strony eksterminacji okolicznej ludności, a z drugiej bohaterskich walk partyzanckich. Dodać do tego trzeba bogactwo przyrodnicze, kulturowe, religijne.

Najcenniejszy fragment krainy po polskiej stronie chroni Roztoczański Park Narodowy. Projekt jego utworzenia zgłosili w 1959 r. profesorowie UMCS: Dominik Fijałkowski i Krystyn Izdebski. Prace przygotowawcze zainicjowano w 1966 r., a w maju 1974 r. PRN został powołany jako trzynasty w kraju. Objął 4,8 ha lasów zwierzyniecko-kosobudzkich, obejmując 10 istniejących tu wcześniej rezerwatów przyrody oraz liczne pomniki przyrody. W jego obrębie znalazły się tereny najbliższej okolicy Zwierzyńca, w których w XVI/XVII w. utworzono zwierzyniec Zamoyskich.

W 1976 r. inicjatorzy założenia Parku przygotowali uzasadnienie poszerzenia jego obszaru. Dokonano tego w 1979 r. RPN objął wówczas tereny o powierzchni prawie 7 tys. ha. W obecnym kształcie teren chroniony obejmuje masyw wzniesień Roztocza Środkowego przecięty w połowie przez Wieprz. Wzniesienia dochodzą do 350 m n.p.m., a teren odznacza się dużymi rozpiętościami wysokości względnych. Lasy zachowały charakter niemal naturalny. Obejmują fragmenty pięciu regionów fizjograficznych. Wyróżniają się bory jodłowe, buczyny karpackie, bory iglaste, bagienne, dąbrowy świetliste. W RPN rosną niemal wszystkie gatunki drzew występujące w Polsce.

Bardzo duże jest zróżnicowanie runa, w którym znajduje się wiele gatunków chronionych, górskich, rzadkich, m.in. liczne storczyki, widłaki, przebiśniegi. Urozmaicony jest świat zwierzęcy. Do bardzo rzadkich i reliktowych należy zaliczyć węża eskulapa, padalca turkusowego, dzięcioła białogrzbietnego.

W Roztoczańskim Parku Narodowym funkcjonuje hodowla koników polskich. Zainicjował ją w 1982 prof. dr hab. Mirosław Kownacki. Koniki żyją na specjalnie wyznaczonym obszarze o powierzchni ok. 180 ha. Zwierzęta żyją prawie bez ingerencji człowieka (zimą są dokarmiane).

Zwierzyniec – w sercu RPN

Bukowa Góra – spotkanie z nieskażoną przyrodą Roztocza

Florianka – śródleśna ostoja konika polskiego

Szczebrzeszyn – w plątaninie wąwozów Piekiełko

Szczebrzeszyn – urok roztoczańskiego miasteczka

Krągły Goraj – najwyższy szczyt Lubelszczyzny

Czartowe Pole – wbrew nazwie to głęboka dolina rzeki

Kamień – diabelska sprawka na roztoczańskim wzgórzu

Józefów – na skraju Roztocza i Puszczy Solskiej

Józefów – największy roztoczański kamieniołom

Józefów na Roztoczu – tajemnica gęby Stalina

Górecko Kościelne – wioska jak z bajki

Nowiny – roztoczański kamieniołom przy Krzyżowej Górze

Rezerwat Nad Tanwią – szumiąca rzeka

Wapielnia – najwyższy szczyt Roztocza Środkowego

Monastyrz – pustelnia brata Alberta

Krasnobród – kaplica i rezerwat Św. Rocha

Krasnobród – uzdrowisko, letnisko, miejsce kultu

Hrebenne – drewniana cerkiew na wzgórzu

Wał Huty Różanieckiej – rozległy widok na Puszczę Solską

Hucisko – ślady po dawnej hucie szkła

Guciów, Bondyrz – mało znana roztoczańska derbra

Kniazie – cerkiew z niebem zamiast dachu

Bełżec – świadectwo okrucieństwa

Tomaszów Lubelski – wyjątkowy modrzewiowy kościół

Radecznica – schody do św. Antoniego

Wojda – śladami Powstania Zamojskiego

Wielki Dział – w dwie strony świata

Źródła Tanwi – nad Kobylim Jeziorem

Szur – z dala od zgiełku

Dahany – najpiękniejsza polana Roztocza

Jeleń – wodospady na leśnej rzece

Brusno – kultowa kamieniarka

Susiec – widok na Puszczę Solską

Horyniec Zdrój – uzdrowisko na uboczu

Radruż – zespół cerkiewny, cud architektury

Polana Chmiele