Twierdza Dęblin

Top 10 – wojskowość

Dęblin ma ok. 19 tys. mieszkańców. Leży w północno-zachodniej części Lubelszczyzny, w Dolinie Środkowej Wisły u ujścia Wieprza. Obecnie znany jest przede wszystkim jako siedziba Szkoły Orląt, czyli Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych. Miasto nie jest interesujące turystycznie poza jednym wyjątkiem. Są tu pozostałości twierdzy, która wraz z podobnymi w Królestwie Polskim tworzyła w XIX w. carski system obrony „przywiślańskiego kraju”. 

Stratedzy rosyjscy chcieli w ten sposób zabezpieczyć swoje terytoria na spodziewanych kierunkach zagrożeń. Sądzili także – było to po powstaniu listopadowym – że wzniesienie potężnych twierdz z silnymi garnizonami rosyjskimi przyczyni się do stabilizacji nastrojów społecznych w Królestwie Polskim. Plan obejmował budowę cytadeli w Warszawie, wzniesienie twierdz w Dęblinie i Modlinie, przebudowę zamojskiej oraz utworzenie najpotężniejszej – w Brześciu.

Budowę twierdzy dęblińskiej rozpoczęto w l. 40. XIX w. Budowniczy gen. Iwan Dehn zaprojektował ogromny pięciobok, osłonięty szeregiem bastionów i fortów. Najdłuższy bok od strony Wisły był dodatkowo chroniony grubą warstwa piasku i ziemi – tu były działobitnie i magazyny. Wokół cytadelę otaczał wysoki wał ziemny, chroniący przed ogniem artyleryjskim. W okresach późniejszych twierdzę rozbudowywano i modernizowano. Wewnątrz niej, obok komendantury, znajdowała się prochownia, a także cerkiew, piekarnia i inne obiekty. Najwięcej miejsca zajmowały koszary.

Późniejsze przebudowy wiązały się przede wszystkim z postępem technicznym oraz zmianami w wojennej sztuce operacyjnej. Największe znaczenie miało wydłużanie zasięgu ognia artyleryjskiego oraz ulepszanie zdalnej korekcji jego celności. Podobną rolę odegrało zastosowanie w l. 80. XIX w. gwintowanych luf w działach zamiast dotychczasowych gładkich, a następnie wprowadzenie ostrołukowych pocisków burzących, które skutecznie rozbijały wszelkie ówczesne umocnienia. Aby chronić rdzeń twierdz i ich murów, wymyślono wtedy jako remedium budowę wysuniętych fortów na dalekich przedpolach, wyposażonych w artylerię.

Dalsze postępy w rozwoju artylerii oblężniczej wymusiły nową taktykę: wznoszenie na dalekich przedpolach ufortyfikowanych pozycji polowych piechoty. Osłaniano je grubymi wałami ziemnymi i maskowano, zabezpieczano systemem zapór minowych i z drutu kolczastego oraz fosami, łączono drogami rokadowymi, systemami okopów i kolejkami wąskotorowymi do transportu amunicji i wyposażenia itp. Ułatwiało to m.in. transport wojsk na wybrane odcinki, zapewniało ich dużą manewrowość, w tym szybkie przystąpienie do kontrataku lub do pościgu za nieprzyjacielem.

zzz
Twierdza Dęblin na przeł. XIX/XX w. – plan za: http://www.twierdzadeblin.cal.pl

Układ fortów po rozbudowie wg koncepcji gen. Edwarda Todtlebena, realizowanej od końca l. 70. XIX w., był na prawym brzegu Wisły następujący:

Fort nr I – Młynki przy drodze Dęblin – Stężyca. Uległ całkowitemu zniszczeniu, a był zlokalizowany koło obecnej stacji paliw;

Fort nr II – Mierzwiączka, najlepiej zachowany;

Fort nr III – na płd.-wsch. od Dęblina w pobliżu wsi Masów przy drodze do Bobrownik;

Fort nr IV – na płd. od Dęblina w widłach Wisły i Wieprza pomiędzy wsiami Borowa i Skoki, zniszczony.

Na lewym brzegu Wisły znalazły się obiekty wybudowane w l. 1879–1885 po zmianie koncepcji obronnych:

Fort nr V – Borek (ruiny zarastają chaszcze, które utrudniają zwiedzanie);

Fort nr VI – Nagórnik we wsi o tej nazwie, zwany także fortem Wannowskiego od nazwiska ministra obrony Rosji i autora jej planów obronnych pod koniec XIX w., wybudowany w 1885 r. Obecnie znajdują się tu magazyny;

Fort nr VII – Głusiec, wzniesiony pod wsią o tej nazwie, znacznie zniszczony.

Najstarszy był nie istniejący już fort Gorczakowa z 1847 r., noszący imię księcia i carskiego generała Michaiła Gorczakowa. Jego  głównym zadaniem była obrona mostu przez Wisłę prowadzącego do fortecy.

Burzliwe dzieje sprawiły, że zespół twierdzy carskiej dotrwał do naszych czasów mocno zniszczony. Najlepszy pogląd na rozplanowanie jej obiektów daje spojrzenie z mostu drogowego na Wiśle lub z lewobrzeżnej plaży, do której dojazd to gruntowa droga w lewo, którą odnajdziemy w lesie po zjechaniu z mostu. Jest to też dobre miejsce na odpoczynek i ewentualny piknik.

Przed oczami mamy centralną część twierdzy – cytadelę. Prowadziły do niej Brama Lubelska od wschodu (zorganizowano w niej Muzeum Twierdzy Dęblin) oraz Brama Warszawska od zachodu. Obecnie jest ona wejściem na zamknięty obszar wojskowy. Zwiedzanie możliwe jest tylko w grupach po uzgodnieniu terminu z dowódcą jednostki wojskowej. Informacja w sprawie zwiedzania twierdzy tel.: 48 81 883 19 90 lub 693 143 316. Skalę założenia cytadeli pokazuje zdjęcie lotnicze, które otwiera wpis. W lewym górnym rogu widać most drogowy przez Wisłę, a u dołu Bramę Lubelską. W centrum znajdują się budynki koszar. Fotografia pochodzi ze strony internetowej: http://1bdm.wp.mil.pl/pl/4_10.html

Spośród obiektów fortecznych, poza obejrzanymi fragmentami cytadeli, w najlepszym stanie zachował się fort II na płn.-wsch. krańcu miasta, czyli dawnej wsi Mierzwiączka. Prowadzi tam od strony centrum długa, obsadzona starymi lipami ul. Lipowa. Fort powstał podczas rozbudowy twierdzy zapoczątkowanej z końcem l. 70. XIX w. Była to inicjatywa gen. Edwarda Todtlebena, zmierzająca do stworzenia z twierdzy obozu warownego przez otoczenie go po obu stronach Wisły siedmioma rozległymi fortami na planie pięcioboku.

Dobrze zachowane są murowane i ziemne elementy fortu, w tym stoki, skarpy i przeciwskarpy, wały forteczne, rowy, a także ukryte drogi. W sposób przejrzysty i czytelny można zapoznać się z ówczesną sztuką budowania umocnień obronnych. Ich podstawowe elementy stanowiły m.in. kurtyny, a więc ściany fortyfikacyjne bronione ze skrzydeł, kazamaty, czyli schrony zabezpieczające przed ogniem artyleryjskim, wreszcie ufortyfikowane kaponiery służące do prowadzenia ognia w dwu przeciwnych kierunkach.

Warto wiedzieć więcej:

Muzeum twierdzy Dęblin założone zostało z inicjatywy mjr. rez. mgr. Jerzego Trzaskowskiego, który do chwili obecnej jest jego kustoszem. Muzeum znajduje się w Bramie Aleksandryjskiej we wschodniej części cytadeli. Szczegółową lokalizację muzeum przedstawiają poniższe zdjęcia. W muzeum znajdują się informacje i pamiątki dotyczące historii budowy twierdzy rozpoczętej w 1832 r. oraz jej funkcjonowania aż do wybuchu I wojny światowej. Znajdują się tu również eksponaty związane z obroną twierdzy w latach 1914 – 1915, walkami w okresie II wojny światowej oraz funkcjonowaniem obozu jenieckiego Stalag 307. Istnieje możliwość zwiedzenia muzeum oraz niektórych obiektów twierdzy przez grupy zorganizowane po uprzednim umówieniu się z kustoszem muzeum. E-mail: mj.trzacha@wp.pl

Historia Dęblina

Wieś Dęblin powstała w sąsiedztwie ważnych wówczas ośrodków handlowych, strzegących przepraw przez Wisłę i Wieprz: Sieciechowa, Stężycy i Bobrownik. Rozwijały się m.in. w związku z biegnącym przez nie bursztynowym szlakiem handlowym znad Morza Czarnego nad Bałtyk.

Car w 1840 r. nadał dobra dęblińskie namiestnikowi Królestwa, feldmarszałkowi Iwanowi Paskiewiczowi. Od imienia namiestnika nazwę Dęblina zmieniono wtedy na Sieło Iwanowskie, potem Iwangorod.

Przedtem jeszcze, w 1838 r., w dawnej wsi Modrzyce rozpoczęto wznoszenie twierdzy wg proj. gen. Iwana Dehna (1787–1859).  Rozbudowę założeń obronnych wg proj. gen. Edwarda Todtlebena przeprowadzono od 1860 r. W kilkanaście lat później przystąpiono do kładzenia torów kolei nadwiślańskiej wraz z odnogą do Łukowa (1874–1877), a w l. 1882–1885 – linii na Śląsk. Znacznie przyspieszyło to rozwój Dęblina.

W chwili wybuchu I wojny światowej twierdza była ponownie modernizowana; tym razem urządzano przedpola na lewym brzegu Wisły, uwzględniające rosnący zasięg artylerii i jej większe możliwości rażenia. Roboty ukończono tuż przed bitwą dęblińską, która okazała się  bardzo ważnym etapem początkowej fazy wojny. I jednocześnie najbardziej dramatycznym, bo zginęło w niej po obu stronach ok. 100 tys. żołnierzy. Wojska austro-węgierskie i niemieckie miały zadanie przerwać obronę rosyjską w rejonie twierdzy i uchwycić przyczółki mostowe na Wiśle i Wieprzu.

9 października 1914 r. Niemcy rozpoczęli ostrzał artyleryjski twierdzy, a po nim nastąpił atak piechoty, który Rosjanie odparli. Kolejnego dnia pozycje niemieckie i austriackie ostrzeliwała artyleria twierdzy, na co odpowiedziały ogniem baterie atakujących. Rosjanie zatopili niektóre odcinki przedpola fortecy, utrudniając tym sytuację obu stronom. Ciężkie zmagania trwały do 20 października. Austriacy zaczęli wtedy wycofywać się z przedpola twierdzy, a wojska rosyjskie przystąpiły do pościgu, większość sił przerzucając na lewy brzeg Wisły i osiągając tu dwukrotną przewagę w piechocie i trzykrotną w artylerii. Po wielu rosyjskich natarciach 25 października nocą nastąpiło najsilniejsze – w dzień później gen. Wiktor Dankl, dowódca 1. armii austriackiej, wydał rozkaz odwrotu.

Po bitwie twierdza została zmodernizowana i umocniona. Na obu brzegach Wisły utworzono ufortyfikowane grupy obrony, powiązane przez betonowe bunkry, okopy, zasieki z drutu kolczastego, pola minowe, kanały i zalewy wodne. Rozbudowano sieć kolejową łączącą forty z twierdzą. I przede wszystkim zwiększono możliwości ogniowe (350 armat, 50 działek szybkostrzelnych, 200 karabinów maszynowych), a ponadto sprowadzono oddział balonów obserwacyjnych. Wszystko to na niewiele się zdało. Po załamaniu się frontu pod Gorlicami i postępów wojsk austriackich Rosjanie już z końcem lipca 1915 r. zaczęli ewakuować urządzenia twierdzy, a w sierpniu wysadzać w powietrze forty i umocnienia polowe. 4 sierpnia 1915 r. fortecę zajęły wojska niemieckie.

W lipcu 1920 r. w Dęblinie umieszczono jednostki polskiego lotnictwa, biorące udział w wojnie polsko-bolszewickiej, zaś w sierpniu stanęła tu główna kwatera naczelnego wodza i 16 sierpnia znad Wieprza nastąpił decydujący manewr w wojnie, nazwany później „cudem nad Wisłą”.

W międzywojniu Dęblin i jego sąsiedztwo stały się dużym garnizonem odradzającego się Wojska Polskiego. W 1921 r. w centrum poddęblińskich lasów koło wsi Stawy przystąpiono do budowy Zakładów Amunicji, które zapoczątkowały organizację Głównej Składnicy Uzbrojenia Nr 2. W tym samym roku z dotychczasowej siedziby w Mołodecznie sprowadzono do twierdzy 15. pułk piechoty „Wilków”, odznaczony Krzyżem Virtuti Militari za udział w wojnie polsko-bolszewickiej, zwłaszcza za wyzwolenie Pułtuska i odparcie szarż konnicy Budionnego pod Stepankowicami i Moniatyczami w Zamojskiem. W 1927 r. w Dęblinie znalazła siedzibę przeniesiona z Grudziądza Oficerska Szkoła Lotnicza, powstały Warsztaty Lotnicze i Składnica Silników Lotniczych. Garnizon wojskowy oraz duży węzeł kolejowy z lokomotywownią przyspieszyły rozwój miejscowości, która zaczęła wchłaniać sąsiednie wsie, łącznie z Ireną, Masowem, Mierzwiączką, Żdżarami.

Po napaści hitlerowskiej na Polskę w Dęblinie i w jego okolicy od pierwszych dni września mobilizowały się liczne duże jednostki. Przepraw przez Wisłę bronił 1. pułk strzelców pieszych Warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej z batalionem marszowym 15. pułku piechoty i 14. samodzielną kompanią ckm oraz ze wsparciem artylerii. W celu obrony mostów na Wiśle oraz składnicy uzbrojenia w Stawach zorganizowano m.in. specjalną grupę obrony przeciwlotniczej pod dowództwem ppłk. Ireneusza Kobielskiego. Ogółem było tu 14 dział 75 mm, 14 dział 40 mm i 24 przeciwlotniczych ckm.

9 września po południu niemiecki oddział (pluton motocykli i kilka czołgów) zaskoczył ubezpieczenie polskie na lewym brzegu Wisły i podszedł do samego mostu. Wtedy saperzy uszkodzili most, zaś po odparciu ataku Niemców – zniszczyli. Pojawienie się Niemców  spowodowało panikę w artylerii przeciwlotniczej. Ppłk. Kobielski praktycznie rozwiązał obronę, gdyż odesłał nowoczesny sprzęt do Brześcia i Lublina, zaś w Dęblinie pozostawił tylko kompanię przeciwlotniczych ckm. Od 11 września 1. pułk strzelców pieszych Warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej zaczęły luzować jednostki 39. dywizji piechoty gen. Brunona Olbrychta. Odcinek dębliński objął płk. Bronisław Duch, dowódca piechoty dywizyjnej. Do dyspozycji otrzymał 95. pułk piechoty (bez baonu) ppłk. Stanisława Stankiewicza, który przybył z Siedlec, baterię artylerii kpt. Stanisława Wilkosza oraz eskadrę lotniczą „Ułęż”.

Wojska niemieckie po ciężkich walkach zajęły twierdzę 15 września. Przed wycofaniem polscy żołnierze zdołali zniszczyć część składów broni, paliw i innych materiałów.

W październiku 1939 r. po bitwie pod Kockiem Niemcy urządzili w cytadeli obóz przejściowy dla żołnierzy Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”. W poł. 1940 r. powstało getto dla Żydów. Znalazło się w nim ok. 5,8 tys. osób, które w październiku 1942 r. trafiły do obozów zagłady w Treblince i Sobiborze. Po wybuchu konfliktu z ZSRR Niemcy utworzyli obóz dla jeńców radzieckich, w którym poniosło śmierć ok. 80 tys. żołnierzy. W 1943 r. znaleźli się tu również jeńcy włoscy. Dla okupanta hitlerowskiego miejscowość była ważnym ośrodkiem lotniczym i komunikacyjnym.

Zabytkowy dębliński park, urządzony w 1779 r. wg proj. Jana Christiana Schucha, został przekształcony z końcem XVIII w. i ponownie ok. 1920 r. Ozdobą są okazy starych drzew i staw. Pałac wystawiony w poł. XVIII w., zapewne wg proj. Antoniego Fontany, został przebudowany pod koniec l. 80. XVIII w. wg proj. Dominika Merliniego i ponownie w poł. XIX w. Zachował cechy klasycystyczne. Od frontu ma portal z trójkątnym szczytem i z czterema toskańskimi kolumnami. To na nim właśnie w 1783 r. ustawiono jeden z pierwszych w Polsce piorunochronów, zwany wtedy konduktorem; jego instalacji dokonał ówczesny pleban ze Stężycy, ks. Jowin Fryderyk Bończa Bystrzycki. O piorunochronie pomyślano po majowej burzy w 1783 r., podczas której piorun zabił jedną osobę i kilka poraził. Po zniszczeniu podczas I wojny światowej pałac odbudowano wg proj. Antoniego Dygata, ojca znanego pisarza Stanisława, przystosowano do potrzeb szkoły lotniczej. Po dotkliwej rujnacji w latach ostatniej wojny został odnowiony ok. 1950 r.

W sąsiedztwie pozostały dawne oficyny pałacowe – dziś hotele słuchaczy szkoły i kordegarda z l. 70. XVIII w. W otoczeniu – inne budynki wojskowe z wieżą spadochroniarską oraz osiedle oficerskie z lat dwudziestolecia międzywojennego.

Izbicki Przełom Wieprza

Top 10 – meandrujące rzeki

Top 10 – miejsca nieodkryte

Przy wsi Wirkowice rozpoczyna się Specjalny Obszar Ochrony Siedlisk Izbicki Przełom Wieprza, który wchodzi w skład Sieci Natura 2000. Zajmuje on ponad 1778 ha powierzchni, kończy się przed Krasnymstawem. W jego centrum, na przeciwległych brzegach rzeki znajdują się dwie sąsiadujące ze sobą miejscowości – Tarnogóra i Izbica. 

Izbicki Przełom Wieprza to na Lubelszczyźnie miejsce w ogóle nie odkryte turystycznie. Znają je wędkarze i nieliczni kajakarze. Poznanie okolicy wymaga kilkugodzinnej wycieczki. Należy pomyśleć o pikniku, ponieważ po drodze nie spotkamy restauracji czy baru, a jedynie małe wiejskie sklepy spożywcze.

Fragment tablicy
Fragment tablicy informacyjnej z mapą Izbickiego Przełomu Wieprza

Dolina rzeki rozdziela od siebie Działy Grabowieckie i Wyniosłość Giełczewską. Osiąga bardzo duże rozmiary – dochodzi nawet do 6 km szerokości, zaś samo koryto ma nawet do 200 m szerokości. Wieprz tworzy imponujące naturalne zakola i wysepki, na łąkach zobaczyć można zarastające miejsca, gdzie dawniej znajdował się nurt. Widać to znakomicie na satelitarnych zdjęciach, np. tutaj

Wędkarz łowiący nad zakolem Wieprza
Wędkarz łowiący ryby nad zakolem Wieprza

Cały teren charakteryzuje się bardzo dużą różnorodnością biologiczną. Można spotkać wiele gatunków ptaków siewkowatych, brodzących, drapieżnych i wodnych. Naukowcy określili istnienie pięciu różnych siedlisk przyrodniczych: starorzecza, murawy kserotermiczne ze stanowiskami storczyków, muliste brzegi rzeki, ziołorośla nadrzeczne i niżowe łąki ekstensywne. Przetacznik zwrotny ma tu jedyne stanowisko w kraju. Ochronie podlega bóbr europejski, kumak nizinny i wydra. Występuje także wiele rzadkich kręgowców. W rzece występuje m.in. piskorz.

Nasza trasa niemal na całym odcinku prowadzi lewym brzegiem Wieprza. Jedynym wyjątkiem jest prawobrzeżna Izbica, do której warto zajrzeć na niewielką wycieczkę.

Pierwsze miejsce, gdzie warto przystanąć to most na Wieprzu pomiędzy wsiami Tarzymiechy i Wirkowice. Widać w niego rozległe nadwieprzańskie łąki, piękne o każdej porze roku.

Za Wirkowicami szosa  na chwilę oddala się od Wieprza. Przejeżdżamy przez Starą Wieś, aby tuż za jej ostatnimi zabudowaniami znów zbliżyć się do rzeki z malowniczymi na łąki łąki. Po drodze dobre punkty widokowe. Najlepszy znajduje się przy nowo wybudowanej murowanej kapliczce z rzeźbą ludową św. Jana trzymającego na rękach Jezusa. To drugie miejsce, gdzie warto przystanąć na dłużej. Naprzeciwko, po drugiej stronie szosy, znajduje się dogodne zejście nad rzekę.

Tarnogóra i Izbica – trzeci przystanek.

Wjeżdżamy do Tarnogóry, niegdyś miasta, obecnie wsi położonej na lewym brzegu Wieprza. W poł. XVIII w. wypędzono z niej Żydów, którzy przenieśli się na drugi brzeg rzeki do Izbicy.  Ostatecznie Izbica rozwinęła się lepiej od Tarnogóry dzięki korzystniejszemu położeniu na szlaku handlowym z Lublina do Zamościa. W XIX w. dotarła do niej droga bita,  a następnie linia kolejowa.

Centrum Tarnogóry to rozległa, otwarta przestrzeń będąca pozostałością po dawnym rynku. Zachował się tu dość nietypowy ratusz z 2 poł. XVIII w., podobny do dużej chałupy.

Dzwonnica w Tarnogórze, w tle kościół
Dzwonnica w Tarnogórze, w tle kościół

Najstarszym zabytkiem Tarnogóry jest jednonawowy renesansowy kościół p.w. św. Zofii z 1544 r., rozbudowywany w l. 1871-1872 oraz w 1908 r. Zabytek ufundowany został przez hetmana wielkiego koronnego Jana Tarnowskiego. W trakcie budowy wykorzystano wieżę wcześniejszej budowli obronnej z pocz. XVI w. Z wyposażenia należy wymienić ołtarz główny z dwoma obrazami: Matki Boskiej  z Dzieciątkiem (pochodzący najprawdopodobniej z XVII w.) oraz św. Zofii z trzema córkami. Dwa bogato dekorowane ołtarze boczne, rokokowe, pochodzą z 2 poł. XVIII w. Przewiezione zostały pod koniec XIX w. z kościoła Bernardynów w Radecznicy. W ołtarzu po lewej stronie znajdują się dwa obrazy zabytkowe: Zwiastowania Najświętszej Marii Panny (Feliks Pęczarski, 1839 r.) oraz św. Mikołaja. W prawym rzeźba Jezusa Ukrzyżowanego. Przed kościołem znajduje się dzwonnica w formie bramy z 3 dzwonami z 1 poł. XIX w.

Dany pałac w Tarnogórze
Dany pałac w Tarnogórze

Po drugiej stronie szosy, kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się pałac z XIX w. Do 1944 r. jego właścicielem  była rodzina Smorczewskich herbu Rawicz. Obecnie mieści się tu zespół szkół. Zarówno sam obiekt, jak i otaczający go park, są zdegradowane architektonicznie i daleko im do dawnego wyglądu. Wewnątrz zachował się kominek wykonany z piaskowca, a także dawne posadzki i boazerie. Interesująca jest klatka schodowa w stylu mauretańskim.

Zabytkowy młyn w Tar
Zabytkowy młyn w Tarnogórze

Nad Wieprzem duży przemysłowy młyn wodny wzniesiony w klatach 1881-1883. W tamtych latach był to największy obiekt tego typu w kraju. Przy młynie znajduje się niewielka zapora wodna na rzece.

Z Tarnogóry do Izbicy prowadzi most na Wieprzu. W XVIII w. Żydzi nie mogli przekraczać rzeki. Aż do II wojny światowej w Izbicy mieszkali niemal w całości wyznawcy judaizmu. Dość powiedzieć, że żyło tu 3600 Żydów i zaledwie ok. 200 chrześcijan. Ludność stanowili w większości prości, ubodzy ludzie. Był to więc typowy sztetl.

W czasie hitlerowskiej okupacji niemal cała ludność Izbicy została wymordowana. Znajdował się tu obóz przejściowy dla Żydów z Lublina, Krasnegostawu, a także Czech, Słowacji, Austrii i Niemiec, którzy kierowani stąd byli do obozów zagłady z Bełżcu i Sobiborze.

W miasteczku zachował się dawny układ urbanistyczny z prostokątnym rynkiem zamienionym w skwer i ulicami odchodzącymi z naroży. Budynki nie mają wartości zabytkowej. W narożu rynku stoi pomnik poświęcony poległym w latach 1863, 1920, 1939 i 1940.

Dawna kuczka na pożydowskim budynku
Dawna kuczka

Wiele okolicznych domów stanowiło niegdyś własność Żydów. Były wznoszone w XIX i XX w. Widać w nich podział na parterową część handlową i mieszkalną na piętrze piętrze. Na niektórych zachowały się dawne kuczki, w których obchodzone było święto Sukkot upamiętniające mieszkanie w szałasach i namiotach podczas wyjścia Żydów z Egiptu i wędrówki do Kanaanu. Obecnie są to w większości balkony, obudowane i kryte dachem, których religijny charakter został zatracony.

Ocjel
Ohel na żydowskim cmentarzu

Cmentarz żydowski znajduje się na górującym nad miastem wzgórzu u zbiegu ulic Lubelskiej i Fabrycznej. Założony został w XIX w., w czasie II wojny światowej uległ niemal całkowitej dewastacji. Przy głównej alei stoi pomnik ofiar Holocaustu. Ufundowany został przez księdza katolickiego Grzegorza Pawłowskiego (Jakububa Hersz-Grinera) – kapłana archidiecezji lubelskiej pochodzenia żydowskiego. Urodzony w 1931 r., jako dziecko ocalony został z holokaustu dzięki pomocy polskich rodzin. W Izbicy stracił rodziców. Po wojnie przyjął chrzest i wstąpił do seminarium duchownego w Lublinie.

Jesienią 2006 roku na izbickim cmentarzu  odsłonięto drugi pomnik, upamiętniający zamordowanych Żydów. Ufundowany został przez Ambasadę Niemieckiej Republiki Federalnej, która działała we współpracy z Fundacją Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Pozostałości macew użyto do budowy ohelu, czyli niewielkiego budynku chroniącego grób cadyka Leinera i jego bliskich. Teren nekropolii został uporządkowany.

Nieczynna wytórnia klinkieru
Nieczynna wytórnia klinkieru

Na końcu ul. Fabrycznej znajduje się dawna wytwórnia klinkieru z okresu międzywojnia. Jej budynki są ciekawym połączeniem cegły i białego kamienia. Przemysłowa wieża ciśnień, wchodząca w skład zespołu, wzniesiona została w 1911 r. Prowadzi do niej podejście  widoczne na skarpie po lewej stronie.

Dwór z kamienia wapiennego w Dworzyskach
Dwór z kamienia wapiennego w Dworzyskach

Z rynku w Izbicy wyjeżdżamy boczną drogą w kierunku Krasnegostawu. Uwaga – jest ona nieoznaczona. Na rozstaju, gdzie się rozpoczyna, stoi charakterystyczny budynek z czerwonej cegły.

Dojeżdżamy do wsi Dworzyska. Na jej skraju, po prawej stronie szosy, znajduje się zespół folwarczny z przeł. XIX-XX w. To nasz czwarty przystanek. Dwór wybudowany został z opoki, obok resztki niewielkiego parku i fragmenty ogrodu użytkowo-spacerowego. Miejsce jest warte odwiedzenia przede wszystkim ze względu na piękne położenie nad rozległą doliną Wieprza Ze skarpy widać meandrująca rzekę oraz zanikające starorzecza.

Drewniany most pozwala wejść na nadwieprzaskie łąki
Drewniany most pozwala wejść na nadwieprzaskie łąki

Ostatni przystanek to Latyczów. Za ostrym zakrętem szosy, po prawej stronie widać boczną drogę prowadząca w kierunku Wieprza. Wąwóz sprowadza nas nad rzekę, przez która został przerzucony drewniany most. Pozwala on wejść na łąki i podziwiać ich naturalne piękno. Nad brzegiem rzeki ciekawa skarpa lessowa odsłaniająca strukturę podłoża oraz korzenie drzew i krzewów.

Skarpa
Nadwieprzańska lessowa skarpa w Latyczowie

Warto wiedzieć więcej:

Chałupa z tarnogóry
Chałupa z Tarnogóry

W Muzeum Wsi Lubelskiej w Lublinie znajduje się chałupa z Tarnogóry z 1773 r. Jest to najstarszy tego typu zachowany budynek drewniany z Wyżyny Lubelskiej. Część mieszkalna ma konstrukcję zrębową (węgłową) z łączeniem naroży na tzw. obłap, dach jest czterospadowy, kryty strzechą.

Wnętrze pokazuje warunki życia ubogiej rodziny Orkiszewskich na pocz. XX w. Zachowany jest warsztat szewski, w którym powstawały buty, przede wszystkim dla Żydów z Izbicy.

Warto zobaczyć w okolicy:

Krasnystaw – miasto na nadwieprzańskiej skarpie

Zawieprzyce – malownicze ruiny nad Wieprzem

Top 10 – meandrujące rzeki

Zawieprzyce są malowniczo położone na Lubelszczyźnie na wysokim, prawym brzegu Wieprza. Oddalone 20 km od Lublina, są znakomitym miejscem na kilkugodzinny spacer o każdej porze roku. Odwiedziłem je ostatnio w słoneczny dzień, gdy widać było jeszcze zimę, ale już zaczynały się wiosenne roztopy.

Do zobaczenia w Zawieprzycach są ruiny dawnego założenia pałacowo-parkowego o charakterze obronnym oraz piękne łąki w dużym i dobrze widocznym zakolu Wieprza. Niegdyś były one stale zalane wodą. Do tej pory są podtapiane, gdy Wieprz jest wezbrany, pozostały też dzikie rozlewiska, pełne ptactwa.

Wieś po raz pierwszy wzmiankowana jest w 1390 r. W 1545 r. własność Zawieprzskich. Potem często zmieniały właścicieli, aż w 2 poł. XVII w. przejął je Atanazy Miączyński, wojewoda wołyński – do jego rodu należała wieś do 1794 r. Z folwarków w Spiczynie, Jawidzu, Zawieprzycach, Wólce Zawieprzyckiej i Charlężu zorganizował klucz dóbr z centrum w Zawieprzycach. W oparciu o mury zamku, który został częściowo zniszczony podczas wojen szwedzkich, w l. 1674–79 powstał pałac wg planów Tylmana z Gameren, który także projektował kaplicę.

Majątek w 1818 r. stał się własnością senatora Królestwa Polskiego i wojewody Antoniego Ostrowskiego; w rękach jego rodziny Zawieprzyce znajdowały się do II wojny światowej. Powstała wtedy klasycystyczna oranżeria, park przekształcono w romantyczny, a zespół pałacowy otoczył wysoki mur z arkadami.

Kolumna
Kolumna z XVII w.

U wejścia do zespołu na kopcu stoi wyniosła kolumna murowana, zwieńczona żeliwnym greckim krzyżem – pochodzi z w XVII w. Nieopodal znajduje się parking dla samochodów osobowych. W okolicy nie ma restauracji lub baru. W pobliżu znajduje się tylko niewielki sklep spożywczy.

Podjazd w kierunku bramy, po prawej stronie budynek szkoły
Podjazd w kierunku bramy, po prawej stronie budynek szkoły

Do zespołu pałacowego wprowadza  brama wjazdowa z przełomu XVII/XVIII w. Budynek szkolny widoczny po prawej stronie wzniesiono na murach oficyny barokowej z XVIII w. Projektował go lubelski architekt Czesław Gawdzik.

Lamus
Zabytkowy lamus z pocz. XVII w.

Lamus należy do najstarszych obiektów – powstał na pocz. XVII w. Był przebudowywany, obecnie jest w nim biblioteka.

DSC_0034

Pałac, którego fragmenty widzimy po prawej stronie, spłonął w 1838 r., i nie został odbudowywany. Obecnie pozostały z niego jedynie reszki ścian ceglanych. Z nadwieprzańskiej skarpy za ruinami roztacza się malowniczy widok na podmokłe łąki oraz potężne zakole rzeki – będą one celem drugiej części wycieczki.

Park
Park otoczony był ceglanym murem, po którym pozostały niewielkie fragmenty

Park jest zniszczony, pomnikowe drzewa obumarły, runęła min. najstarsza lipa srebrnolistna, zwana lipą Sobieskiego. W jej miejscu wyrasta nowe drzewo – lipa drobnolistna. W centrum założenia ogrodowego ślad po niewielkim boisku piłkarskim.

Kaplica
Barokowa kaplica

W najlepszym stanie znajdują się stare lipy w otoczeniu barokowej kaplicy. Powstała ona wg proj. Tylmana z Gameren w tym samym czasie co pałac. Polichromię pochodząca z lat 1723–48 fundowali Miączyńscy: Piotr i Antonina z Rzewuskich. Malowidła nawiązują do sceny Sądu Ostatecznego znanej z kaplicy Tyszkiewiczowskiej w kościele dominikańskim w Lublinie.

Oranżeria
Malownicza ruina oranżerii

Dawna oranżeria znajduje się na skraju parku. Jest zrujnowana, ale zachował się jej ogólny wygląd.

Droga na łąki znajduje się przy budynku szkoły. U podnóża skarpy widzimy zachowane w przyziemiu obszerne piwnice i korytarze o sklepieniach kolebkowych. Zostały one niedawno odnowione i zabezpieczone.

Drzeworyt z 1862 r. z pisma Tygodnik Ilustrowany
Drzeworyt z 1862 r. z pisma Tygodnik Ilustrowany

W przeszłości rzeka płynęła tuż przy wzgórzu zamkowym, a teren w obniżeniu zajmowało rozlewisko wodne o charakterze obronnym. Obecnie prowadzi tamtędy gruntowa droga, po deszczach błotnista, ale warta przejścia. Wyprowadza ona na malownicze łąki, z których wspaniale widać malowniczą ruinę dawnego zamku, apotem pałacu. Jego dawny wygląd w poł. XIX w. uwiecznił Adam Lerue w Albumie lubelskim, znamy go też z pisma Tygodnik Ilustrowany, które w 1862 r. umieściło na swoich łamach drzeworyt wg. rysunku F. Strzyzowskiego. 

Nadwieprzańskie wiosenne rozlewisko
Nadwieprzańskie wiosenne rozlewisko

Odchodzące w prawo boczne drogi gruntowe doprowadzają nad brzeg Wieprza. Koryto rzeki zachowało pierwotny charakter. Jest strome, malownicze, miejscami nawet niebezpieczne. Latem uciążliwe są komary i muszki. Rozlewiska wodne, do których dochodzimy są siedliskiem wielu ptaków lęgowych.

Warto wiedzieć więcej:

Z zamkiem w Zawieprzycach wiąże się ciekawa legenda, której siła oddziaływania na wyobraźnię jest tak duża, że niejednokrotnie brana jest za prawdę. Mówi ona, że jego właściciel, który towarzyszył królowi w odsieczy przeciw nawale tureckiej, przywiózł uwolnioną z obozu najeźdźców Teofanię, piękną księżniczkę grecką. Zapałał do niej niezwykłym afektem, ale ona stanowczo odrzucała jego zaloty. Wśród tureckich jeńców, rozbudowujących zamek i okrutnie traktowanych, był jej ukochany Andronikos, także książę. Nad spotykającymi się ukradkiem kochankami ulitowała się pałacowa służba i pomogła w zorganizowaniu ucieczki. Już nocą wsiadali do łódki, gdy pochwyciły ich straże… Wyśledził ucieczkę zausznik kasztelana, Śliwek. Rozwścieczony magnat nakazał zabić oboje kochanków. W tym samym czasie sprowadził malarza, by upiększył pałac i nowo budowaną kaplicę. Zadziwiającym zbiegiem okoliczności okazał się nim być brat greckiej księżniczki Heraklios, który ukrywał się pod włoskim nazwiskiem i uparcie poszukiwał uprowadzonej do Polski siostry. Niebawem domyślił się straszliwej prawdy o jej losie. Aby zdobyć zupełną pewność, postanowił namalować Teofanię i Andronikosa. Gdy ich postacie zobaczył magnat, zbladł i w przerażającym strachu zawołał: „I czego chcecie ode mnie, duchy zamordowanych?” A potem nakazał artystę żywcem wrzucić do grobu siostry. A w zamku zaczęły się odtąd pojawiać duchy zamęczonych Greków. Wśród powtarzających się scen pełnych grozy wypełniała się także klątwa, którą malarz przed  swą śmiercią rzucił na magnata i jego ród: czeka was rychły koniec! Sceny grozy ustały dopiero wtedy, gdy kolejny dziedzic zamku zbudował kaplicę na grobie pomordowanych Greków, sam zaś w Rzymie wstąpił do klasztoru, by odpokutować za grzechy krewniaka.

Tak w skrócie brzmi legenda pełna niesamowitości, duchów, spiętrzenia zdarzeń i nagłych zwrotów akcji. Spisał ją jako powieść Aleksander August Ferdynand Bronikowski (1783–1834) urodzony w mieszanym małżeństwie polsko-niemieckim. Odbył służbę w armii pruskiej, a potem spotykamy go w polskiej Legii Naddunajskiej gen. Karola Kniaziewicza, następnie w wojsku Królestwa Kongresowego, w którym służył w l. 1815–1823. Podczas wojskowych przemarszów w czasach Królestwa Kongresowego przebywał także w Zawieprzycach. Porzucił w końcu awanturnicze żołnierskie przygody, osiadł w Dreźnie i poświęcił się literaturze pięknej i publicystyce. Pisał po niemiecku, ale tematykę czerpał z historii Polski, zaś powieści natychmiast przekładano na nasz język Prawda jest taka, że wszystko, od początku do końca, jest w przypadku Zawieprzyc wymysłem autora i nie ma – poza samą nazwą – nic wspólnego z prawdą historyczną. Jednak autor tworzy wrażenie prawdy i zapewnia, że relacjonuje opowiadania służby zamkowej i okolicznej ludności oraz korzysta z zapisków plebana z niedalekiego Firleja.

Roztocze

Roztocze nie jest krainą jednorodną, w związku z czym pojawiają się różne jego podziały. Na potrzeby blogu krajoznawczego posługiwać będziemy się podziałem najprostszym i jednocześnie najbardziej popularnym. Obejmuje on część Polską krainy (po stronie ukraińskiej sięga aż do Lwowa). 

Roztocze Zachodnie ciągnie się od okolic Kraśnika i kończy przed Szczebrzeszynem. Dalej zaczyna się Roztocze Środkowe z Roztoczańskim Parkiem Narodowym. Jego granicę wyznaczają miasta Tomaszów Lubelski i Narol. Od Narola zaczyna się Roztocze Południowe, zwane też Wschodnim.

Całość tego obszaru tworzy niezwykle barwną krainę. Pofałdowany teren pokrywają lasy i małe pola uprawne, które porównać można do pachworku. Najwyższe szczyty dochodzą do 400 m n.p.m., ale przeciętna wysokość wzniesień to 250-300 m n.p.m. Okolica należy do najbardziej nasłonecznionych w Polsce. Oprócz piękna krajobrazowego, cały obszar usiany jest lokalnymi miejscami wartymi odwiedzenia: wsiami i miasteczkami, rezerwatami, kamieniołomami, małymi wodospadami, przełomowymi odcinkami rzek, kamieniskami, itp. Wciąż żywa historia odnosi się do okresu Ordynacji Zamojskiej i II wojny światowej – okresu z jednej strony eksterminacji okolicznej ludności, a z drugiej bohaterskich walk partyzanckich. Dodać do tego trzeba bogactwo przyrodnicze, kulturowe, religijne.

Najcenniejszy fragment krainy po polskiej stronie chroni Roztoczański Park Narodowy. Projekt jego utworzenia zgłosili w 1959 r. profesorowie UMCS: Dominik Fijałkowski i Krystyn Izdebski. Prace przygotowawcze zainicjowano w 1966 r., a w maju 1974 r. PRN został powołany jako trzynasty w kraju. Objął 4,8 ha lasów zwierzyniecko-kosobudzkich, obejmując 10 istniejących tu wcześniej rezerwatów przyrody oraz liczne pomniki przyrody. W jego obrębie znalazły się tereny najbliższej okolicy Zwierzyńca, w których w XVI/XVII w. utworzono zwierzyniec Zamoyskich.

W 1976 r. inicjatorzy założenia Parku przygotowali uzasadnienie poszerzenia jego obszaru. Dokonano tego w 1979 r. RPN objął wówczas tereny o powierzchni prawie 7 tys. ha. W obecnym kształcie teren chroniony obejmuje masyw wzniesień Roztocza Środkowego przecięty w połowie przez Wieprz. Wzniesienia dochodzą do 350 m n.p.m., a teren odznacza się dużymi rozpiętościami wysokości względnych. Lasy zachowały charakter niemal naturalny. Obejmują fragmenty pięciu regionów fizjograficznych. Wyróżniają się bory jodłowe, buczyny karpackie, bory iglaste, bagienne, dąbrowy świetliste. W RPN rosną niemal wszystkie gatunki drzew występujące w Polsce.

Bardzo duże jest zróżnicowanie runa, w którym znajduje się wiele gatunków chronionych, górskich, rzadkich, m.in. liczne storczyki, widłaki, przebiśniegi. Urozmaicony jest świat zwierzęcy. Do bardzo rzadkich i reliktowych należy zaliczyć węża eskulapa, padalca turkusowego, dzięcioła białogrzbietnego.

W Roztoczańskim Parku Narodowym funkcjonuje hodowla koników polskich. Zainicjował ją w 1982 prof. dr hab. Mirosław Kownacki. Koniki żyją na specjalnie wyznaczonym obszarze o powierzchni ok. 180 ha. Zwierzęta żyją prawie bez ingerencji człowieka (zimą są dokarmiane).

Zwierzyniec – w sercu RPN

Bukowa Góra – spotkanie z nieskażoną przyrodą Roztocza

Florianka – śródleśna ostoja konika polskiego

Szczebrzeszyn – w plątaninie wąwozów Piekiełko

Szczebrzeszyn – urok roztoczańskiego miasteczka

Krągły Goraj – najwyższy szczyt Lubelszczyzny

Czartowe Pole – wbrew nazwie to głęboka dolina rzeki

Kamień – diabelska sprawka na roztoczańskim wzgórzu

Józefów – na skraju Roztocza i Puszczy Solskiej

Józefów – największy roztoczański kamieniołom

Józefów na Roztoczu – tajemnica gęby Stalina

Górecko Kościelne – wioska jak z bajki

Nowiny – roztoczański kamieniołom przy Krzyżowej Górze

Rezerwat Nad Tanwią – szumiąca rzeka

Wapielnia – najwyższy szczyt Roztocza Środkowego

Monastyrz – pustelnia brata Alberta

Krasnobród – kaplica i rezerwat Św. Rocha

Krasnobród – uzdrowisko, letnisko, miejsce kultu

Hrebenne – drewniana cerkiew na wzgórzu

Wał Huty Różanieckiej – rozległy widok na Puszczę Solską

Hucisko – ślady po dawnej hucie szkła

Guciów, Bondyrz – mało znana roztoczańska derbra

Kniazie – cerkiew z niebem zamiast dachu

Bełżec – świadectwo okrucieństwa

Tomaszów Lubelski – wyjątkowy modrzewiowy kościół

Radecznica – schody do św. Antoniego

Wojda – śladami Powstania Zamojskiego

Wielki Dział – w dwie strony świata

Źródła Tanwi – nad Kobylim Jeziorem

Szur – z dala od zgiełku

Dahany – najpiękniejsza polana Roztocza

Jeleń – wodospady na leśnej rzece

Brusno – kultowa kamieniarka

Susiec – widok na Puszczę Solską

Horyniec Zdrój – uzdrowisko na uboczu

Radruż – zespół cerkiewny, cud architektury

Polana Chmiele

 

 

Szczebrzeszyn – urok roztoczańskiego miasteczka

Top 10 – miejscowości

Top 10 – renesans lubelski

Top 10 – synagogi

Top 10 – cerkwie

Szczebrzeszyn ma bardzo dobre warunki do rozwoju turystyki. W miejscowości zachował się dawny układ urbanistyczny z czworobocznym rynkiem i siecią ulic oraz wiele budynków oddających charakter przedwojennego miasteczka zamieszkałego przez ludność trzech kultur i religii pogranicza: Polaków, Rusinów i Żydów. Obecnie mieszka tu ok. 5000 osób.

Znajdujemy się w bardzo malowniczej okolicy, nad Wieprzem, na granicy Roztocza i Padołu Zamojskiego na wysokości ok. 240 m n.p.m. Lokalne władze planują m.in. budową dużego zbiornika wodnego, jednak jego lokalizacja wzbudza kontrowersje, ponieważ zalane zostałyby piękne i cenne przyrodniczo nadwieprzańskie łąki.

Pochodzenie nazwy, która dzięki wierszowi Jana Brzechwy rozpoczynającemu się od słów W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie jest popularnym przykładem na trudności wymowy w języku polskim, nie jest jasne. Z dokumentów wynika, że pisownia jest ustalona od XVI w. Poprzez porównanie do etymologii innych nazw, najbardziej prawdopodobne wydaje się nawiązanie od imienia Szczebrzesz, jednak źródła historyczne nie podają, aby w okolicy żyła taka osoba. Ludowa etymologia wiąże nazwę z ukształtowaniem terenu, od ruskiego określenia Szcze verszyny sut lub od tego, że okoliczni mieszkańcy byli kłamliwi i obłudni, dlatego przywiązano do nich określenie szcze breszysz.

Rynek w Szczebrzeszynie na pocztówce z 1915 r.
Rynek w Szczebrzeszynie na pocztówce z 1915 r.

Rynek stanowi centrum zachowanego układu urbanistycznego, kształtującego się od XVI w. na wysokiej, nadwieprzańskiej skarpie, przez co układ ulic ma charakter nieregularny, dostosowany do ukształtowania terenu. Wokół ratusza wyznaczone są bezpłatne miejsca parkingowe.

 

Chrząszcz ustawiony na Rynku przed siedzibą władz samorządowych

Na środku rynku, który nazwany jest pl. Tadeusza Kościuszki, stoi murowany ratusz z 1830 r., powstały w miejscu drewnianego, który został spalony. Składa się z dwu piętrowych budynków połączonych parterowymi łącznikami. Przed budowlą ustawiony jest pomnik poświęcony żołnierzom AK. Rynek przeszedł kilka lat temu gruntowną przebudowę – został wybrukowany, wprowadzono elementy małej architektury. Postanowiono, że stanie tam pomnik chrząszcza odlany z metalu.

Dom z gankiem

W płn.-zach. pierzei uwagę zwraca dom kryty gontem, oddający wygląd dawnej zabudowy Szczebrzeszyna, która w centrum miała charakter dworkowy, zaś na obrzeżach wiejski. Wiadomo, że pod ziemią kryją się rozległe piwnice, które niegdyś łączyły się ze sobą i tworzyły lochy drążone w lessie. Są one niezbadane, częściowo zasypane.

Główna ulica Szczebrzeszyna

Płd.-wsch. stroną rynku przechodzi główny trakt komunikacyjny Szczebrzeszyna. Domy stojące wzdłuż ulicy sięgają korzeniami w XVII i XVIII w., ale przeszły wiele przekształceń – przede wszystkim zlikwidowano drewniane podcienie. Pod nr. 4, 5, 7, 12 zachowały się oryginalne kamienne portale, ostatni z gmerkiem herbowym. Sienie i pomieszczenia na parterze mają sklepienia kolebkowe, kolebkowe z lunetami i kolebkowo-krzyżowe.

Dawna synagoga, obecnie placówka kultury

Na  płn.-zach. od rynku, przy ul. Sądowej, znajduje się dawna synagoga, wzniesiona na pocz. XVII w. w miejscu drewnianej, przebudowywana w 1569 r. oraz w XVIII w., zaś w l. 1957-63 odbudowana po II wojnie światowej. Obecnie to dom kultury.

Tak synagoga wyglądała w okresie międzywojennym
Tak synagoga wyglądała w okresie międzywojennym

Budynek ma dach łamany, tzw. polski. Wzniesiony został na planie prostokąta, z dobudówkami w stylu późnorenesansowym. Od strony poł. i płn. znajdowały się w nich babińce, natomiast od zach. na parterze umieszczony był przedsionek i sala obrad. Ściany zewnętrzne podzielone są parami pilastrów i zwieńczone profilowanym gzymsem. To ślady przebudowy z XVIII w. Na frontowej ścianie znajduje się kamienna tablica informująca po polsku, hebrajsku i w jidisz o historii budynku, wmurowana w 1991 r.

Fragment wnętrza synagogi
Fragment wnętrza synagogi

Wejście do sali modlitw, która warta jest odwiedzenia, prowadzi z przedsionka przez renesansowy kamienny portal. Sala główna ma sklepienie z lunetami, ozdobiona jest ciekawą sztukaterią. Ściany były niegdyś pokryte polichromiami. Do dziś przetrwał ozdobny pas z pilastrowymi wnękami arkadowymi poniżej okien, zwieńczony profilowanym gzymsem. Od str. zach. i płn. zachowały się symbole lewitów, czyli dzban i misa, a na poł. menora (umieszczony pod nią tekst jest nieczytelny) oraz owoc granatu będący symbolem Ziemi Obiecanej.

Z wyposażenia zachowała się barokowa oprawa aron ha-kodesz, czyli szafy ołtarzowej, w której przechowywano zwoje Tory. Umieszczono nad nią wykuty hebrajski tekst psalmu Stawiam Pana przed sobą zawsze.

Cerkiew stoi nieopodal synagogi

Po sąsiedzku, na niewielkim wzniesieniu przy ul. Sądowej, znajduje się cerkiew pw. Zaśnięcia Matki Bożej. Konsekrowana była w 1563 r., co oznacza, że jest to najstarszy w Polsce obiekt sakralny obrządku wschodniego.

Z badań wynika, że budynek ma rodowód romański. Początkowo mieścił się w nim najprawdopodobniej kościół rzymskokatolicki, potem krótko cerkiew, zamieniona w 2 poł. XVI w. na zbór ariański. W 1596 roku świątynię przejęli unici, którzy użytkowali ją do 1867 roku, gdy ponownie powrócili do niej wyznawcy prawosławia. W czasie I wojny światowej cerkiew została zniszczona, a w 1918 r. władze zakazały jej użytkowania. W 1938 r., w czasie wielkiej akcji burzenia cerkwi na Zamojszczyźnie, zerwano dach budynku, jednak po protestach ludności dalsze działania dewastacyjne zatrzymano. Po II wojnie światowej urządzono tu magazyn, przez wiele tak budynek stał też nieużywany.

Gdy patrzy się z zewnątrz na świątynię, nie przypomina ona tradycyjnej cerkwi z kopułami. Jest to budowla w typie renesansowym, oszkarpowana. Fasada ma elementy neogotyckie, związane z przebudową na pocz. XIX w.

Zachowane malowidła ścienne
Zachowane malowidła ścienne

W 2006 r. cerkiew powróciła do prawosławnych. Przeprowadzony został jej remont, na który pozyskano wsparcie z tzw. mechanizmu finansowego utworzonego przez Norwegię, Islandię i Liechtenstein, z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz od gminy Szczebrzeszyn. Z wyposażenia cerkwi nic się nie zachowało. Pozostały natomiast dwie warstwy dawnych malowideł ściennych. Z XVI w. pochodzi obramowanie glifów okiennych i absyd. Wartościowsze są jednak dekoracje z XVII w., do niedawna znajdujące się pod warstwą tynku. Zajmują one ok. 100 m kw. Przedstawiają scenę Apokalipsy według św. Jana oraz scenę Kuszenia Chrystusa. Odkryto ponadto malowidła z XIX w. oraz herby Zamoyskich i herb Szczebrzeszyna.

Po przeciwnej stronie przy ul. Sądowej znajduje się budynek XIX-wiecznego dawnego sądu grodzkiego.

Fragment szczebrzeszyńskiego kirkutu
Fragment szczebrzeszyńskiego kirkutu

Na płn. od cerkwi w kierunku zach. ul. Cmentarna prowadzi w stronę dwu szczebrzeszyńskich miejsc spoczynku zmarłych. W cieniu pomnikowych drzew, na powierzchni ok. 1,8 ha znajduje się kirkut istniejący w tym miejscu od XVI w. uznawany za jeden z najciekawszych i najlepiej zachowanych w Polsce. Przetrwał się tu wyraźny podział na dwie części – zachodnia była przeznaczona dla kobiet, a wschodnia dla mężczyzn.  Na powierzchni ziemi doliczono się obecnie ok. 400 nagrobków (część jest przewrócona lub zapadnięta), pod nią może znajdować się jeszcze ok. 1 tys. płyt. Prezentują one ciągłość miejscowej stylistyki kamieniarskiej na przestrzeni wieków. Początkowo dość proste, z czasem zyskiwały formy coraz bardziej ozdobne. Szczególnie bogate w dekoracje pochodzą z XVII i XVIII w. Mają one charakter renesansowy i ludowy. Źródłem symboliki są często dzieje ludu Izraela opisane w Starym Testamencie. Niektóre z płaskorzeźb mają motywy zdobnicze charakteryzujące pochowane osoby i ich życie. W zachodniej części cmentarza na kamiennych płytach widać ślady polichromii, których zadaniem było podkreślanie liter i płaskorzeźb.

Najstarsza macewa pod pomnikowa lipą

Najstarsza macewa stoi na mogile Jechiela syna Mosze, który zmarł 26. dnia miesiąca nissan roku 5305, czyli 18 kwietnia 1545 r. Tuż przy wejściu, malowniczo wrośnięty w stare drzewo, znajduje się nagrobek Elimelecha Hurwicza – świętobliwego cadyka z Jaworowa, który osiadł w Szczebrzeszynie w XIX w. i przyczynił się do rozwoju chasydyzmu. Uwagi wart jest także nagrobek światowej sławy myśliciela i talmudysty – Issochara Bera ha Kohena, znanego jako Berman Aszkenazi, autora wydanego w 1588 r. dzieła Dary kapłaństwa oraz w 1589 r. oraz pracy Widok kapłana, obydwu wielokrotnie wznawianych, czytanych i komentowanych w całej niemal Europie.

Towarzystwo Żydów Szczebrzeskich ufundowało w 1991 r. pomnik upamiętniający wydarzenia z czasów II wojny światowej. Na terenie kirkutu znajdują się ponadto dwie nieoznaczone masowe mogiły ofiar hitlerowców. Spoczywa w nich ok. 2300 osób.

Cmentarz rzymskokatolicki znajduje się przy końcu ul. Cmentarnej, ma powierzchnię 5,6 ha. Powstał w XVIII w. na skraju miasta, na wzgórzu, z którego rozciąga się wspaniały widok na Szczebrzeszyński Park Krajobrazowy.

Neogotycka kaplica
Neogotycka kaplica

Na cmentarzu zachowało się ok. 400 nagrobków kamiennych i żeliwnych sprzed 1945 r., w tym 16 z 1. poł. XIX w., ponad 160 z 2. poł. XIX w. oraz ponad 200 z 1. poł. XX w. W centralnej części stoi kaplica pw. św. Leonarda, wzniesiona w 1812 r. Obecny neogotycki wygląd otrzymała w 1908 r.

Monumentalny postument przykryty płytą stylizowaną na koronę, pochodzący najprawdopodobniej z XIX w., postawiony został na zbiorowej mogile powstańców styczniowych poległych pod Panasówką i innych polach bitewnych.

Skromna płyta k. kwater żołnierskich poświęcona jest dr Zygmuntowi Klukowskiemu (jego postać opisuję nieco dalej), na cmentarzy znajduje się także pomnik jego syna z inskrypcją: Druhowi Tadeuszowi Kościelskiemu-Klukowskiemu, 1931-13.VI.1953, straconemu przez UB w więzieniu Warszawa-Mokotów. Harcerze z tamtych lat.

Kościół p.w. św. Michała

Do płn.-wsch. pierzei Rynku przylega teren kościoła p.w. św. Michała, wybudowanego w stylu renesansu lubelskiego w l. 1610-20 na miejscu wcześniejszej świątyni, zapewne drewnianej, zamienionej w ok. 1570 r. na zbór kalwiński. Obecna budowla była wielokrotnie remontowana, co w pewnym stopniu doprowadziło do zatarcia pierwotnych cech stylowych. Kościół jest trójnawowy, czteroprzęsłowy, z dwiema kaplicami po bokach. Na zewnątrz uwagę zwraca przede wszystkim czterokondygnacyjna wieża przykryta barokowym hełmem oraz masywne przypory.

Brama wejściowa na charakter barokowy. W ogrodzeniu znajduje się ponadto renesansowa dzwonnica z kaplica grobową. Przed wejściem do kościoła późnobarokowa figura Madonny stojącej na kuli ziemskiej i depczącej węża (symbol zła), znajdująca się na oryginalnym „butelkowatym” cokole. Plebania jest z 2 poł. XIX w. W otoczeniu świątyni fragmenty dawnego cmentarza, do którego prowadzi bramka z 1897 r. o ciekawych dekoracjach.

Kartusz
Kartusz herbowy Zamoyskich

Zewnętrzna ściana prezbiterium, od ul. Zamojskiej, ma niszę z kartuszem herbowym Zamoyskich oraz aktem erekcyjnym kościoła wystawionym po łacinie przez bpa Jerzego Zamoyskiego. Nad tablicą konsekracyjną wisi obraz św. Mikołaja.

Główne wejście do kościoła prowadzi przez portal barokowy, wejścia boczne mają portale renesansowe (z herbem Prus fundatora kościoła Mikołaja Kiślickiego). Sklepienie nawy głównej jest kolebkowo-żebrowe, a w nawach bocznych kolebkowe. Zachowały się na nich sztukaterie z XVII w. Bogato zdobione są też obramienia okien i gzyms wieńczący. Dekoracja stiukowa w nawie i prezbiterium nawiązuje do zdobień w kolegiacie zamojskiej.

Wnętrze kościoła
Wnętrze kościoła

Wyposażenie pochodzi z różnych okresów. Najcenniejsza jest ambona z XVII w. z figurami aniołów podtrzymującymi baldachim. W ołtarzach znajdują się m.in. obrazy Rafała Hadziewicza (1803-1883), ucznia szczebrzeszyńskiej szkoły, studiującego następnie malarstwo w Dreźnie, Paryżu i Rzymie, prof. Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie, autora wielu cennych obrazów o tematyce religijnej i historycznej. Z kolei obrazy Św. Rodzina oraz Chrystus nauczający w świątyni powstały w poł. XVII w. Namalował je najprawdopodobniej Jan Kasiński (ok. 1600-1649), renesansowy malarz wywodzący się z tzw. nurtu weneckiego, autor obrazów do prezbiterium kolegiaty zamojskiej. W drewnianym ołtarzu głównym znajduje się obraz św. Mikołaja.

Na chórze muzycznym umieszczono dwunastogłosowe organy, zbudowane w r. 1893 przez firmę Jana Śliwińskiego ze Lwowa, odnowione w 1956 r.

Kościół p.w. św. Katarzyny

Po przeciwnej stronie rynku, na nadwieprzańskiej skarpie, wznosi się zespół pofranciszkański p.w. św. Katarzyny, wybudowany w stylu renesansu lubelskiego w latach 1620-1638 na dawnych obwałowaniach miejskich. Jego sylwetę kształtuje wyniosła wieża nakryta hełmem z barokową latarnią. Kamienny portal jest późnorenesansowy.

Wnętrze zachowało wyraźne ślady renesansu lubelskiego
Wnętrze zachowało wyraźne ślady renesansu lubelskiego

Wewnątrz zwraca uwagę to, że wydłużone prezbiterium ustawione jest pod kątem do osi kościoła. Z tego powodu jest on czasem nazywany krzywym. Nawę główną przykrywa sklepienie kolebkowo-krzyżowe, a nawy boczne kolebkowe z lunetami, zaś prezbiterium – kolebkowe. Ściany naw ozdobiono pilastrami. Bogate sztukaterie manierystyczne utrzymane są w stylu renesansu lubelskiego. Wykonał je 1 poł. XVII w. Jan Wolff z Turobina, ceniony murator rodziny Zamoyskich. Ołtarze powstały po roku 1750 w stylu barokowym. Obrazy o tematyce religijnej, które są w nich umieszczone, pochodzą najprawdopodobniej z poł. XVII w. i są autorstwa nieznanego malarza wywodzącego się ze szkoły lwowskiej. Wykonane zostały w technice zwanej grisaille. Jest to malarstwo monochromatyczne, polegające na stosowaniu jedynie różnych odcieni szarości oraz czerni i bieli. Drewniana ambona pochodzi z XVIII w.

Grafika
Grafika Adama Lerue z 1 poł. XIX w.

W 1783 r. r. zakon franciszkański opuścił klasztor – urządzono w nim najpierw koszary wojskowe, a w 1812 r. szpital. W 1883 r. kościół zamieniono na cerkiew prawosławną. Do wyznawców religii rzymskokatolickiej świątynia powróciła w 1917 r., jednak w czasie II wojny światowej ponownie przez pewien czas służyła wyznawcom obrządku wschodniego. Szpital w budynkach poklasztornych działa do tej pory. W latach międzywojennych kierował nim dr Zygmunt Klukowski, znany m.in. jako autor Dziennika z lat okupacji, dokumentującego zbrodnie hitlerowskie na Zamojszczyźnie. Budynek, w którym mieszkał znajduje się po przeciwnej stronie ulicy.

Ul. dr Zygmunta Klukowskiego idziemy dalej do źródliska, przy którym stoi stoi drewniany pomnik chrząszcza. Został on wykonany z jednego lipowego pnia (3 m wysokości i 1 m średnicy) przez uczniów Liceum Sztuk Plastycznych z Zamościa pod kierunkiem artysty Zygmunta Jarmuła. Odsłonięty w 2002 r., stał się ciekawostką turystyczną.

Zachowane fragmenty wieży obronnej
Zachowane fragmenty wieży obronnej

Na cyplu lessowej wierzchowiny, pod którą stoimy znajduje się dawne grodzisko. Miejsce to zostało zasiedlone 3 tys. lat p.n.e. przez neolityczny lud należących do kultury pucharów lejkowatych. Kolejne odkrycia archeologiczne mówią o osadnictwie z VII w., które od tego czasu ma tam charakter ciągły. W XIV w. za czasów Kazimierza Wielkiego powstała tu wieża mieszkalno-obronna wybudowana na planie prostokąta o bokach 7,6×10,4 m., a wzgórze zostało dodatkowo umocnione. Zamek spłonął w 1583 r. w czasie pożaru miasta, jednak jego pozostałości były później użytkowane do innych celów. Do naszych czasów zachowała się zrujnowana dwukondygnacyjna wieża murowana oraz słabo widoczne resztki obwałowań i fundamentów. Grodzisko znajduje się na prywatnym terenie i jest zagrodzone.

Warto wiedzieć więcej:

dr Zygmunt Klukowski
dr Zygmunt Klukowski

Zygmunt Klukowski (1885-1959) – lekarz, historyk regionalista, żołnierz ZWZ i AK, autor pamiętników. Od 1919 r. dyrektor szpitala św. Katarzyny w Szczebrzeszynie, bardzo zaangażowany w życie tutejszej społeczności jako regionalista i bibliofil. Od momentu wybuchu II wojny światowej działał w konspiracji, m.in. jako lekarz partyzantów. Na bieżąco dokumentował też zbrodnie hitlerowskie oraz codzienność okupacyjną. Na tej podstawie wydane zostały potem liczne książki o terrorze na Zamoyszczyźnie. Materiały zgromadzone przez dr. Klukowskiego były tak cenne, że stanowiły materiał dowodowy w jednym z procesów norymberskich w listopadzie 1947 r., a on sam był powołany na świadka w sprawie oskarżeń o pacyfikację Zamojszczyzny.

Po II wojnie światowej dr Klukowski zaangażował się w odbudowę życia w Szczebreszynie, szczególnie w sprawy wiązane z opieką zdrowotną i oświatą. W 1946 r. na krótko został aresztowany za działalność w AK. Ponownie trafił do aresztu w 1950 r., tym razem za odmowę współpracy z władzą komunistyczną i ukrycie archiwum oddziałów AK. Otrzymał wówczas wyrok 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu. W poł. 1952 r. ponownie trafił do aresztu. Tym razem chodziło o działalność jego syna Tadeusza w tajnej organizacji „Kraj” (Tadeusz otrzymał za to karę śmierci, wyrok wykonano w 1953 r.) Zygmunt Klukowski miał już wówczas 67 lat, otrzymał wyrok 10 lat więzienia. Rehabilitacja przyszła w 1956 r. Trzy lata później zmarł w szpitalu w Szczebrzeszynie.

*   *   *

Ludzie osiedlili się w okolicy dzisiejszego Szczebrzeszyna ok. 5 tys. lat temu. Swój rozwój miejscowość zawdzięcza położeniu przy brodzie na Wieprzu (obecna wieś Brody), przy szlaku handlowym wiodącym pomiędzy Krakowem, Sandomierzem, Czerwieniem i Kijowem.

W 1366 r. Szczebrzeszyn został przyłączony do Polski, zaś dwanaście lat później Ludwik Węgierski nadał go wraz z innymi okolicznymi dobrami Dymitrowi z Goraja. Nie wiadomo dokładnie, w którym roku otrzymał prawo magdeburskie, ponieważ dokument ten spłonął. Przyjmuje się, że miastem stał się w 1388 r.

Dymitr z Goraja (ok. 1340 – 1400) to jedna w najbarwniejszych postaci polskiego średniowiecza, marszałek wielki koronny, podskarbi wielki koronny w latach 1364-1370 i 1377-1391.

Przez ojca Piotra z Klecia (z pochodzenia Węgra) jako młody chłopiec został umie­szczony na dworze królewskim. Służył po kolei władcom aż z trzech dynastii: Piastom za panowania Kazimie­rza Wielkiego, Andegawenom za Ludwika Węgierskiego i Ja­dwigi oraz Jagiellonom za czasów Władysława Jagiełły.

Dymitr związał się z Lubelszczyzną, gdy w 1377 r. Ludwik Węgierski za zasługi wojenne nadał mu i jego bratu Iwa­nowi miasteczko Goraj z wsiami: Stróżą, Wyżnicą, Kraśnikiem i Rzeczycami. Władysław Jagiełło w 1388 r. rozdzielił wspólnotę majątkową braci i nadał Dymitrowi majątki Goraj, Szczebrzeszyn i Kraśnik. Szczebrzeszyn trafił w jego ręce jako podziękowanie za to, że powstrzymał ślub Jadwigi z Wilhelmem Habsburgiem, co uwiecznił na obrazie Jan Matejko. Ok. 1390 r. Dymitr ożenił się z Beatą z Bożego Daru. Mieli trzy córki. Zmarł w Bożym Darze, pochowany został w klasztorze franciszkanów w Zawichoście.

Prawdopodobnie Kazimierz Wielki wybudował przy brodzie nad Wieprzem zamek, który spłonął w 1583 r. Z 1394 r. pochodzi wzmianka o ufundowaniu kościoła, a z 1410 r. zapis o klasztorze franciszkanów. W 1471 r. w wianie miasto przeszło w ręce Tarnowskich, później należało do kilku kolejnych rodów. W 1593 r. Jan Zamoyski wykupił dług zabezpieczony na okolicznych dobrach i w ten sposób Szczebrzeszyn został włączony do Ordynacji Zamojskiej.

W 1560 r. zostało odnowione prawo magdeburskie i rozpoczęła się budowa obwarowań miejskich. Szczebrzeszyn szybko się rozwijał. W 2 poł. XVI w. w mieście odnotowano: zamek, dwa kościoły, cerkiew, synagoga, szkoła luterańska, browar, młyn, folusz i ratusz. Domów było 250, a mieszkańców – Polaków, Rusinów i Żydów – ponad 2 tys.

Okres prosperity trwał do poł. XVII w. W 1648 r. miasto zostało zniszczone przez Kozaków, następnie w 1656 r. w czasie wojny ze Szwedami. W 1672 r. związała się tu konfederacja w obronie Jana Sobieskiego, który został obarczony winą za podpisanie przez Michała Korybuta Wiśniowieckiego traktatu w Buczaczu, oddającego Tukom województwa podolskie, bracławskie i południową część Kijowszczyzny oraz przystającego na coroczny haracz w zamian za pokój.

W 1755 r. doszło to tragicznego pożaru, w tym też okresie uległy degradacji mury miejskie. Po kolejnym pożarze w 1832 r. władze zakazały budowy domów drewnianych.

Przełom zapoczątkowujący zmiany na lepsze nastąpił w 1811 r., gdy Zamoyscy umieścili w Szczebrzeszynie szkołę wojewódzką i ufundowali dla niej zespół klasycystycznych gmachów. Placówka w różnej formule istniała do poł. XIX w. Została zamknięta w wyniku działań niepodległościowych.

Gospodarczy rozwój miasta miał miejsce przede wszystkim pod koniec XIX w. W Szczebrzeszynie istniał wtedy młyn, fabryka sukna i wiele zakładów rzemieślniczych. W 1894 r. uruchomiona została cukrowania w pobliskim Klemensowie, zaś w 1916 r. powstała linia kolejowa z Zamościa do Bełżca. W tym samym roku w obiektach po Akademii Zamoyskiej uruchomiono seminarium nauczycielskie. W l. 20. ub. wieku ulice miasta wybrukowano i oświetlono.

W czasie okupacji niemieckiej hitlerowcy dokonali eksterminacji miejscowych Żydów i wysiedlili Polaków (ok. 1000 osób), robiąc miejsce dla ludności niemieckiej. W listopadzie 1942 r. rozstrzelano ponad 3 tys. Żydów, a pozostałych wywieziono. W sierpniu 1943 r. utworzono gminę niemiecką. Miasto zostało wyzwolone w lipcu 1944 r.

Warto zobaczyć w okolicy:

Najbliższe okolice Szczebrzeszyna można poznać korzystając ze znakowanych ścieżek spacerowych i oznakowanych tras nordic walking. Trasy te można przejść pieszo lub przejechać rowerem. Najciekawsza z nich jest moim zdaniem ścieżka prowadząca do wąwozów zwanych Piekiełko. Opisuję ja w oddzielnym wpisie:

Szczebrzeszyn – w plątaninie wąwozów Piekiełko

Ponadto polecam następujące miejsca:

Zwierzyniec – w sercu RPN

Bukowa Góra – spotkanie z nieskażoną przyrodą Roztocza

Klemensów – rezydencja z oskarowego filmu

Krasnobród – kaplica i rezerwat Św. Rocha

Top 10 – miejscowości

Top 10 – rezerwaty

Top 10 – wąwozy

1700 m od centrum Krasnobrodu, przy drodze w kierunku Wólki Husińskiej i Józefowa, znajduje się parking, od którego ścieżka turystyczna prowadzi do kapliczki i rezerwatu Św. Rocha. Po przejściu 450 m w kierunku zach. docieramy do skraju lasu, który objęty jest ochroną rezerwatową i nosi nazwę Św. Roch. Walory krajobrazowe terenu podnoszą piękne wąwozy lessowe.

Tablica pokazująca przebieg ścieżki przyrodniczej
Tablica pokazująca przebieg ścieżki przyrodniczej

Interesujące przejście przez teren rezerwatu możliwe jest, gdy skorzystamy z dwóch łączących się ze sobą ścieżek spacerowych. Pierwszy etap trasy pokonujemy kierując się za znakami czarnymi, które rozpoczynają się przy ul. Tadeusza Kościuszki. Wędrujemy ul. Św. Rocha. Przechodzimy obok parku dinozurów.

Rezerwat utworzony został w 1983 r., ma powierzchnię 202,6 ha i chroni drzewostan bukowo-jodłowy o charakterze naturalnym. Uwagę zwraca malowniczo ukształtowany teren, na którym różnice wysokości dochodzą do 55 m. Ok. 71 proc powierzchni rezerwatu zajmuje jodła pospolita, osiągająca wysokość do 35 m i wiek ok. 250 lat. Na blisko 10 proc. dominuje buk zwyczajny, który powoli wypiera inne drzewa. Niektóre buki mają nawet 27 m wysokości. Pozostałe tereny zajmuje głównie sosna pospolita. W runie zobaczyć można: widłak jałowcowaty, widłak spłaszczony, wawrzynek wilczełyko, storczyki: kruszczyk szerokolistny, buławnik czerwony, gnieźnik leśny i tajęża jednostronną, wilczomlecz migdałolistny, żywokost bulwiasty.

Wzdłuż ścieżki ustawione są tablice pozwalające dokładnie poznać rezerwat. Pierwszy przystanek to bór mieszany świeży. Jesteśmy na granicy rezerwatu, który w tym miejscu porastają głównie piękne jodły i buki. W poszyciu występują: jałowiec, jarząb, leszczyna, kruszyna, trzmielina i wiciokrzew, a w runie: konwalijka dwulistna, orlica pospolita, poziomka pospolita, malina kamionka, narecznica krótkoostra i płonnik strojny. Po polach i łąkach po prawej stronie planowano niegdyś budowę centrum uzdrowiskowego, do czego na szczęście nie doszło.

Drugi przystanek pokazuje starodrzew jodłowy. Idziemu skrajem lasu, w pewnym momencie zmieniając kierunek marszu na płn. Niektóre jodły mają tu obwód pnia ok. 3 m i wysokość ponad 35 m, a ich wiek oceniany jest na 250 lat. W runie spotykamy m.in. konwalię majową i dwulistną. Na obrzeżu lasu występuje zawilec wielkokwiatowy, śledziennica skrętolistna, przylaszczka, ziarnopłon wiosenny i barwinek. Nieopodal zabudowań gospodarczych, w starodrzewie jodłowym, czyste źródełko. Strome zbocze, do którego dochodzimy, porasta buczyna karpacka, która sprzyja gnieżdżeniu się muchołówkek, gołębia siniaka, świstunki, kosa, rudzika oraz dzięciołów.

Na polanie, mijanej z prawej strony, 4 stycznia 1863 r. oddział powstańczy dowodzony przez Marcina Lelewela-Borelowskiego został niespodziewanie otoczony przez wroga mającego wyraźną przewagę liczebną. Wywiązała się krwawa walka wręcz, w której o zwycięstwie zadecydowały powstańcze kosy ustawione na sztorc. Oddział wydostał się z okrążenia, ale poniósł duże straty. Zginęło 45 powstańców, którzy zostali pochowani na cmentarzu w Krasnobrodzie.

Docieramy do malowniczo położonej kaplicy Św. Rocha. Usytuowana jest ona w parowie erozyjnym na wys. 310 m n.p.m. Podania mówią, że w XVII w. podczas dżumy Marysieńka Sobieska ufundowała tu pierwszą kaplicę, w której umieszczony został obraz Świętego Rocha z Montpellier, francuskiego pustelnika, patrona stolarzy i osób chorych. Przy kaplicy jest źródełko, które ma mieć jakoby właściwości uzdrawiające, a w rzeczywistości jest brudne. Drewniana kaplica została wzniesiona w 1943 r. w stylu zakopiańskim, na miejscu poprzedniej, którą zniszczył przewrócony potężny buk. W pierwszą niedzielę po 15 sierpnia przy kaplicy odprawiana jest suma odpustowa ku czci Św. Rocha.

W 2000 r. przy kaplicy ułożono drewniane schody, które ułatwiają wejście po północnej ścianie zbocza i dalsze zwiedzanie rezerwatu. W lesie zaczyna dominować sosna. Została ona sztucznie wysiana na pocz. XX w. Jeszcze wyższy poziom drzewostanu tworzy jodła, a wśród niej buk i brzoza. W runie dominuje popularna borówka czernica, ale wypatrzeć można konwalię majową i narecznicę samczą.

Po ok. 150 m kierujemy się na płn.-wsch. Po lewej stronie mijamy bór jodłowy, w którym występują okazy drzew osiągające wysokość do 40 m, mające ok. 250 lat. W głębi, na zboczach głębokiego wąwozu żyją borsuki, a na dnie jest źródło. W domieszce drzewostanu występuje dąb czerwony, jesion, klon jawor, bez koralowy i czarny. Po prawej stronie drogi buczyna karpacka z domieszką jodły.

Wśród ptaków występujących w rezerwacie Św. Rocha spotykamy: sikorkę sosnówkę, mysikrólika, gila, czyża, a zimą: paszkota, jemiołuszkę, pełzacza leśnego, strzyżyka i wiele gatunków dzięcioła.

Wąwóz w rezerwacie św. Rocha
Malowniczy wąwóz w rezerwacie św. Rocha

Czarny szlak przecina u szczytu wyniesienia czerwona ścieżka spacerowa o nazwie Krasnobrodzkie wąwozy. Jeśli za jej znakami skręcimy w lewo, wejdziemy do jednego z najgłębszych wąwozów, pełnego powalonych drzew. Nie są one uprzątane ze względu na to, że przechodzimy przez rezerwat ścisły. Docieramy do podmokłego olsu. Ścieżka spacerowa odbija w prawo i sprowadza nad krasnobrodzki zalew.

Jeśli po dotarciu do szlaku czerwonego za jego znakami wybierzemy drogę w prawo, poprowadzi nas ona pięknym i łatwiejszym do przejścia wąwozem, który powstał w wyniku erozji i wymywania powieszeni lessowej. Widzimy korzenie wielu gatunków drzew, mijamy kapliczkę wotywną typu słupowego ufundowaną przez jednego z leśniczych.

*   *   *

Rezerwat św. Rocha znajduje się na terenie Krasnobrodzkiego Parku Krajobrazowego. Został on utworzony w 1988 r. i ma powierzchnię 9390 ha (otulina ma 30 794 ha i łączy się z otulinami Roztoczańskiego Parku Narodowego oraz Parku Krajobrazowego Puszczy Solskiej). Znajduje się na terenie gmin: Krasnobród, Adamów, Józefów, Susiec i Tomaszów Lubelski. Jego zasadniczym celem jest ochrona znajdujących się na Roztoczu Środkowym zwartych kompleksów lasów mieszanych z dużą domieszką jodły wraz z charakterystyczną florą i fauną oraz zachowanie unikatowych wartości przyrodniczych, historycznych, kulturowych i krajobrazowych tego obszaru.

Lasy zajmują ponad 60 proc. powierzchni parku i w częsci zachowały charakter naturalny. Ok. 75 proc. ich powierzchni porasta jodła, ok. 16 proc. jodła, na trzecim miejscu znajduje się buczyna. Najcenniejsze fragmenty drzewostanu chronione są w rezerwacie Św. Roch o powierzchni 202,6 ha oraz Zarośle – 64,02 ha. W runie występuje wiele rzadkich roślin, np: widłaki, storczykowate, rosiczka okrągłolistna, kruszyna pospolita, wawrzynek wilczełyko.

Ssaki żyjące na terenie parku to przede wszystkim: jeleń, sarna, dzik, borsuk, gronostaj, jenot, kuna leśna, kuna domowa, łasica, tchórz. Zaobserwowano gniazdowanie orlika krzykliwego, bociana czarnego, kraski i pliszki górskiej. Stawy hodowlane i odcinek rzeki za nimi to ostoja ptaków wodnych i bobra europejskiego.

Okoliczne wzniesienia mają ok. 350 m n.p.m. Z geologicznego, ale także krajoznawczego punktu widzenia warto zwrócić uwagę na wzgórza ostańcowe, wydmy, wąwozy i suche doliny. Poza rezerwatami leśnymi ochrona objete są: stanowisko dokumentacyjne „Kamieniołom”, Wapielnia k. Ulowa (najwyższe wzniesienie Roztocza Środkowego – 385 m n.p.m.) oraz pomnik przyrody „Piekiełko” w Stanisławowie.

W granicach parku znajduje się fragment doliny górnego Wieprza na odcinku ponad 6 km. Koryto rzeki nie ma tu dużej wartości przyrodniczej – częściowo zostało uregulowane i powiązane ze sztucznymi stawami. Cenne są natomiast podzboczowe źródła w Hutkach, Husinach i przy kaplicy „Na wodzie”, objęte ochroną pomnikową.

Krasnobród- uzdrowisko, letnisko, miejsce kultu

Top 10 – miejscowości

Top 10 – miejsca kultu

Top 10 – kamieniołomy

Top 10 – punkty widokowe

Krasnobród ma status uzdrowiska i charakter turystyczno-letniskowy. Zabudowa rozciąga się na długości 5 km wzdłuż doliny Wieprza, na wysokości ok. 250 m n.p.m. Wśród okolicznych wzniesień najwyższa jest Chełmowa Góra (336 m n.p.m.). Historycznie Krasnobród dzieli się na dwie wyraźnie różniące się od siebie części: Podzamek i Podlaksztor (miejsce kultu religijnego), które łączy rynek w centrum. Nad miastem góruje stary kamieniołom z wieżą widokową.

Kapliczka na wodzie z cudownym źródłem
Kapliczka na wodzie z cudownym źródłem

Podklasztor jest jednym z najbardziej znanych w Polsce miejsc religijnego kultu Matki Bożej. Nad niewielkim potokiem Krupiec, który nieco dalej łączy się z Wieprzem, znajduje się zespół dwóch połączonych ze sobą drewnianych kaplic na wodzie. Wzniesiono je w XIX w. na betonowych palach w miejscu wcześniejszego obiektu tego typu, którego fundatorką była Maria Zamoyska, późniejsza królowa Maria Kazimiera Sobieska. Legenda mówi, że odzyskała ona tu zdrowie po wypiciu wody ze źródełka znajdującego się pod kaplicą.

Miejsce to zwane jest też kaplicą objawień, w nawiązaniu do wydarzeń z 1640 r., kiedy to Jakubowi Puszczykowi objawiła się Matka Boża. Upamiętnia to specjalna figura oraz stacje różańcowe wykonane z kamienia przez krasnobrodzkiego artystę rzeźbiarza Andrzeja Gontarza. Corocznie w kaplicy w nocy z 1 na 2 lipca odbywa się uroczyste nabożeństwo odpustowe, na które przybywają setki wiernych z regionu i całego kraju.

xxx
Murowana kaplica św. Onufrego

W stronę zabytkowego kościoła i klasztoru dominikanów prowadzi trzyrzędowa aleja Najświętszej Marii Panny, będąca pomnikiem przyrody ze względu na wiekowe kasztanowce białe, brzozy brodawkowate, klony i topole. Po drodze mijamy kaplice: murowaną św. Onufrego (wybudowana na planie czterolistnej koniczyny) z XVII w., oraz drewniane św. Anny i św. Antoniego z XIX w. U jej końca napotykamy figurę Matki Bożej Krasnobrodzkiej z Dzieciątkiem Jezus, wystawioną w 1857 r.

xxx
Fasada kościoła pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny

Otoczony murem barokowy kościół pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny został wybudowany w latach 1690-99 w miejscu wcześniejszej budowli drewnianej wg projektu nadwornego architekta Zamoyskich, Jana Michała Linka (zm. 1698), twórcy fortyfikacji Zamościa. Obecna fasada pochodzi z 1769 r. Wyróżnia się ona harmonią oraz bogactwem kompozycji dekoracyjnej i architektonicznej. Wzbogacono ją dwoma obrazami Matki Boskiej Krasnobrodzkiej, Okiem Opatrzności i umieszczonym na szczycie monogramem „Maryja”. Po bokach znajdują się figury świętych patronów zakonu Dominikanów: św. Jacka Odrowąża i św. Wincentego Ferreriusza. Wykonane zostały one w warsztacie Jana Mauchera (XVIII w.), którego warsztat rzeźbiarski w Zamościu obsługiwał przede wszystkim fundacje kościelne na terenie Ordynacji Zamoyskiej. Nad wejściem znajduje się łacińska inskrypcja, w której Marysieńka Sobieska, fundując świątynię, dziękuje Najświętszej Dziewicy Maryi za odzyskane zdrowie. Przy kościele znajduje się wygodny bezpłatny parking.

Do świątyni przylegają dawne zabudowania klasztorne dominikanów, którzy przebywali tu do 1864 r. Powstały one na pocz. XVIII w. na planie kwadratu. Przed wejsciem do dawnego klasztoru stoją dwie figury z piaskowca szydłowieckiego przedstawiajace Chrystusa Dobrego Pasterza – Proroka Świata oraz Jana Pawła II – Jego Wikariusza. Rzeźby zostały wykonane w l. 1997-98 przez Andrzeja Gontarza.

Wnętrze kościoła
Wnętrze kościoła

W jednonawowym wnętrzu uwagę zwraca przede wszystkim bogato dekorowany ołtarz główny wykonany w latach 1774-1776 z drewna sosnowego przez Jana Mauchera. Na piedestale wsparte są cztery złocone kolumny i pilastry z kapitelami i wazami. Między kolumnami umieszczono 4 naturalnej wielkości figury przedstawiające: św. Jacka, św. Dominika, św. Wincentego Ferreriusza i św. Tomasza z Akwinu. Na szczycie głównego gzymsu znajdują się dwie figury kłaniających się aniołów. W górnej części ołtarza umieszczony jest obraz namalowany na płótnie przez wybitnego polskiego malarza Szymona Czechowicza (1689-1775), przedstawiający scenę nawiedzenia św. Elżbiety przez Matkę Boską. Ma on dużą wartość artystyczną.

Krasnobrodzki obraz
Obraz Matki Bożej Krasnobrodzkiej

W głównej części późnobarokowego ołtarza znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Krasnobrodzkiej, nieznanego autora, datowany na 1 poł. XVII w. Jest to niewielka odbitka litograficzna, o wymiarach 9×14 cm, którą wykonano na papierze mszalnym. Znaleziono ją w miejscu objawień Matki Boskiej w 1649 r., po tym jak Kozacy splądrowali to miejsce. W czasie „potopu” obraz trafił do Zamościa. Był tam przechowywany w kościele ormiańskim. Wiadomo, że w 1703 r., podczas oblężenia miasta przez Szwedów, był obnoszony po murach obronnych. Później ponownie wrócił do Krasnobrodu, gdzie otaczany jest przez wiernych wyjątkową czcią.

Litografia przedstawia Matkę Bożą adorującą dzieciątko na tle łanu kwitnących róż. Sfruwający gołąb symbolizuje Ducha Świętego. Maryja stoi ubrana w niebieską szatę, z rozpuszczonymi włosami i rękami złożonymi na piersi. Przed Nią, na ziemi, leży nagie Dzieciątko Jezus, wyciągające prawą rączkę w geście błogosławieństwa. W głębi widoczny jest zarys kościoła. U dołu obrazu umieszczony jest łaciński napis mówiący: Dziecię piękniejsze od Słońca, Dziewica jak Słońce jaśniejąca. Oglądajcie na niebie i na ziemi Boga. Jest to drukarska kopia wybitnego obrazu religijnego, namalowanego na desce przez włoskiego malarza Francesco Raiboliniego (ok. 1450 – 1517). Dzieło to znajduje się w Pinakotece w Monachium.

Cztery ołtarze boczne również zostały wykonane przez Jana Mauchera. Cenne wyposażenie świątyni to także XVIII-wieczna chrzcielnica i barokowa ambona w kształcie wazy. W tzw. ołtarzu soborowym, ustawionym na podwyższeniu, wmontowane jest zabytkowe antepedium z ołtarza z prywatnej kaplicy Jana III Sobieskiego. Na ścianach znajdują się wartościowe zabytkowe obrazy. Uwagę zwraca przede wszystkim Św. Roch wędrujący z wiernym psem, namalowany najprawdopodobniej we Francji w XVII w.

Organy
Organy z lat 70. ub. wieku

Organy, 33-głosowe, zostały zamontowane w połowie lat 70. ub. wieku. W czasie wakacji od 30 lat w kościele organizowane są w kościele Letnie Międzynarodowe Koncerty Organowe. Odpust w Krasnobrodzie odbywa się 2 lipca, w święto Matki Boskiej Jagodnej. Corocznie przybywają na niego tłumy wiernych.
Na dziedzińcu klasztornym znajduje się drewniany spichrz z podcieniem, kryty półszczytowym gontowym dachem, z datą 1795 r. Zorganizowano w nim wystawę wieńców dożynkowych oraz kapliczek. Jest to część kościelnego muzeum na które składają się ponadto ekspozycje: sakralna, wsi krasnobrodzkiej, flory i fauny Roztocza oraz Maryjna. W podwórzu przyklasztornym znajduje się ptaszarnia.

zzz
Figura z 1646 r.

Na cmentarz przykościelny prowadzą dwie barokowe bramy. Za nimi dwie zabytkowe figury – starsza z 1646 r., słupowa, zwieńczona kamienną kulą i metalowym krzyżem. Inskrypcja opisuje historię Jakuba Ruszczyka, któremu ukazała się Matka Boska. Druga figura jest z cegły. Umieszczono na niej kamienną statuę Bogurodzicy.

Za kościołem, na terenie Kalwarii krasnobrodzkiej, na obszarze 2 ha, znajduje się 16 stacji i 84 ponadnaturalnej wielkości figur wykonanych z drewna lipowego przez Lucjana Borutę z Drohiczyna, artystę niepełnosprawnego, który pracował nad swoim dziełem w latach 1980-81. Jego autorstwa jest także krzyż stojący na Chełmowej Górze.

nnn
Dawny plac targowy z dawnym domem podcieniowym, mocno przebudowanym po wojennych zniszczeniach

Centrum Krasnobrodu znajduje się na zach. od Podklasztoru. Doprowadza do niego ul. 3 Maja. Rynek zabudowany był niegdyś domami z podcieniami o ciężkich, naczółkowych dachach krytych gontem. W większości uległy one zniszczeniu w czasie I wojny światowej, a ostatecznie w czasie okupacji hitlerowskiej. Handlowali w nich głównie Żydzi, którzy stanowili mniej więcej połowę mieszkańców miasteczka. Polacy trudnili się rolnictwem, a także drobnym rzemiosłem: tkactwem, garncarstwem, blacharstwem, budownictwem, itp.

W pobliży rynku wyznaczone są miejsca parkingowe. U zbiegu ul. 3 Maja i Lelewela figura św. Wincentego Ferreriusza z 1779 r., natomiast przy ul. 3 Maja znajduje się figura św. Jana Nepomucena z 1882 r. Mniej cennych historycznie i artystycznie kapliczek i krzyży przydrożnych jest w Krasnobrodzie bardzo dużo.

Dawny pałac, obecnie sanatorium
Dawny pałac, obecnie sanatorium

Po poł. stronie ul. Sanatoryjnej, nieco ponad 1 km od skrzyżowania z ul. Zamojską, znajduje się dawny zespół pałacowo-parkowy, obecnie sanatorium. U zarania stał tu zamek wzniesiony w 1 poł. XVII w. na planie kwadratu, dwukondygnacyjny, dwutraktowy. Jego właścicielem był podkomorzy bełski Jan Tomasz Lipski. Kolejnym właścicielem dóbr krasnobrodzkich został Jan Firlej, a od 1671 r. otrzymał je w posagu Jan Stanisław Tarnowski, żonaty z Zofią Barbarą Firlejówną. Zamek został wówczas zamieniony na okazałą rezydencję. Pałac  zachował plan kwadratu o bokach ok. 40 m. Kryty był wysokim czterospadowym dachem polskim. Główna elewacja budynku była dekorowana pilastrami i kolumnami z piaskowca. Pomieszczenia miały charakter reprezentacyjny, pojawiła się m.in. sala balowa.

Pałac, widok
Pałac, widok od strony wejścia do sanatorium

W 1914 r. cofające się wojska rosyjskie podpaliły wszystkie budynki dworskie wraz z pałacem i świeżo urządzoną oficyną. Spłonęły one wraz z całą zawartością. W l. 1917 -1919 Kazimierz Fudakowski rozpoczął ich odbudowę na bazie projektu Jana Koszyc-Witkiewicza, wykonanego w 1913 r. Rodzina Fudakowskich była właścicielem dóbr krasnobrodzkich do 1939 r. W dniach 5-7 września w pałacu przebywał prezydent RP Ignacy Mościcki oraz jego bliscy współpracownicy w drodze na Wołyń. Od 5 do 12 września 1939 r. przechowywany był tu obraz Jana Matejski Batory pod Pskowem. Wkrótce potem  zabudowania pałacowe zostały zniszczone.

Po II wojnie światowej dobra krasnobrodzkie zostały rozparcelowane na mocy dekretu PKWN. Park i znajdujące się w nim zabudowania przekazano Zarządowi Ubezpieczalni Społecznej w Zamościu, który po przeprowadzeniu prac remontowych organizował w nich kolonie letnie dla dzieci. W 1949 r. uruchomiono szkołę partyjną, a rok później zaczęto leczyć dzieci. Przeprowadzono kolejne prace remontowe, po zakończeniu których w 1957 r. powstało Sanatorium Rehabilitacyjne dla Dzieci Reumatycznych. W latach 1967-1971 do pałacu dobudowano nowe pawilony. Obecnie mieści się tam Samodzielne Publiczne Sanatorium Rehabilitacyjne dla Dzieci im. Janusza Korczaka oraz szkoła dla leczonych dzieci.

Wieża ciśnień w krasnobrodzkim parku
Wieża ciśnień w krasnobrodzkim parku

Park podworski, w stylu angielskim, ma powierzchnią ok. 20 ha. Zachowała się w nim m.in. galeria i oficyna, wybudowane w XIX w. oraz wieża wodociągowa i magazyn z tego samego okresu. Wśród wielu starych drzew uwagę zwraca przede wszystkim lipa o obwodzie pnia 6 m oraz dwa klony-jawory o obwodzie pni ponad 3 m. Na obrzeżach parku, w pobliżu stawów, znajduje się tzw. rybakówka.

Kamieniołom i wieża widokowa
Kamieniołom i wieża widokowa

Po przeciwnej stronie ul. Sanatoryjnej znajduje się  nieczynny kamieniołom, mający od 1995 r. status tzw. stanowiska dokumentacyjnego, zajmującego powierzchnię 0,9 ha. Jest to jednocześnie ciekawy punkt widokowy, z którego z wysokości 314 m n.p.m., wchodząc na wybudowaną w 2002 r. wieżę, zobaczyć możemy  pd.-zach. tereny Krasnobrodzkiego Parku Krajobrazowego. Ściana kamieniołomu ma 30 m wysokości i 165 m szerokości. Złoże to kamień wapienny, używany niegdyś do celów budowlanych. Eksploatacja złoża zakończyła się w 1974 r. Teraz można tam znaleźć ciekawe skamieliny flory i fauny sprzed ok. 70 mln lat.
Z kamieniołomu widać m.in. sztuczne kąpielisko w Krasnobrodzie, teren rezerwatu Św. Roch oraz Górę Chełmową.

Widok na zalew z kamieniołomu
Widok na zalew z kamieniołomu

Zalew w Krasnobrodzie, cieszący się w sezonie letnim bardzo dużą popularnością i dość dobrze zagospodarowany, powstał w 1974 r. Ma powierzchnię 7 ha, ale planowane jest jego powiększenie najpierw do 12,5, a w dalszej przyszłości nawet do 20 ha.

Stawy na Wieprzu
Stawy na Wieprzu

Do zalewu od strony zach. przylega kompleks stawów rybnych, które ciągną się aż do wsi Hutki (zob. str. ). Położone wśród lasu są one atrakcyjne krajobrazowo, szczególnie latem, gdy kwitną pływające po wodzie grzybienie białe i grążele żółte.
Nadwieprzańskie stawy rybne w Krasnobrodzie założył Kazimierz Fudakowski w międzywojniu. Po wojnie stały się one własnością Państwowego Gospodarstwa Rybnego w Topornicy. Po modernizacji z kilkunastu zbiorników utworzono utworzono siedem. W wodzie występują karasie, okonie, płocie, sumy, liny i szczupaki. Okoliczne tereny są cenną przyrodniczo ostoją ptaków (perkozek, perkoz dwuczuby, bąk, bączek, bocian czarny, cyranka, płaskonos, błotniak stawowy, śmieszka, mewa pospolita i rybitwa zwyczajna).

Warto wiedzieć więcej:

Pierwszymi właścicielami Krasnobrodu byli w XVI w. Lipscy, który lokowali miasto na surowym korzeniu w 1572 r. Po nich dobra przejęli w XVII w. Leszczyńscy, którzy w uzyskali od Zygmunta III Wazy potwierdzenie przywileju miejskiego i prawo do 6 jarmarków rocznie. Miejscowość była wtedy ważnym ośrodkiem protestantyzmu. Działał tu zbór, zaś w  1647 r. odbył się synod małopolski pod przewodnictwem Andrzeja Węgierskiego, pisarza i kaznodziei na dworze Rafała Leszczyńskiego we Włodawie. Zbór został zlikwidowany przed 1673 r.

Miasto zostało zniszczone najpierw przez Kozaków w 1648 r., następnie podczas „potopu” zostało złupione przez Szwedów, a w 1672 r. przez Tatarów, przeciwko którym spod Krasnobrodu ruszył Jan Sobieski i rozbił ich pod Narolem. Pod koniec XVII w. podupadły Krasnobród przeszedł w ręce rodziny Tarnowksich, ale ze względu na położenie z dala od szlaków handlowych nie rozwinął się. Układ miejski uległ częściowemu zatarciu.

Podział miejscowości na Podzamek i Podklasztor datuje się na XVII w. W części wschodniej istniał tu zamek na planie kwadratu, dwukondygnacyjny, którego wnętrza były malowane w 1612 r. przez Jana Francuza. Parter tego obiektu zachował się jako dolna kondygnacja dworu wybudowanego w 2 poł. XVIII w. W części zachodniej istniała natomiast drewniana kaplica, wzniesiona w miejscu objawienia się 5 sierpnia 1640 r. Matki Boskiej.  Opiekę nad nią sprawowali dominikanie sprowadzeni do Krasnobrodu z Janowa Ordynackiego (obecnie Janów Lubelski). Kaplica została zniszczona w 1672 r. przez Tatarów. Jan Stanisław Tarnowski przekazał wówczas zakonnikom budynek danwgo zboru, który użytkowali do 1699 r., kiedy to oddany został do użytku obecny kościół i klasztor.

Wiadomo ponadto, że na początku XVII w. w Krasnobrodzie istniała także drewniana cerkiew prawosławna (w pewnym momencie zamieniona na unicką), a od 1870 r. murowana. Społeczność żydowska w XVIII w. miała synagogę. Na początku XVIII w. miasteczko miało łącznie ok. 780 mieszkańców, pod koniec tego wieku ponad 2010, a w 1910 r. już 3370 mieszkańców. Ludność żyła m.in. z garncarstwa, gontarstwa i meblarstwa – produkowano tu znane i cenione skrzynie zdobione ornamentami roślinnymi.

Pod koniec XIX w. powstał jeden z pierwszych w Europie zakładów przeciwgruźliczych, założony przez Alfreda Rose. Przyjeżdżali do niego chorzy z całego kraju, leczenie odbywało się lekiem sporządzanym z kobylego mleka. Nieudaną próbę wskrzeszenia tej tradycji podjęto w 1934 r. Prezydent Rzeczpospolitej Ignacy Mościcki wziął wówczas udział w otwarciu nowej szkoły i sanatorium w Belfoncie.

W czasie kampanii wrześniowej 1939 r. Krasnobród znalazł się w ogniu walk i ponownie został poważnie zniszczony. Podczas II wojny światowej hitlerowcy dokonywali mordów i pacyfikacji oraz urządzili obóz przesiedleńczy, w którym znajdowało się 500 osób. We wrześniu 1942 r. nastąpiła egzekucja 200 Żydów, a w październiku kolejnych 196 osób. W lutym i marcu 1943 r. krwawe pacyfikacje objęły nie tylko Krasnobród, ale także okoliczne wsie. 5 lipca 1943 r. większość mieszkańców wysiedlono. Rozebrano wówczas renesansową bożnicę. W czasie całej II wojny światowej silny był tu ruch oporu.

W 1974 r. wybudowano zalew rekreacyjny na Wieprzu, w pobliżu którego znajduje się zespół stawów hodowlanych. W miejscowości jest dużo ośrodków wypoczynkowych oraz kwater prywatnych.