Ukształtowanie powierzchni Lubelszczyzny sprzyja pięknym widokom. Mają one różny charakter. Na Roztoczu, gdzie rozległe panoramy towarzyszą nam w zasadzie w każdym miejscu. Drugim rejonem wartym specjalnego wyróżnienia jest Małopolski Przełom Wisły, szczególnie pomiędzy Józefowem a Bochotnicą.
Tam właśnie znajduje się punkt widokowy, który uważam za najatrakcyjniejszy w regionie. Mam na myśli wzgórze Albrechtówka nieopodal Kazimierza Dolnego. Można w nie przychodzić po wielokroć, o różnych porach dnia i roku – panorama zawsze nas zauroczy. Widziałem tam Wisłę skutą lodem, parującą po burzy, rozgrzaną letnim słońcem, zasnutą deszczem…
Wspaniałe widoki oferuje także Wyżyna Lubelska oraz Wyżyna Wołyńska. Inaczej jest na Nizinie Południowopodlaskiej i Polesiu, gdzie dominują płaskie tereny. Ogarnąć wzrokiem można tylko ze specjalnie postawionych wież turystycznych, których dzięki unijnym projektom wspierającym rozwój turystyki systematycznie przybywa.
W kategorii punkty widokowe wskazuję tylko miejsca najbardziej spektakularne, bo wszystkich nie sposób tu opisać. Gwarantuję, że podczas wędrówki po Lubelszczyźnie spotkacie ich bardzo dużo.
Rynek w Kazimierzu Dolnym z odbiegającymi z naroży ulicami ukształtował się w oparciu o gotycką, a następnie renesansową zabudowę, która dostosowywała się do warunków narzucanych przez uformowanie terenu. Obecne budowle w otoczeniu są tworem różnych epok i stylów, zwraca jednak uwagę ich harmonijne zespolenie.
Rynek z okresu międzywojennego tak wspomina Konrad Bielski: Ten dawny brukowany był tak zwanymi kocimi łbami. Łby były duże i nierówne. Wozy wjeżdżające napełniały przestrzeń charakterystycznym stukotem. W dni targowe było tam tłoczno, gwarnie i brudno. Ach, co za życie! Stragany jedne przy drugim. Malownicze postacie przekupek i handlarek. Sklepy obsiadły dookoła, w każdym domu było ich po kilka; w konkurencji ze straganami wychodziły na ulicę. Obecnie miejsce te podporządkowane jest turystyce. W sezonie turystycznym przewijają się tu setki osób, kuszą kawiarnie i restauracje, cyganki proponują wróżenie, można zrobić zdjęcie z mimem lub spróbować lokalnych przysmaków sprzedawanych na straganach.
Wzrok przyciąga zabytkowa drewniana studnia z pocz. XX w., kryta gontowym dachem stojąca na środku Rynku. Przy Rynku nr 32 zwraca z kolei uwagę barokowa kamienica, zwana Gdańską, charakteryzująca się fasadą o trójkątnym szczycie. Powstała w 1795 r., a odbudowano ją po zniszczeniach ostatniej wojny.
W płd.-wsch. narożu Rynku (nr 1 i 2) znajdują się znane z licznych fotografii i opisów Kamienice Przybyłów należą do najoryginalniejszych i najciekawszych w mieście. Wzniesione zostały przez bogatych mieszczan Mikołaja i Krzysztofa Przybyłów. Są nadzwyczaj bogato ozdobione (więcej: Kazimierz Dolny – renesansowe kamienice).
Inne kamienice w Rynku z tego samego okresu, o których wiemy, że nie były już tak okazałe jak Przybyłowskie, nie zachowały się do naszych czasów.
Zachodnią pierzeję (nr 19) zajmuje Dom Architekta. Powstał w l. 1953–1955 wg proj. Karola Sicińskiego i zajął miejsce kilku kamienic zniszczonych podczas I wojny światowej. Utrzymany jest w skali zabudowy całego Rynku, a stylem nawiązuje do historyzmu typowego dla polskiej architektury powojennej. Kamienice sąsiadujące, odbudowywane po zniszczeniach wojennych, zatraciły pierwotny charakter.
Podcieniowa zabudowa od strony fary jest dokonaną przez Sicińskiego rekonstrukcją obiektów (z dodatkiem pewnych elementów) rozebranych przez hitlerowców. Podobny charakter, nawiązujący do dawnej zabudowy miasteczka, mają niektóre budynki przy Rynku. W jednym z nich, pod numerem 27, mieści się kazimierski Oddział PTTK im. Karola Sicińskiego. Można tu uzyskać informacje oraz pomoc w organizacji pobytu w Kazimierzu, a także zakupić mapy, przewodniki, pamiątki.
Kościół farny (więcej: Kazimierz Dolny – kościół farny) znajdujący się na zamknięciu wschodniej części Rynku jest jedną z najbardziej znanych budowli sakralnych w Polsce. Powstał w poł. XIV w., a fundację przypisuje się Kazimierzowi Wielkiemu. Świątynia zachowała m.in. zasadniczy zrąb XIV-wiecznych gotyckich murów.
Do zamku prowadzi od Rynku biegnąca wąwozem ul. Zamkowa. Zamek wzniesiony został w poł. XIV w. przez Kazimierza Wielkiego. Nieregularność jego rzutu wynika z przystosowania kształtu murów do konfiguracji wzgórza . Od ruin rozciąga się piękny widok na Kazimierz i dolinę Wisły. Powyżej zamku, na wyniosłym wzgórzu, wznosi się potężna wieża o średnicy ok. 10 m i wysokości 20 m. Mury mają w dolnej partii ok. 4 m grubości. Wejście znajduje się na wysokości ok. 6 m od ziemi (więcej: Kazimierz Dolny – ruiny zamku i baszta).
Z Rynku można zaobserwować usytuowanie miasta i jego układ. Dominujące wzniesienie to Góra Trzech Krzyży (więcej:Kazimierz Dolny – Góra Trzech Krzyży). Tuż za nią na stoku wśród zieleni zwraca uwagę budowla z jasnego kazimierskiego kamienia, nawiązująca architektonicznie do średniowiecznych zamczysk. Jest to zbudowana w 1938 r. willa Tadeusza Pruszkowskiego (1888–1942), jednocześnie pracownia tego znakomitego malarza.
Na płd. zapleczu Rynku mieści się tzw. Mały Rynek – miejsce targów. Znajduje się tam bożnica powstała w XVIII w., nakryta łamanym polskim dachem gontowym. Zdewastowana przez hitlerowców, została odbudowana w 1953 r. wg proj. Karola Sicińskiego z przeznaczeniem na kino. Tablica na ścianie upamiętnia 3 tys. kazimierskich Żydów, zamęczonych przez okupanta hitlerowskiego.
Drewniany obiekt obok to dawne jatki koszerne, które powstały na przeł. XVIII-XIX w. i zostały zrekonstruowane po zniszczeniach ostatniej wojny.
Przy odbiegającej od Rynku ku rzece ul. Nadwiślańskiej stoi charakterystyczny dom mieszkalny, wystawiony w l. 60. XX w. wg proj. Bogdana Lacherta. Jego bryła i architektura spotykają się z krytyką z uwagi na niedostosowanie do otoczenia. Przy sąsiedniej ul. Podzamcze pod nr. 20 stoi dwór parterowy z XVIII w. z łamanym dachem polskim przeniesiony w 1976 r. z Gościeradowa. Mieści biura i pracownie Muzeum Nadwiślańskiego. Ulica Nadwiślańska kończy się bulwarem, przy którym usytuowana jest przystań statków wycieczkowych. Otwiera się stąd szeroka panorama rzeki.
Położony po sąsiedzku kościółśw. Anny pełnił rolę świątyni przyszpitalnej. Został wzniesiony ok. 1670 r. na miejscu wcześniejszej budowli drewnianej. Nawiązuje wyraźnie do fary: jednonawowy, ma prezbiterium węższe od nawy i zamknięte półkoliście, a nakryty jest sklepieniem kolebkowym z lunetami. Budynek po sąsiedzku przy ul. Lubelskiej 14, położony kilka metrów poniżej obecnego poziomu ulicy, a zajmowany przez Kazimierski Ośrodek Kultury, pochodzi zapewne z XVII w. Jest to dawny szpital – dom opieki dla starców i kalek. Zwraca uwagę oryginalnie ukształtowany szczyt, który został zrekonstruowany wg pierwowzoru zniszczonego podczas ostatniej wojny.
Ul. Witkiewicza, odbiegająca od Nadwiślańskiej na zach., doprowadza do ul. Senatorskiej, ciągnącej się wzdłuż Grodarza ujętego w betonowe koryto. Pod nr. 13 znajduje się jeden z najcenniejszych obiektów zabytkowych miasta – kamienica Celejowska, mieszcząca oddział Muzeum Nadwiślańskiego, wzniesiona ok. 1635 r. Ostatni budynek (nr 10), już nad Wisłą, to łaźnia wystawiona w 20-leciu międzywojennym wg proj. Jana Koszczyca-Witkiewicza, ciekawa z uwagi na swoistą interpretację historycznej architektury polskiej.
W przeciwnym kierunku, przy ul. Senatorskiej 3, stoi Kamienica Górskich, zwana tak od nazwiska Ludwika Górskiego, który wystawił ją w 1607 r. Wnętrze należało ongiś do najokazalszych w mieście.
Odbiegająca od Senatorskiej ul. Klasztorna doprowadza ku klasztorowi Reformatów (odłam zakonu franciszkańskiego, zwany Zakonem Braci Mniejszych Reformatów i stanowiący grupę obserwantów, czyli opowiadających się za ścisłym przestrzeganiem surowych reguł sformułowanych przez założyciela). Podjęli oni budowę obiektów, trwającą do 1668 r. Gruntowna przeróbka kościoła miała miejsce w l. 1762–1768. Klasztor otoczono wówczas murem, a schody prowadzące stokiem wzgórza, obudowano krytym tunelem. Przekształcenia w epoce klasycyzmu pozostawiły w kościele niewiele dawnych cech barokowych. W wyposażeniu zwracają uwagę rokokowe ołtarze i renesansowe tablice pośmiertne, w tym bogatych mieszczan kazimierskich, Mikołaja i Bartosza Przybyłów. W ołtarzu głównym – uważany za słynący łaskami obraz Matki Bożej Kazimierskiej z 1600 r.
W wirydarzu klasztornym znajduje się głęboka studnia z ogromnym kołem i przeciwwagą. Z dziedzińca rozciąga się ładny widok na Kazimierz. Na wysokości ruin zamku ukazuje się m.in. baszta, niewidoczna z Rynku i ulic położonych w sąsiedztwie.
* * *
Słynne kazimierskie spichlerze usytuowane są wzdłuż Wisły i wyznaczają dawny przebieg jej koryta. Wznoszący budynki starali się, by miały one jak najwygodniejszy dostęp do wody. Zależnie od potrzeb właścicieli i ich zamożności różniły się znacznie kubaturą i wystrojem architektonicznym. W czasach rozkwitu Kazimierza jako centrum handlowego i ważnego portu zbożowego stało ich przy przedmieściach Gdańskim i Krakowskim ok. 60, lecz do naszych czasów przetrwały nieliczne.
Podążając z biegiem Wisły, najbliższy Rynku jest spichlerz Lenkiewiczów z XVII w. przy ul. Tyszkiewicza 18. Pochodzi z XVII w. – pozostały po nim tylko ściany zewnętrzne ze szczytami
Spicherze rozciągały się również wzdłuż traktu krakowskiego, który ciągnął się w dół rzeki. Dawniej był on zwany Krakowskim Przedmieściem, lub traktem janowieckim.
Do naszych czasów zachował się tam tylko jeden spichlerz z charakterystycznym trójkątnym szczytem, noszący nazwę Kobiałki. Znajduje się on przy ul. Krakowskiej 61. Został wzniesiony w 1636 r. dla obsługi portu w Janowcu, a odrestaurowany w l. 1949–1951 na potrzeby Domu Wycieczkowego PTTK. Obok willa, zwana „Murką”, zbudowana w 1920 r. przez znanego architekta lubelskiego Ignacego Kędzierskiego. Właścicielem był wuj znanego grafika Konstantego Sopoćki (1903–1992), uznawanego za mistrza małych form. Murką nazywano żonę kierownika domu PTTK Marię Kozicką, a imię przylgnęło do willi od czasu jej śmierci w pożarze schroniska w 1972 r., gdy ratowała dzieci z wycieczki.
Przy Krakowskiej 53 mijamy odnowiony budynek Faktorii Angielskiej, wzniesionej w 1. poł. XVII w. , zrujnowany w l. 30. XX w. Służyła ona najpewniej za przystań kupcom angielskim, którzy dokonywali zakupów zboża.
Z wyniesionej nad Kazimierzem Dolnym, dobrze widocznej Góry Trzech Krzyży najlepiej jest zaobserwować układ urbanistyczny zabytkowego miasta. Panorama sięga aż po zamek w Janowcu i jest bardzo interesująca o każdej porze roku.
Góra Trzech Krzyży, występująca też pod nazwą pod nazwą Krzyżowej Góry, wzmiankowana już w 1594 r. Trzy krzyże ustawiono w 1708 r. po wielkiej zarazie morowej, która wyrwała życiu setki osób. Wzniesienie jest fragmentem silnie rozciętej lessowej wierzchowiny, stromo opadającej ku Wiśle; odsłaniają się tu pod lessem kredowe skały. Zbocza i szczyt porasta roślinność rzadka i chroniona (m.in. wisienka karłowata, oman szorstki i wąskolistny, ostnica włosowata). Ponadto spotykamy tu graby, wiązy, leszczynę, dekoracyjny berberys.
Odwiedzając Kazimierz Dolny samochód najlepiej jest zostawić na jednym z kilku dużych parkingów rozlokowanych wzdłuż Wisły. Są one płatne, ale w centrum miasteczka i jego najbliższej okolicy nie znajdziemy darmowych miejsc postojowych.
Dróżka prowadząca na Górę Trzech Krzyży znajduje się powyżej zamku i jest wyraźnie oznakowana. W sezonie turystycznym wejście na szczyt jest płatne.
Ze wzgórza o stromych, pionowych niemal ścianach bardzo barwnie rysuje się z fara. W kierunku płd.-zach. odsłania się Plebania Góra z klasztorem reformackim, na płd. – wieża kościoła św. Anny. W Rynku wyróżnia się kamienica, zwana Gdańską, charakteryzująca się fasadą o trójkątnym szczycie. Powstała w 1795 r., a odbudowano ją po zniszczeniach ostatniej wojny. Za nią pokazuje się ul. Senatorska, ciągnąca się wzdłuż potoku Grodarz ujętego w betonowe koryto. Dostrzegamy jeden z najcenniejszych obiektów zabytkowych miasta – kamienicę Celejowską, mieszczącą oddział Muzeum Nadwiślańskiego. Po lewej stronie od Rynku usytuowany jest Mały Rynek – miejsce targów. W oddali widać fragment przeciwległego brzegu Wisły z zamkiem w Janowcu. Samo wzgórze obramowane jest u podnóża ulicami: Lubelską, Krzywe Koło, Zamkową.