Monastyrz – pustelnia brata Alberta

Top 10 – prawie Lubelszczyzna

Monastyrz znajduje się już po stronie województwa podkarpackiego, ale przestrzennie jest w naturalny sposób związany z Roztoczem i południową Lubelszczyzną. Niegdyś była tu pustelnia Brata Alberta i cerkiew. Do dzisiaj miejsce zachowało odludny charakter. Nikt tu nie mieszka, a zaglądają tylko turyści i pielgrzymi. Gdy byłem tam we wrześniu, nie spotkałem żadnej osoby.

O Monastyrzu i możliwości zrobienia w to miejsce bocznej wycieczki wspomniałem we wcześniejszym wpisie poświęconym Krągłemu i Długiemu Gorajowi. W przypadku wybrania takiego wariantu dołożymy od 1,5 do 2 godz. drogi.

Do pustelni można także dojść zielonym szlakiem od strony Werchraty (woj. podkarpackie) i położonej obok niej wsi Monasterz (na współczesnej mapie wojskowej spotkałem też pisownię Manasterz). Ja wybrałem wariant pierwszy z wymienionych, więc polecam wpis Krągły Goraj – najwyższy szczyt Lubelszczyzny.

Przydrożny krzyż pątniczy

Do Monasterza zbaczam na skrzyżowaniu śródleśnych dróg, już po wejściu na szczyty Krągłego Goraja i następnie Długiego Goraja. Szeroka gruntowa droga jest malownicza. Wędruję za znakami szlaku zielonego im. Brata Alberta ( (szerzej opiszę tę postać w dalszej części wpisu), który prowadzi z Horyńca Zdroju przez Werchratę do Narola. Mijany przeze mnie odcinek to dawny szlak pielgrzymów łączący Hutę Lubycką z Werchratą. Jego świadectwem jest m.in. przydrożny krzyż wapienny opisany cyrylicą, z rzeźbą Chrystusa. Pielgrzymi przechodzą tędy także obecnie, ale nie jest ich wielu.

Droga doprowadza do dawnej pustelni i cerkwiska. Jest to miejsce o niecodziennej sile emocjonalnego oddziaływania. Powstaje pytanie, na które trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź – czy jest to naturalna siła tego miejsca i dlatego niegdyś wybrano je z namysłem religijnym, czy też siła ta wynika ze śladów tej przeszłości? Zapewne jedno splata się z drugim i na siebie wpływa.

Współczesna kaplica przed wejściem na teren cerkwiska

Dawne cerkwisko jest wyraźnie widoczne w terenie. Przed wejściem na jego obszar mijamy współczesną kaplicę polową stojąca na leśnej polanie. Nieistniejąca cerkiew znajdowała tuż obok.

Dawny monastyr na mapie z 1854 r. (reprodukcja)

Dokumenty przekazują, że klasztor założono dopiero w 1678 r., tradycja mówi o znacznie wcześniejszej dacie. Kultem otoczona była ikona Matki Boskiej, zwana werchracką. Z zapisów historycznych wynika, że już pod koniec XVIII w. klasztor podupadał, a w 1806 r. został zamknięty. Zakonnicy zabrali ikonę do Krechowa koło Żółkwi. Obecnie otoczony kultem obraz znajduje się w cerkwi pw. św. Paraskewy we Lwowie.

Zachowane zdjęcie cerkwi – widać zniszczony dach i gontowe poszycie ścian – reprodukcja fotografii wywieszonej w cerkwisku.

Drewniana cerkiew została wybudowana ok. 1680 r. Miała układ trójdzielny, z ośmiopołaciową kopułą zwieńczoną wieżyczką. Dookoła cerkwi biegły niskie podcienia wsparte na słupach i przykryte jednospadowym dachem, zwane sobotami.

Cerkiew została zniszczona w 1947 r., a wkrótce potem rozebrana. Zachowały się po niej i po budynkach klasztornych (żyło w nich co najwyżej kilku zakonników) resztki wysokiego muru kamiennego i murowane piwnice, do których obecnie wstęp jest zabroniony. Można odnaleźć także ślady dawnej studni, która była drążona w kamieniu.

Wejście do dawnej piwnicy klasztornej

Był rok 1891. Pustelnia, pierwsza założona na Roztoczu Wschodnim przez brata Alberta Chmielowskiego, twórcę Zgromadzenia Braci Albertynów, została ulokowana w pobliżu cerkwi i towarzyszących jej zabudowań cerkiewnych. Przerobiono na nią dawną stajnię, wyposażono w podstawowe sprzęty. Obok była studnia, nieduży warzywniak, szopy na narzędzia i krzyż. Pustelnia działała sześć lat.

Adam Chmielowski urodził się 20 sierpnia 1845 r. w Igołomi koło Krakowa. W wieku 18 lat , będąc studentem Szkoły Rolniczo-Leśnej w Puławach, brał udział w powstaniu styczniowym. Był ranny, amputowano mu nogę.

W 1864 r. rozpoczął studia malarskie w Paryżu. Po ogłoszeniu amnestii dla powstańców styczniowych, w 1865 r. wrócił do Polski i kontynuował studia malarskie w Warszawie, a później w Gandawie i w Monachium. Z czasem w jego malarstwie coraz mocniej zaczęły pojawiać się motywy religijne.

Adam Chmielowski wstąpił do jezuitów, jednak po pewnym czasie opuścił zakon z załamaniem nerwowym, w wyniku czego na ponad pół roku trafił do Zakładu Obłąkanych w Kulparkowie. W 1884 r. wrócił do Krakowa, gdzie poświęcił się służbie bezdomnym i opuszczonym. Mieszkał razem z nimi w tzw. ogrzewalni miejskiej. W 1887 r. przywdział habit i złożył śluby zakonne. Przyjął imię Albert. W 1888 r. założył zgromadzenie Braci Albertynów, a w 1891 r. Sióstr Albertynek, które oparte zostały na regule św. Franciszka z Asyżu. W Krakowie prowadził przytułek, w którym mieszkał razem z ubogimi. Kolejne ośrodki powstały we Lwowie, w Zakopanem i w Tarnowie.

Brat Albert w 1899 r. (repr. za: niezlasztuka.net)

Brat Albert zmarł na raka w Krakowie w 1916 r. W 1983 r. Jan Paweł II ogłosił brata Alberta błogosławionym, a w 1989 roku świętym. Obecnie jest pochowany w sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta w Krakowie. Relikwie św. brata Alberta znajdują się w Domu Modlitwy Sióstr Albertynek w Pizunach.

Pustelnia w Monasterzu powstała dla braci Albertynów. Dla sióstr Albertynek podobne miejsca powstały we wsiach Stare Brusno i Prusie na Roztoczu. Nazywano je klasztorkami, ich celem było przygotowanie duchowych do pracy z najuboższymi. W miejscu dawnej pustelni można odnaleźć ślady fundamentów. Drogę z cerkwiska wskazuje drogowskaz. Samo miejsce znaczy bezwartościowy, niewielki krzyż z szyny kolejowej, który został umocowany na trójnogu wykonanym z trzech innych szyn kolejowych.  Niegdyś na pniu drzewa wisiał krzyż wykonany w 1988 r. przez Janusza Burka. Na krzyżu był wizerunek świętego i napis: „Bł. Brat Albert Adam Chmielowski apostołował tej ziemi, prowadząc swych braci ścieżkami modlitwy do Jezusa”. Obecnie znajduje on się w lubaczowskim muzeum.

O trudnej przeszłości miejsca świadczy cmentarz, na którym pochowani są żołnierze austriaccy i rosyjscy polegli w 1915 roku oraz krzyż ze znakiem tryzuba z napisem „Zginęli za wolną Ukrainę. Tu spoczywają polegli w walce z NKWD w Lasach Monasterskich w nocy z 2 na 3 stycznia 1945 roku. Przywołuje on krwawą bitwę z 2 stycznia 1945 r. pod wsiami Mrzygłody i Gruszka pomiędzy NKWD i UPA. Zachowane relacje, zapisy i przekazy z tych wydarzeń są różne. Osią sporu wokół pomnika jest to, że jednostki UPA walczyły również przeciwko Polakom, atakując ludność cywilną, mordując ludzi i paląc ich dobytek.

Na wschód od cerkiwska można zobaczyć widoczne jeszcze w terenie ślady bunkrów. We wrześniu 1947 r. w jednym z jednym z tych bunkrów popełnił samobójstwo Jarosław Staruch ps. „Stiah”, który dowodził Organizacją Ukraińskich Nacjonalistów na terytorium Polski. Jego śmierć przyczyniła się całkowitej likwidacji oddziałów UPA.

Od strony Werchraty przy zielonym szlaku turystycznym im. Brata Alberta znajduje się niewielka biała kapliczka. Wskazuje ona miejsce, gdzie niegdyś znajdowała się mała wieś Monastyrz. Stanowiła ona uposażenie monastyru i to dzięki niemu się rozwinęła. Przed II wojną światową była osobnym osiedlem formalnie stanowiącym część Werchraty. Obecnie pozostały po niej porozrzucane kamienie wapienne z podmurówek oraz ślady w ukształtowaniu terenu, porośniętego przez las. Wieś istniała do 1947 r.

Warto zobaczyć w okolicy:

Dahany – najpiękniejsza polana Roztocza

Krągły Goraj – najwyższy szczyt Lubelszczyzny

Wielki Dział – w dwie strony świata

Źródła Tanwi – nad Kobylim Jeziorem