Józefów – na skraju Roztocza i Puszczy Solskiej

Formalnie miasto, z wglądu miasteczko, z ducha prowincjonalne, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Dzisiejszy Józefów na Roztoczu to typowy przedwojenny sztetl, czyli miejscowość zdominowana przez społeczność żydowską, zniszczona wraz z nadejściem holokaustu.

Archiwalne zdjęcie z pocz. XX w. pokazuje nieistniejącą zabudowę wsch. pierzei rynku w Józefowie

Józefów jest malowniczo położony na obszarze zwanym Padołem Józefowskim, który znajduje się pomiędzy pagórkowatym Roztoczem i nizinną Puszczą Solską. Okolice znakomicie nadają się do pieszych i rowerowych wędrówek, na miejscy także znajdziemy sporo do zobaczenia.

Miejscowość została założona na początku XVIII w. przez Tomasza Józefa Zamoyskiego i to własnie od jego drugiego imienia pochodzi jej nazwa. W granicach Ordynacji Zamoyskiej miasteczko znajdowało się do 1939 r.  i było ośrodkiem rzemieślniczym oraz kamieniarskim. W 1820 r. żydowska rodzina Waxów założyła tu znaczącą drukarnię wydająca hebrajskie księgi. Po utracie przez Polskę niepodległości Józefów najpierw przez chwilę znajdował się pod zaborem austriackim, a następnie rosyjskim. W 1864 r. za pomoc powstańcom styczniowym Józefów utracił prawa miejskie. Odzyskał je dopiero w 1988 r.

Żydzi zawsze stanowili bardzo duży odsetek mieszkańców Józefowa. W 1905 r. stanowili 72 proc. mieszkańców miasteczka i tak było w całym okresie międzywojnia. W marcu 1941 r. hitlerowcy utworzyli tu getto, w którym znajdowało się nawet 1800 osób. Pierwszy mord miał miejsce w maju 1942 r. gdy zabito ok. 120 Żydów. 13 lipca 1942 r. kilkuset młodych mężczyzn trafiło do obozów pracy w Lublinie, a ok. 1500 osób – głównie kobiety, dzieci i starców – zamordowano na Winiarczykowej Górze (więcej: Mord ludności żydowskiej w 1942 r. w Józefowie).

Plan Wyzwolenia to współczesna nazwa dawnego józefowskiego rynku
Pręgierz i fontanna

Dzisiejszy rynek Józefowa przeszedł generalny remont i nie nawiązuje do dawnego charakteru miasteczka. Jest raczej skwerem miejskim, zadrzewionym, z tzw. małą architekturą. Na uwagę zasługuje nowa fontanna przedstawiająca zwierzęta żyjące w okolicznych lasach, dawny pręgierz oraz pomnik o wymowie patriotycznej.

Zabytkowy ratusz, korzeniami sięgający XVIII w., jest przysłonięty drzewami i odwrócony tyłem do rynku. Przed głównym wejściem ustawiony został zegar słoneczny, Obok ratusza znajduje się punkt informacji turystycznej. Kamienice przy wszystkich pierzejach są bezstylowe i nie tworzą harmonijnej całości. W bocznych uliczkach zachowało się sporo starych drewnianych domów, jednak w większości dożywających swoich dni, w złym stanie technicznym.

Dawna synagoga to obecnie dom kultury

Dwie najważniejsze pamiątki po społeczności żydowskiej to synagoga i kirkut. Dawna bożnica znajduje się nieopodal rynku, u zbiegu ulic Górniczej i Krótkiej, która odchodzi od rynku (jego oficjalna nazwa to Plac Wyzwolenia).  Wzniesiono ją z kamienia wapiennego w latach 70. XIX w. w miejscu wcześniejszej, drewnianej budowli. Synagoga nosi ślady stylu barokowego. Odnowiona została w latach 80. ub. wieku z przeznaczeniem na placówkę kultury. Niedawno przeszła kolejny remont.

Kirkut został uporządkowany i ogrodzony

Od ul. Górniczej odbiega ul. Ogrodowa, która w kier zach. doprowadza do cmentarza żydowskiego. Kirkut położony jest na stoku Kamiennej Góry (tuż za nim zaczyna się kamieniołom). Cmentarz na malowniczej skarpie został założony w 2 poł. XVIII w., zajmuje powierzchnię ok. 1 ha. Do dzisiaj przetrwało 400 nagrobków, najstarszy z 1762 r.  W pobliżu cmentarza znajduje się droga prowadząca do kamieniołomu z Babiej Dolinie. Spacerem można dość do wieży kamiennej wieży, z której roztacza się rozległy widok na całą okolicę.

Kościół neobarokowy, bramę wejściową zdobią figury świętych wykonane z kamienia jóżefowskiego

Kościół rzymskokatolicki w Józefowie znajduje się nieopodal rynku we wschodniej części miasteczka. Zbudowany został w l.1883–1886 z białego kamienia józefowskiego. Jest jednonawowy, na planie krzyża, neobarokowy,  ma dwie wieże oraz zewnętrzną dzwonnicę. Otoczony jest murem z reprezentacyjną bramą wejściową oraz niewielkim parkiem parafialnym. Wyposażenie wnętrza częściowo zostało przeniesione z wcześniejszego kościoła drewnianego. W zabytkowym drewnianym ołtarzu głównym obrazy z XVIII w.

Pan Józefowa

Poza spacerem do kamieniołomu, który opisany jest w oddzielnym wpisie (Józefów – największy roztoczański kamieniołom), osobom odwiedzającym miasto polecam spacer do źródeł rzeki Nepryszki. Doprowadzi nas tam czarna trasa nordic walking rozpoczynająca się obok Urzędu Gminy. Następnie możemy przejść ścieżkami i uliczkami prowadzącymi wzdłuż biegu rzeki, mijając po drodze liczne wywierzyska, małe wodospady zwane szypotami, aż dojdziemy do zalewu rekreacyjnego w zach. części miasteczka.

Moje najważniejsze osobiste wspomnienia związane z Józefowem zawarłem we wpisie Józefów na Roztoczu – tajemnica gęby Stalina.  Tutaj dodam jeszcze dwa. Pierwsze to knajpka Hades, która – gdzieś na początku lat 90. – zamiast w podziemiu mieściła się na pierwszym piętrze budynku przy ul. Bartoszewskiego. Drugie, jeszcze wcześniejsze, z lat 70. ub. wieku, to wspomnienie mydła, które – brudny po całodniowej jeździe na rowerze – kupiłem w malutkim sklepiku przy ul. Kościuszki. Na opakowaniu był napis „Одеколон” i faktycznie, śmierdziało radziecką wodą kolońską w sposób wyjątkowy!

Warto zobaczyć w okolicy:

Józefów – największy roztoczański kamieniołom

Józefów na Roztoczu – tajemnica gęby Stalina

Czartowe Pole – wbrew nazwie to głęboka dolina rzeki

Nowiny – roztoczański kamieniołom przy Krzyżowej Górze

Kamień – diabelska sprawka na roztoczańskim wzgórzu

Florianka – śródleśna ostoja konika polskiego

Górecko Kościelne – wioska jak z bajki

Sztolnie w Potoku Senderki

Kamieniołom w Tarnowoli

Szypoty na rzece Sopot w Nowinach

Fryszarka w Puszczy Solskiej

Józefów – największy roztoczański kamieniołom

Józefów na Roztoczu nie ma takiej siły przyciągania turystów jak Krasnobród, Zwierzyniec czy Susiec. To dziwne, bo przecież ma wszystko, czego goście oczekują – bogatą historię, dawny układ przestrzenny i charakter zabudowy, kilka zabytków, kąpielisko, dwa zalewy wędkarskie, malownicze wzgórza i lasy, trasy piesze i rowerowe oraz wspaniały kamieniołom w Babiej Dolinie.

Wieża widokowa w kamieniołomie

Gdy w sierpniu 2017 r. odwiedziłem Józefów, w niedzielne popołudnie centrum miasteczka było senne i jakby wyludnione. Tymczasem w kamieniołomie tętniło życie. Parking cały zastawiony samochodami i motocyklami, mała kolejka do wejścia na wieżę widokową i dziesiątki osób spacerujących w dawnym wyrobisku.

Miejsce jest bardzo malownicze. Przy wieży widokowej znajduje się rozległy parking. Spacer warto zacząć od wejścia na jej szczyt. Widać z niego całą okolicę. Na dalszym planie dostrzegamy wzgórza Roztocza oraz sięgające po horyzont lasy Puszczy Solskiej. Nieco bliżej widzimy położony w padole Józefów, a u naszych stóp rozpościera się kamieniołom Babia Dolina. Nazwa jest przekorna, ponieważ niegdyś było to rozległe wzgórze, a „dolina” to efekt niezwykle ciężkiej pracy wielu ludzi.

Do lat 80. ub. wieku na wzgórzu stała drewniana wieża pożarnicza. Wejście na nią wymagało nieco odwagi i samozaparcia, bo czuć było jak się odchyla i poskrzypuje. Opłacało się jednak, ponieważ widok z wierzchołka był niesamowity! Dzisiaj w tym miejscu stoi wieża metalowa, na którą wejście jest niemożliwe.

Obecna wieża widokowa wzniesiona została w 2011 r. Jej wysokość wynosi 18,5 m. Taras widokowy jest na wysokości 15 m. Na noc wieża jest zamykana. Obok niej znajduje się wiata i kilka tablic informujących o przeszłości i budowie geologicznej Roztocza.

Kamieniołom w Józefowie składa się z trzech części. Największa i najczęściej odwiedzana  jest niecka od strony zach. (pokazana na zdjęciu otwierającym wpis), na fotografii powyżej widać część środkową, natomiast od wsch. znajduje się jeszcze trzecie pole wydobywcze, zlokalizowane przy wsi Pardysówka

Wydobycie wapieni trzeciorzędowych trwa w tym miejscu od XVIII w. Kamień służył przede wszystkim jako lokalny materiał budowlany, który tworzy charakterystyczne akcenty architektoniczne w okolicy. Niektóre bloki nadawały się także do wykorzystania jako tworzywo dla miejscowych kamieniarzy. Ich prace – o różnej wartości artystycznej – spotkać można w całym Józefowie i w okolicy. One również nadają miastu specjalnego wyglądu. Najciekawsze są figury przy barokowym kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP oraz niektóre cmentarne nagrobki. W kamieniołomie, w jego poł.-zach. części, nad skrajem skalnej ściany, stoi oryginalna figura Chrystusa.

Spacer po kamieniołomach jest przyjemny sam sobie i dostarcza wielu wrażeń, ale można zamienić go także w krótką lekcję geologii. Otaczają nas skały wapienne sprzed 20 mln lat. Na ścianach wypatrzeć można tzw. studnie i kominy krasowe. Oglądając ściany z bliska dostrzeżemy muszle różnych gatunków małży, które żyły tu w epoce miocenu. Wapień józefowski ma charakterystyczny wygląd, ponieważ jest gruboziarnisty.  Z tego powodu często bywa mylony z piaskowcem.

Północna skarpa kamieniołomu

Nie udało mi się ustalić, do którego roku kamieniołom był eksploatowany. W przewodniku mojego ojca Włodzimierza Wójcikowskiego „Roztocze” z 1977 r. przeczytałem, że już wówczas wyrobisko było nieczynne. Należy przez to rozumieć, że kamień nie był wydobywany na skalę przemysłową, ponieważ wydobycie gospodarcze – na niewielką skalę – trwa tu do tej pory.

Kamieniołom jest znakomitym miejscem do uprawiania np. trialu rowerowego, MTB, wspinaczki skałkowej czy paintballu. Za rekomendację niech służy fakt, że miejsce to służyło jako poligon doświadczalny dla żołnierzy przygotowujących się do wyjazdu na misje do Afganistanu.

Warto wiedzieć więcej:

Dzielenie dużych bloków kamienia wapiennego (opis za stroną: Józefów Urząd Miejski):

„Złoża kamienia wapiennego w kamieniołomie „Babia Dolina” charakteryzują się budową warstwową, tj. poszczególne warstwy o różnej miąższości rozdzielone są cienkimi warstwami gliny, luźnych osadów bądź spękaniami. Spękania występują też w pionie. Pojedyncze bloki skalne w złożu mają przeciętnie po kilka metrów kwadratowych powierzchni i grubość do kilku metrów. Pozyskiwanie kamienia (dawnym sposobem) odbywa się metodą dzielenia skał techniką z zastosowaniem klinów drewnianych lub żelaznych. Górnik za pomocą bika* – oskarda zaostrzonego w szpic w powierzchni skały wykuwa forę* – rowek o przekroju trójkątnym o głębokości ok. 10-15 cm i długości zależnej od jej wielkości. W tym wyżłobieniu umieszcza płytki drewniane lub metalowe blaszki, a między nie wtyka kliny drewniane lub żelazne. Ilość zastosowanych klinów zależna jest od wielkości skały. Następnie uderza kolejno w kliny od pierwszego do ostatniego, powtarzając tę czynność aż do rozłupania (przerwania) skały, co objawia się widoczną rysą i charakterystycznym głuchym „stęknięciem” kamienia. Po podzieleniu dużej skały na mniejsze dalsze rozbijanie odbywa się przy użyciu żelaznego młota”.

Kamieniarstwo artystyczne (za Danuta R. Kawałko, Józefowski ośrodek kamieniarski – uwaga, artykuł nie ma sygnatury czasowej, ale pochodzi najprawdopodobniej sprzed kilkunastu lat):

„Kamieniarstwo artystyczne w Józefowie, wg relacji Adama Grochowicza, sięga połowy XVIII wieku. Zapoczątkowali je dwaj bracia zwani Mazurami (ze względu na odmienną mowę, którą posługiwał i się). Przyjechali do Zamościa prawdopodobnie z Czech. W poszukiwaniu kamienia na „maszkarony zamojskie” trafili na józefowskie złoża. Osiedlili się w Majdanie Nepryskim i zamieszkali u Waszczuka. Ich autorstwa są rzeźby: św. Józefa (1762), śśw. Dominika i Scholastyki (2 poł. XVIII w.) – na cmentarzu kościelnym w Józefowie; św. Łukasza (1800) – przy targowicy w Józefowie; św. Jana Nepomucena ( XVIII/XIX ) – przy ul. Kościuszki w Józefowie; sarkofag na grobie Tomasza Ćwierzewicza zm. 1805r., na cmentarzu kościelnym w Józefowie. Przed II wojną światową, między innymi, były w Józefowie dwa żydowskie zakłady kamieniarskie. Jeden z nich prowadził Lejzor, który łamał kamień z góry na wymiar i obrabiał go w warsztacie. Robił nagrobki na skład. Rozwoził je furman – Judka. Nagrobki wozili do Zwierzyńca, Szczebrzeszyna, Biłgoraja.
Po II wojnie światowej kamieniarstwem zajął się Adam Grochowicz (ur. 1917r.) zam. w Kolonii Siedliska pod Józefowem. Jest samoukiem. Prace w kamieniu rozpoczął po 1947 r. Początkowo były to nagrobki. Pierwszą większą rzeźbę (statuę Chrystusa, 1949-1950) zrobił na wzór tej, którą zobaczył we śnie. Statua stoi naprzeciw domu rzeźbiarza. Wykonał dotychczas 82 pomniki upamiętniające I i II wojnę światową oraz powstanie styczniowe (w latach 1960-1993). W większości są to obeliski z płaskorzeźbami: krzyży, orłów, żołnierzy, zlokalizowane głównie na Zamojszczyźnie. Wykuł kilka tysięcy nagrobków. Są one na terenie całej Polski (Warszawa, Barcin, Strabla, Lublin), z największą koncentracją w województwie zamojskim. Obrabia przede wszystkim kamień józefowski. Większe prace wykonuje w kamieniołomie lub w miejscu ich lokalizacji, małe w zakładzie (Kolonia Siedliska) (…).
Najszerzej zakrojoną działalność wśród józefowskich kamieniarzy prowadzi Jan Pastuszek. Jest samoukiem. Jako kamieniarz pracuje od 1982 r. Robi przede wszystkim nagrobki (płaskorzeźbione stelle z krzyżami, pełne rzeźby postaci) na cmentarze województwa zamojskiego oraz pojedyncze: do Warszawy, Oławy, Torunia, Krakowa, Wyszkowa. Oprócz nagrobków wykonał: pomniki upamiętniające II wojnę światową (Dołhobyczów, lata 80-te; Chłaniów i Podizdebno, 1994), figury przydrożne (Matka Boska Jazłowiecka, Janów Lubelski, 1985; Matka Boska Krasnobrodzka, Szewnia Górna, lata 80-te), drogę krzyżową przy kościele modrzewiowym w Tomaszowie Lubelskim (1992), obelisk z herbem Józefowa przy wjeździe do miasta, kominki, kolumny pod kwiaty, popiersia. Pracuje w kamieniu józefowskim, w zakładzie znajdującym się w Majdanie Nepryskim. Jest rzemieślnikiem.
W kamieniu józefowskim rzeźbią w ostatnich latach, dorywczo: Seńko Józef z Majdanu Nepryskiego, Momot Bolesław z Józefowa, Mirski i Zygaj z Biłgoraja (wspólny zakład), Mielniczek Zygmunt (półtora roku pracował u Grochowicza). Wykonują oni przede wszystkim nagrobki.”

Miszka Tatar

Miszka Tatar

Nieopodal wieży widokowej w Józefowie znajduje się pomnik upamiętniający Miszkę Tatara, jednego z legendarnych partyzantów Zamojszczyzny. Jego pochodzenie, życiowe losy i polityczno-wojskowe powiązania, a także ocena tego, co robił i jak się zachowywał do tej pory są w pewnym stopniu nierozwiązaną zagadką.

Miszka Tatar miał nie tylko opinię dzielnego partyzanta i lojalnego partnera w walce, ale także przystojnego mężczyzny, wielkiego kobieciarza o okazałej posturze, a także watażki i hulaki lubiącego popijawy.

Zobacz: Hasło w Wikipedii oraz artykuł Jana Byry w Tygodniku Zamojskim.

 

Warto zobaczyć w okolicy:

Józefów – na skraju Roztocza i Puszczy Solskiej

Józefów na Roztoczu – tajemnica gęby Stalina

Czartowe Pole – wbrew nazwie to głęboka dolina rzeki

Nowiny – roztoczański kamieniołom przy Krzyżowej Górze

Florianka – śródleśna ostoja konika polskiego

Górecko Kościelne – wioska jak z bajki

Sztolnie w Potoku Senderki

Kamieniołom w Tarnowoli

Tama i szypoty na rzece Szum

Szypoty na rzece Sopot w Nowinach

Fryszarka w Puszczy Solskiej

Wyprawa nad Bagno Bubnów i Bagno Staw

Poleski Park Narodowy

Top 10 – punkty widokowe

Top 10 – przyroda

Gdy z wierzy widokowej staramy się objąć wzrokiem Bagno Bubnów, za jednym spojrzeniem jest to chyba niemożliwe. Olbrzymi podmokły teren sięga aż po sam horyzont. To widok niezapomniany! Mamy przed sobą torfowisko niskie o pow. 1600 ha. objęte ścisłą ochroną rezerwatową, od 1994 r. włączone w obszar Poleskiego Parku Narodowego.

Fotorgafia fragmentu mapy turystycznej wystawionej w Poleskim Parku Narodowym
Fotorgafia fragmentu mapy turystycznej wystawionej w Poleskim Parku Narodowym

Na Bagno Bubnów spojrzeć możemy z dwu wież widokowych, które znajdują się w płn.-zach. części obszaru objętego ochroną. Dotarcie do nich możliwe jest konno, na rowerze lub pieszo. Najlepiej jest wybrać się do nich od strony widocznej na mapie wsi Pikulawka. Auto można tam zaparkować na skraju PPN przy ostrym zakręcie w prawo (punkt charakterystyczny to dodatkowo nieotynkowany dom z czerwonej cegły).

Leśny dukt w stronę wieży widokowej
Leśny dukt w stronę wieży widokowej

W stronę wież prowadzi gruntowa droga zagłębiająca się w las. Pierwsza z wież znajduje się w odległości ok. 800 m (widok z niej pokazuje film poniżej), do kolejnej jest jeszcze 1600 m. Wybrałem się tam 1 kwietnia 2017 r. Drzewa jeszcze nie wypuściły liści, a torfowisko dopiero budziło się po zimie. W słońcu wyglądało wspaniale, złocąc się w blasku słońca.

Objęty ochroną obszar PPN wpisany jest na listę ostoi ptaków o znaczeniu międzynarodowym. Gniazdują na nim rozliczne gatunki ptaków – udokumentowano tu m.in.  jedno z najbogatszych w Polsce stanowisk wodniczki, małego ptaszka zagrożonego wyginięciem, spokrewnionego z trzciniakami. W tej części kraju wodniczka, która lubi rozległe, nie porośnięte krzewami moczary, jest wielką rzadkością (spotyka się ją na pn. kraju). Jej liczebność na Bagnie Bubnów ornitolodzy obliczają na 400 śpiewających samców.

Do osobliwości należy także kulik wielki, którego liczebność ocenia się tutaj na 10 par. Trudno go nie zauważyć, bo jest wielkości kury, a więc rzeczywiście duży, chociaż jednocześnie bardzo płochliwy. Ma szarobrązowe upierzenie z białym grzbietem i brzuchem oraz długi dziób, wygięty u dołu w kształcie sierpa. W Polsce zalicza się go do gatunków ginących. Równie rzadki jest dubelt spokrewniony z bekasem, wyróżniający się niezbyt długimi nogami, ale za to bardzo długim dziobem. Samica dubelta w porze godowej bezustannie wzbija się w górę i nurkuje ku ziemi z dużą prędkością, a wtedy ogon rozbijający powietrze wydaje dźwięki podobne do beczenia kozy, skąd też i nazwa ptaka.

Podmokły teren w okolicy wieży widokowej
Podmokły teren w okolicy wieży widokowej, ślady zwierząt wskazują, że przychodzą tu do wodopoju

Z ptaków drapieżnych spotyka się coraz rzadszego błotniaka popielatego i błotniaka stawowego. Gniazdują także: sowa błotna, pustułka, brzęczak, świerszczak, remiz, dziwonia oraz rozliczne inne. Wiosną na Bagno Bubnów zalatują dla odpoczynku i na żer różne gatunki kaczek, łabędzie, żurawie i wiele ptaków siewkowatych.

Z płazów na uwagę zasługuje licznie występująca ropucha paskówka i grzebiuszka ziemna, z gadów natomiast żółw błotny. Ze ssaków bytują m.in.: łoś, jeleń, sarna, lis, gronostaj. Łoś stał się w tej okolicy w ostatnich latach zwierzęciem w zasadzie pospolitym i wczesną wiosną (marzec – kwiecień) na każdej odosobnionej łączce można spotkać nawet kilka pasących się sztuk. Potem o to coraz trudniej, bo zwierzęta kryją się przed komarami i meszkami w podmokłe laski i zarośla. Jeśli chce się je zobaczyć latem, to właściwie jedyną możliwość stwarza ukrycie się przed zmierzchem na jakiejś ambonie myśliwskiej, ale samemu trzeba się wtedy doskonale zabezpieczyć przed komarami, bo inaczej wyprawa może zakończyć się bardzo przykro.

Wiosenny widok na Bagno Stawy
Wiosenny widok na Bagno Staw, widoczne jest rozlewisko wodne

Bagna Bubnów i Bagno Staw stanowią jeden obszar ochronny PPN, ale rozdziela je wyniosłośc terenu. jest to ciąg dwóch ozów mających ok. 200-400 m szerokości, kilka kilometrów długości i wznoszących się na wysokość 185-203 m. n.p.m. Są to formy geomorfologiczne pochodzenia wodnolodowcowego.

Widok z wieży na Bagno Staw jest mniej spektakularny od poprzedniego, ale i tak bardzo interesujący. Miejsce to jest często odwiedzane przez łosie. W tym kontekście polecam krótki film amatorski dostępny pod adresem: https://www.youtube.com/watch?v=s5OvIrxMkOI

Problemem obydwu bagien jest ich powolne wysychanie. Aby temu przeciwdziałać podjęto wiele działań, których celem jest powstrzymanie odpływu wody. Niewielki fragment torfowiska, bardzo istotny dla stosunków wodnych całego kompleksu, otoczono niewysokim wałem ziemnym. Utworzono w ten sposób trwałe rozlewisko o pow. ok. 40 ha, niezwykle atrakcyjne dla ptactwa wodno-błotnego.

Warto wiedzieć więcej:

Położona w pobliżu Bagna Bubnów i Bagna Staw wieś Wereszczyn to wczesnośredniowieczna osada książęca wzmiankowana w XIII w.

We wsi kościół drewniany, konstrukcji zrębowej, wzniesiony w 1783 r. staraniem Józefa i Seweryna Wereszczyńskich. Powstał przez dostawienie nawy do starszego prezbiterium (z 1631 r.), później był rozbudowywany, w tym w 1929 r. powiększono go o przęsło z wysoką wieżą. Bogate wyposażenie, głównie z XVIII i XIX w. W neogotyckim ołtarzu głównym obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem z XVII w., gruntownie przemalowany, w sukience srebrnej z końca XVIII w., portret trumienny Elżbiety Wereszczyńskiej (zm. 1660), XVII-wieczny krucyfiks, cenne rzeźby i ornaty. Znajdujący się w kościele obraz olejny malowany na blasze miedzianej „Chrystus Ukrzyżowany”  z XVIII w. trafił do muzeum w Siedlcach. Obok kościoła drewniana dzwonnica z pocz. XX w. Tablica z pomnikiem upamiętniające miejscowych Żydów wymordowanych przez hitlerowców  w 1942 r.

W otoczeniu kościoła i na sąsiadującym cmentarzu – stare nagrobki i zabytkowy drzewostan, głównie lipowy. Przy murze odgradzającym cmentarz od kościoła – neogotycki grobowiec Rulikowskich z ok. 1880 r., o fasadzie obróconej w stronę kościoła, oraz nagrobek Janiny z Korynckich Justyńskiej z 1857 r.

Na wsch. krańcu wsi murowana kapliczka wzniesiona na miejscu wcześniejszej z  XVIII-wieczną rzeźbą św. Jana Nepomucena.

 

 

 

Top 10 – punkty widokowe

Ukształtowanie powierzchni Lubelszczyzny sprzyja pięknym widokom. Mają one różny charakter. Na Roztoczu, gdzie rozległe panoramy towarzyszą nam w zasadzie w każdym miejscu. Drugim rejonem wartym specjalnego wyróżnienia jest Małopolski Przełom Wisły, szczególnie pomiędzy Józefowem a Bochotnicą.

Tam właśnie znajduje się punkt widokowy, który uważam za najatrakcyjniejszy w regionie. Mam na myśli wzgórze Albrechtówka nieopodal Kazimierza Dolnego. Można w nie przychodzić po wielokroć, o różnych porach dnia i roku – panorama zawsze nas zauroczy. Widziałem tam Wisłę skutą lodem, parującą po burzy, rozgrzaną letnim słońcem, zasnutą deszczem…

Wspaniałe widoki oferuje także Wyżyna Lubelska oraz Wyżyna Wołyńska. Inaczej jest na Nizinie Południowopodlaskiej i Polesiu, gdzie dominują płaskie tereny. Ogarnąć wzrokiem można tylko ze specjalnie postawionych wież turystycznych, których dzięki unijnym projektom wspierającym rozwój turystyki systematycznie przybywa.

W kategorii punkty widokowe wskazuję tylko miejsca najbardziej spektakularne, bo wszystkich nie sposób tu opisać. Gwarantuję, że podczas wędrówki po Lubelszczyźnie spotkacie ich bardzo dużo.

Top 10 – punkty widokowe:

Albrechtówka – wspaniały widok na Małopolski Przełom Wisły

Krasnobród – wieża widokowa w kamieniołomie

Góra Trzech Krzyży w Kazimierzu Dolnym

Skarpa Dobrska – wąwozy i niezapomniane widok

Nadwiślański kamieniołom w Kaliszanach

Janowiec – widok z zamkowej skarpy

Bukowa Góra – spotkanie z nieskażoną przyrodą Roztocza

Kazimierski kamieniołom przy Albrechtówce

Bagno Bubnów i Bagno Staw

Wał Huty Różanieckiej

Józefów na Roztoczu

Wieża Trynitarska w Lublinie

Hosznia Ordynacka

Krasnobród- uzdrowisko, letnisko, miejsce kultu

Top 10 – miejscowości

Top 10 – miejsca kultu

Top 10 – kamieniołomy

Top 10 – punkty widokowe

Krasnobród ma status uzdrowiska i charakter turystyczno-letniskowy. Zabudowa rozciąga się na długości 5 km wzdłuż doliny Wieprza, na wysokości ok. 250 m n.p.m. Wśród okolicznych wzniesień najwyższa jest Chełmowa Góra (336 m n.p.m.). Historycznie Krasnobród dzieli się na dwie wyraźnie różniące się od siebie części: Podzamek i Podlaksztor (miejsce kultu religijnego), które łączy rynek w centrum. Nad miastem góruje stary kamieniołom z wieżą widokową.

Kapliczka na wodzie z cudownym źródłem
Kapliczka na wodzie z cudownym źródłem

Podklasztor jest jednym z najbardziej znanych w Polsce miejsc religijnego kultu Matki Bożej. Nad niewielkim potokiem Krupiec, który nieco dalej łączy się z Wieprzem, znajduje się zespół dwóch połączonych ze sobą drewnianych kaplic na wodzie. Wzniesiono je w XIX w. na betonowych palach w miejscu wcześniejszego obiektu tego typu, którego fundatorką była Maria Zamoyska, późniejsza królowa Maria Kazimiera Sobieska. Legenda mówi, że odzyskała ona tu zdrowie po wypiciu wody ze źródełka znajdującego się pod kaplicą.

Miejsce to zwane jest też kaplicą objawień, w nawiązaniu do wydarzeń z 1640 r., kiedy to Jakubowi Puszczykowi objawiła się Matka Boża. Upamiętnia to specjalna figura oraz stacje różańcowe wykonane z kamienia przez krasnobrodzkiego artystę rzeźbiarza Andrzeja Gontarza. Corocznie w kaplicy w nocy z 1 na 2 lipca odbywa się uroczyste nabożeństwo odpustowe, na które przybywają setki wiernych z regionu i całego kraju.

xxx
Murowana kaplica św. Onufrego

W stronę zabytkowego kościoła i klasztoru dominikanów prowadzi trzyrzędowa aleja Najświętszej Marii Panny, będąca pomnikiem przyrody ze względu na wiekowe kasztanowce białe, brzozy brodawkowate, klony i topole. Po drodze mijamy kaplice: murowaną św. Onufrego (wybudowana na planie czterolistnej koniczyny) z XVII w., oraz drewniane św. Anny i św. Antoniego z XIX w. U jej końca napotykamy figurę Matki Bożej Krasnobrodzkiej z Dzieciątkiem Jezus, wystawioną w 1857 r.

xxx
Fasada kościoła pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny

Otoczony murem barokowy kościół pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny został wybudowany w latach 1690-99 w miejscu wcześniejszej budowli drewnianej wg projektu nadwornego architekta Zamoyskich, Jana Michała Linka (zm. 1698), twórcy fortyfikacji Zamościa. Obecna fasada pochodzi z 1769 r. Wyróżnia się ona harmonią oraz bogactwem kompozycji dekoracyjnej i architektonicznej. Wzbogacono ją dwoma obrazami Matki Boskiej Krasnobrodzkiej, Okiem Opatrzności i umieszczonym na szczycie monogramem „Maryja”. Po bokach znajdują się figury świętych patronów zakonu Dominikanów: św. Jacka Odrowąża i św. Wincentego Ferreriusza. Wykonane zostały one w warsztacie Jana Mauchera (XVIII w.), którego warsztat rzeźbiarski w Zamościu obsługiwał przede wszystkim fundacje kościelne na terenie Ordynacji Zamoyskiej. Nad wejściem znajduje się łacińska inskrypcja, w której Marysieńka Sobieska, fundując świątynię, dziękuje Najświętszej Dziewicy Maryi za odzyskane zdrowie. Przy kościele znajduje się wygodny bezpłatny parking.

Do świątyni przylegają dawne zabudowania klasztorne dominikanów, którzy przebywali tu do 1864 r. Powstały one na pocz. XVIII w. na planie kwadratu. Przed wejsciem do dawnego klasztoru stoją dwie figury z piaskowca szydłowieckiego przedstawiajace Chrystusa Dobrego Pasterza – Proroka Świata oraz Jana Pawła II – Jego Wikariusza. Rzeźby zostały wykonane w l. 1997-98 przez Andrzeja Gontarza.

Wnętrze kościoła
Wnętrze kościoła

W jednonawowym wnętrzu uwagę zwraca przede wszystkim bogato dekorowany ołtarz główny wykonany w latach 1774-1776 z drewna sosnowego przez Jana Mauchera. Na piedestale wsparte są cztery złocone kolumny i pilastry z kapitelami i wazami. Między kolumnami umieszczono 4 naturalnej wielkości figury przedstawiające: św. Jacka, św. Dominika, św. Wincentego Ferreriusza i św. Tomasza z Akwinu. Na szczycie głównego gzymsu znajdują się dwie figury kłaniających się aniołów. W górnej części ołtarza umieszczony jest obraz namalowany na płótnie przez wybitnego polskiego malarza Szymona Czechowicza (1689-1775), przedstawiający scenę nawiedzenia św. Elżbiety przez Matkę Boską. Ma on dużą wartość artystyczną.

Krasnobrodzki obraz
Obraz Matki Bożej Krasnobrodzkiej

W głównej części późnobarokowego ołtarza znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Krasnobrodzkiej, nieznanego autora, datowany na 1 poł. XVII w. Jest to niewielka odbitka litograficzna, o wymiarach 9×14 cm, którą wykonano na papierze mszalnym. Znaleziono ją w miejscu objawień Matki Boskiej w 1649 r., po tym jak Kozacy splądrowali to miejsce. W czasie „potopu” obraz trafił do Zamościa. Był tam przechowywany w kościele ormiańskim. Wiadomo, że w 1703 r., podczas oblężenia miasta przez Szwedów, był obnoszony po murach obronnych. Później ponownie wrócił do Krasnobrodu, gdzie otaczany jest przez wiernych wyjątkową czcią.

Litografia przedstawia Matkę Bożą adorującą dzieciątko na tle łanu kwitnących róż. Sfruwający gołąb symbolizuje Ducha Świętego. Maryja stoi ubrana w niebieską szatę, z rozpuszczonymi włosami i rękami złożonymi na piersi. Przed Nią, na ziemi, leży nagie Dzieciątko Jezus, wyciągające prawą rączkę w geście błogosławieństwa. W głębi widoczny jest zarys kościoła. U dołu obrazu umieszczony jest łaciński napis mówiący: Dziecię piękniejsze od Słońca, Dziewica jak Słońce jaśniejąca. Oglądajcie na niebie i na ziemi Boga. Jest to drukarska kopia wybitnego obrazu religijnego, namalowanego na desce przez włoskiego malarza Francesco Raiboliniego (ok. 1450 – 1517). Dzieło to znajduje się w Pinakotece w Monachium.

Cztery ołtarze boczne również zostały wykonane przez Jana Mauchera. Cenne wyposażenie świątyni to także XVIII-wieczna chrzcielnica i barokowa ambona w kształcie wazy. W tzw. ołtarzu soborowym, ustawionym na podwyższeniu, wmontowane jest zabytkowe antepedium z ołtarza z prywatnej kaplicy Jana III Sobieskiego. Na ścianach znajdują się wartościowe zabytkowe obrazy. Uwagę zwraca przede wszystkim Św. Roch wędrujący z wiernym psem, namalowany najprawdopodobniej we Francji w XVII w.

Organy
Organy z lat 70. ub. wieku

Organy, 33-głosowe, zostały zamontowane w połowie lat 70. ub. wieku. W czasie wakacji od 30 lat w kościele organizowane są w kościele Letnie Międzynarodowe Koncerty Organowe. Odpust w Krasnobrodzie odbywa się 2 lipca, w święto Matki Boskiej Jagodnej. Corocznie przybywają na niego tłumy wiernych.
Na dziedzińcu klasztornym znajduje się drewniany spichrz z podcieniem, kryty półszczytowym gontowym dachem, z datą 1795 r. Zorganizowano w nim wystawę wieńców dożynkowych oraz kapliczek. Jest to część kościelnego muzeum na które składają się ponadto ekspozycje: sakralna, wsi krasnobrodzkiej, flory i fauny Roztocza oraz Maryjna. W podwórzu przyklasztornym znajduje się ptaszarnia.

zzz
Figura z 1646 r.

Na cmentarz przykościelny prowadzą dwie barokowe bramy. Za nimi dwie zabytkowe figury – starsza z 1646 r., słupowa, zwieńczona kamienną kulą i metalowym krzyżem. Inskrypcja opisuje historię Jakuba Ruszczyka, któremu ukazała się Matka Boska. Druga figura jest z cegły. Umieszczono na niej kamienną statuę Bogurodzicy.

Za kościołem, na terenie Kalwarii krasnobrodzkiej, na obszarze 2 ha, znajduje się 16 stacji i 84 ponadnaturalnej wielkości figur wykonanych z drewna lipowego przez Lucjana Borutę z Drohiczyna, artystę niepełnosprawnego, który pracował nad swoim dziełem w latach 1980-81. Jego autorstwa jest także krzyż stojący na Chełmowej Górze.

nnn
Dawny plac targowy z dawnym domem podcieniowym, mocno przebudowanym po wojennych zniszczeniach

Centrum Krasnobrodu znajduje się na zach. od Podklasztoru. Doprowadza do niego ul. 3 Maja. Rynek zabudowany był niegdyś domami z podcieniami o ciężkich, naczółkowych dachach krytych gontem. W większości uległy one zniszczeniu w czasie I wojny światowej, a ostatecznie w czasie okupacji hitlerowskiej. Handlowali w nich głównie Żydzi, którzy stanowili mniej więcej połowę mieszkańców miasteczka. Polacy trudnili się rolnictwem, a także drobnym rzemiosłem: tkactwem, garncarstwem, blacharstwem, budownictwem, itp.

W pobliży rynku wyznaczone są miejsca parkingowe. U zbiegu ul. 3 Maja i Lelewela figura św. Wincentego Ferreriusza z 1779 r., natomiast przy ul. 3 Maja znajduje się figura św. Jana Nepomucena z 1882 r. Mniej cennych historycznie i artystycznie kapliczek i krzyży przydrożnych jest w Krasnobrodzie bardzo dużo.

Dawny pałac, obecnie sanatorium
Dawny pałac, obecnie sanatorium

Po poł. stronie ul. Sanatoryjnej, nieco ponad 1 km od skrzyżowania z ul. Zamojską, znajduje się dawny zespół pałacowo-parkowy, obecnie sanatorium. U zarania stał tu zamek wzniesiony w 1 poł. XVII w. na planie kwadratu, dwukondygnacyjny, dwutraktowy. Jego właścicielem był podkomorzy bełski Jan Tomasz Lipski. Kolejnym właścicielem dóbr krasnobrodzkich został Jan Firlej, a od 1671 r. otrzymał je w posagu Jan Stanisław Tarnowski, żonaty z Zofią Barbarą Firlejówną. Zamek został wówczas zamieniony na okazałą rezydencję. Pałac  zachował plan kwadratu o bokach ok. 40 m. Kryty był wysokim czterospadowym dachem polskim. Główna elewacja budynku była dekorowana pilastrami i kolumnami z piaskowca. Pomieszczenia miały charakter reprezentacyjny, pojawiła się m.in. sala balowa.

Pałac, widok
Pałac, widok od strony wejścia do sanatorium

W 1914 r. cofające się wojska rosyjskie podpaliły wszystkie budynki dworskie wraz z pałacem i świeżo urządzoną oficyną. Spłonęły one wraz z całą zawartością. W l. 1917 -1919 Kazimierz Fudakowski rozpoczął ich odbudowę na bazie projektu Jana Koszyc-Witkiewicza, wykonanego w 1913 r. Rodzina Fudakowskich była właścicielem dóbr krasnobrodzkich do 1939 r. W dniach 5-7 września w pałacu przebywał prezydent RP Ignacy Mościcki oraz jego bliscy współpracownicy w drodze na Wołyń. Od 5 do 12 września 1939 r. przechowywany był tu obraz Jana Matejski Batory pod Pskowem. Wkrótce potem  zabudowania pałacowe zostały zniszczone.

Po II wojnie światowej dobra krasnobrodzkie zostały rozparcelowane na mocy dekretu PKWN. Park i znajdujące się w nim zabudowania przekazano Zarządowi Ubezpieczalni Społecznej w Zamościu, który po przeprowadzeniu prac remontowych organizował w nich kolonie letnie dla dzieci. W 1949 r. uruchomiono szkołę partyjną, a rok później zaczęto leczyć dzieci. Przeprowadzono kolejne prace remontowe, po zakończeniu których w 1957 r. powstało Sanatorium Rehabilitacyjne dla Dzieci Reumatycznych. W latach 1967-1971 do pałacu dobudowano nowe pawilony. Obecnie mieści się tam Samodzielne Publiczne Sanatorium Rehabilitacyjne dla Dzieci im. Janusza Korczaka oraz szkoła dla leczonych dzieci.

Wieża ciśnień w krasnobrodzkim parku
Wieża ciśnień w krasnobrodzkim parku

Park podworski, w stylu angielskim, ma powierzchnią ok. 20 ha. Zachowała się w nim m.in. galeria i oficyna, wybudowane w XIX w. oraz wieża wodociągowa i magazyn z tego samego okresu. Wśród wielu starych drzew uwagę zwraca przede wszystkim lipa o obwodzie pnia 6 m oraz dwa klony-jawory o obwodzie pni ponad 3 m. Na obrzeżach parku, w pobliżu stawów, znajduje się tzw. rybakówka.

Kamieniołom i wieża widokowa
Kamieniołom i wieża widokowa

Po przeciwnej stronie ul. Sanatoryjnej znajduje się  nieczynny kamieniołom, mający od 1995 r. status tzw. stanowiska dokumentacyjnego, zajmującego powierzchnię 0,9 ha. Jest to jednocześnie ciekawy punkt widokowy, z którego z wysokości 314 m n.p.m., wchodząc na wybudowaną w 2002 r. wieżę, zobaczyć możemy  pd.-zach. tereny Krasnobrodzkiego Parku Krajobrazowego. Ściana kamieniołomu ma 30 m wysokości i 165 m szerokości. Złoże to kamień wapienny, używany niegdyś do celów budowlanych. Eksploatacja złoża zakończyła się w 1974 r. Teraz można tam znaleźć ciekawe skamieliny flory i fauny sprzed ok. 70 mln lat.
Z kamieniołomu widać m.in. sztuczne kąpielisko w Krasnobrodzie, teren rezerwatu Św. Roch oraz Górę Chełmową.

Widok na zalew z kamieniołomu
Widok na zalew z kamieniołomu

Zalew w Krasnobrodzie, cieszący się w sezonie letnim bardzo dużą popularnością i dość dobrze zagospodarowany, powstał w 1974 r. Ma powierzchnię 7 ha, ale planowane jest jego powiększenie najpierw do 12,5, a w dalszej przyszłości nawet do 20 ha.

Stawy na Wieprzu
Stawy na Wieprzu

Do zalewu od strony zach. przylega kompleks stawów rybnych, które ciągną się aż do wsi Hutki (zob. str. ). Położone wśród lasu są one atrakcyjne krajobrazowo, szczególnie latem, gdy kwitną pływające po wodzie grzybienie białe i grążele żółte.
Nadwieprzańskie stawy rybne w Krasnobrodzie założył Kazimierz Fudakowski w międzywojniu. Po wojnie stały się one własnością Państwowego Gospodarstwa Rybnego w Topornicy. Po modernizacji z kilkunastu zbiorników utworzono utworzono siedem. W wodzie występują karasie, okonie, płocie, sumy, liny i szczupaki. Okoliczne tereny są cenną przyrodniczo ostoją ptaków (perkozek, perkoz dwuczuby, bąk, bączek, bocian czarny, cyranka, płaskonos, błotniak stawowy, śmieszka, mewa pospolita i rybitwa zwyczajna).

Warto wiedzieć więcej:

Pierwszymi właścicielami Krasnobrodu byli w XVI w. Lipscy, który lokowali miasto na surowym korzeniu w 1572 r. Po nich dobra przejęli w XVII w. Leszczyńscy, którzy w uzyskali od Zygmunta III Wazy potwierdzenie przywileju miejskiego i prawo do 6 jarmarków rocznie. Miejscowość była wtedy ważnym ośrodkiem protestantyzmu. Działał tu zbór, zaś w  1647 r. odbył się synod małopolski pod przewodnictwem Andrzeja Węgierskiego, pisarza i kaznodziei na dworze Rafała Leszczyńskiego we Włodawie. Zbór został zlikwidowany przed 1673 r.

Miasto zostało zniszczone najpierw przez Kozaków w 1648 r., następnie podczas „potopu” zostało złupione przez Szwedów, a w 1672 r. przez Tatarów, przeciwko którym spod Krasnobrodu ruszył Jan Sobieski i rozbił ich pod Narolem. Pod koniec XVII w. podupadły Krasnobród przeszedł w ręce rodziny Tarnowksich, ale ze względu na położenie z dala od szlaków handlowych nie rozwinął się. Układ miejski uległ częściowemu zatarciu.

Podział miejscowości na Podzamek i Podklasztor datuje się na XVII w. W części wschodniej istniał tu zamek na planie kwadratu, dwukondygnacyjny, którego wnętrza były malowane w 1612 r. przez Jana Francuza. Parter tego obiektu zachował się jako dolna kondygnacja dworu wybudowanego w 2 poł. XVIII w. W części zachodniej istniała natomiast drewniana kaplica, wzniesiona w miejscu objawienia się 5 sierpnia 1640 r. Matki Boskiej.  Opiekę nad nią sprawowali dominikanie sprowadzeni do Krasnobrodu z Janowa Ordynackiego (obecnie Janów Lubelski). Kaplica została zniszczona w 1672 r. przez Tatarów. Jan Stanisław Tarnowski przekazał wówczas zakonnikom budynek danwgo zboru, który użytkowali do 1699 r., kiedy to oddany został do użytku obecny kościół i klasztor.

Wiadomo ponadto, że na początku XVII w. w Krasnobrodzie istniała także drewniana cerkiew prawosławna (w pewnym momencie zamieniona na unicką), a od 1870 r. murowana. Społeczność żydowska w XVIII w. miała synagogę. Na początku XVIII w. miasteczko miało łącznie ok. 780 mieszkańców, pod koniec tego wieku ponad 2010, a w 1910 r. już 3370 mieszkańców. Ludność żyła m.in. z garncarstwa, gontarstwa i meblarstwa – produkowano tu znane i cenione skrzynie zdobione ornamentami roślinnymi.

Pod koniec XIX w. powstał jeden z pierwszych w Europie zakładów przeciwgruźliczych, założony przez Alfreda Rose. Przyjeżdżali do niego chorzy z całego kraju, leczenie odbywało się lekiem sporządzanym z kobylego mleka. Nieudaną próbę wskrzeszenia tej tradycji podjęto w 1934 r. Prezydent Rzeczpospolitej Ignacy Mościcki wziął wówczas udział w otwarciu nowej szkoły i sanatorium w Belfoncie.

W czasie kampanii wrześniowej 1939 r. Krasnobród znalazł się w ogniu walk i ponownie został poważnie zniszczony. Podczas II wojny światowej hitlerowcy dokonywali mordów i pacyfikacji oraz urządzili obóz przesiedleńczy, w którym znajdowało się 500 osób. We wrześniu 1942 r. nastąpiła egzekucja 200 Żydów, a w październiku kolejnych 196 osób. W lutym i marcu 1943 r. krwawe pacyfikacje objęły nie tylko Krasnobród, ale także okoliczne wsie. 5 lipca 1943 r. większość mieszkańców wysiedlono. Rozebrano wówczas renesansową bożnicę. W czasie całej II wojny światowej silny był tu ruch oporu.

W 1974 r. wybudowano zalew rekreacyjny na Wieprzu, w pobliżu którego znajduje się zespół stawów hodowlanych. W miejscowości jest dużo ośrodków wypoczynkowych oraz kwater prywatnych.