Bobrówka – dzika rzeka i staw Młyński Gościniec

Top 10 – rezerwaty i ścieżki przyrodnicze

Polesie Zachodnie

Lasy Parczewskie

O obszarach bogatych przyrodniczo myślimy przeważnie jako o miejscach nie tkniętych przez człowieka. Tymczasem część z nich powstała w efekcie ludzkiej działalności, której efekty okazały się zgodne z potrzebami środowiska naturalnego. Na Lubelszczyźnie świadczą o tym m.in. rezerwat Imielty Ług w Lasach Janowskich czy stawy Prehod w Poleskim Parku Narodowym. A na naszych oczach takiego charakteru nabiera staw Młyński w Lasach Parczewskich.

Staw na rzece Bobrówce, w dawnej osadzie leśnej Gościniec, został odtworzony w 2011 r. Widać go już na mapach z 1915 r., ale z zapisów wynika, że jego historia jest znacznie dłuższa. Zniknął po pożarze młyna z zaporą wodną w 1956 r. Był jeszcze drugi staw, z którego woda napędzała młyn Kozera. Ten z kolei został spalony w 1944 r. podczas walk partyzanckich, a w jego miejscy meandruje obecnie rzeka.

Na mapie z 1938 r. oznaczone są młyny Gościniec i Kozera

Obydwa zbiorniki są zaznaczone na mapie z 1938 r. Dawne młyny oznaczono zębatymi kołami umieszczonymi u wylotów stawów. W Gościńcu widoczne są ponadto dwie położone po sąsiedzku gajówki, a przy młynie Kozera dwa inne zabudowania, zapewne mieszkalne i gospodarcze. Mapa pokazuje, że wówczas obydwa stawy były spiętrzone na rzece Piwonii. Obecnie jest to uregulowany, a raczej zmeliorowany ciek wodny, klasyfikowany jako dopływ Bobrówki. Na szczęście Bobrówka zachowała do dzisiaj swój naturalny charakter i pięknie meandruje w leśnym otoczeniu.

Przebieg ścieżki przyrodniczej (za: mapy.cz)

Ścieżka przyrodnicza została utworzona w 2013 r. Najłatwiej dojechać jest do niej od strony Ostrowa Lubelskiego historyczną drogą nazywaną Traktem Królewskim. Prowadzi nią szlak rowerowy. Nazwa nawiązuje do okresu panowania Jagiellonów. Wówczas przez Lubelszczyznę prowadziły dwie odnogi traktu łączącego Kraków z Wilnem. Przede wszystkim korzystali z nich kupcy, ale wiadomo, że w 1386 r. przejeżdżał tędy także król Władysław Jagiełło. Odnoga wychodząca z Lublina w stronę Ostrowa Lubelskiego i Parczewa prowadziła dalej w kierunku Brześcia. Okres prosperity handlowej trwał do momentu przeniesienia stolicy kraju do Warszawy, co nastąpiło w 1592 r. Dzisiaj ciekawostką jest to, że dawny trakt w okolicach Parczewa zachował swój naturalny charakter. Droga jest nieutwardzona i przez to pokazuje, jak dawniej się podróżowało. Warto w tym miejscu dodać, że w położonej na wschód od Parczewa wsi Przewłoka był niegdyś polsko-litewski punkt graniczny.

Ścieżka Bobrówka rozpoczyna się w miejscu dawnej osady leśnej o nazwie Gościniec. Wiadomo, że już na pocz. XIX w. stała tu gajówka. W terenie zachowały się także nikłe ślady po zajeździe, z którego korzystali podróżni. Obecnie znajduje się parking i wiata turystyczna, spod której wyruszymy na spacer. Oznakowana trasa ma 3,3 km. Wzdłuż niej ustawiono 14 tablic informacyjnych opisujących walory przyrodnicze mijanych miejsc, są trzy pomosty obserwacyjne i jeszcze jedna wiata turystyczna, zlokalizowana mniej więcej w połowie trasy. Wędrując możemy zobaczyć wszystkie zbiorowiska roślinne charakterystyczne dla Lasów Parczewskich – od suchych borów świeżych po bardzo wilgotne lasy łęgowe (przez tereny najbardziej podmokłe powadzi drewniana kładka).

Dziko płynąca, meandrująca rzeka Bobrówka

Pierwszą połowę trasy poprowadzono wzdłuż stawu Młyński Gościniec od jego strony południowej. W miejscu, w którym po drewnianym moście przekraczamy rzekę Bobrówkę znajdował się, wspomniany wcześniej, młyn Kozera. Został on spalony w 1944 r. w czasie hitlerowskiej obławy na partyzantów stacjonujących w Lasach Parczewskich. Teren po naszej prawej stronie, gdy patrzymy w stronę górnego biegu rzeki, był wówczas stawem porównywalnym wielkością z Młyńskim Gościńcem.

Druga, powrotna część trasy wiedzie północnym brzegiem zbiornika. Kończy się w malowniczym miejscu, w którym stał młyn Gościniec. Obecnie jest tam kaskada wodna i most drogowy nad Bobrówką, z którego dobrze widać staw i dalszy bieg rzeki.

Ścieżkę przyrodniczą Bobrówka przeszedłem dwa razy, rok po roku. Zaskoczyło mnie bogactwo życia przyrodniczego, które tam kwitnie. Porównywalne widziałem tylko nad stawami w Sosonowicy. Zdjęcia pokazują tylko niektóre napotkane przeze mnie ptaki, owady i rośliny. Nie natknąłem się tylko na żółwia błotnego, który podobno mam tam kilka stanowisk. Może uda mi się następnym razem!

Warto zobaczyć w okolicy:

Jezioro Obradowskie – kładką przez torfowisko

Rezerwat Królowa Droga i Rezerwat Lasy Parczewskie – zob. Top 10 – rezerwaty i ścieżki przyrodnicze