Kostomłoty – jedyna parafia neounicka

Top 10 – miejsca kultu

Kostomłoty to wieś w płn.-wsch. części Lubelszczyzny, położona na Równinie Kodeńskiej, nad rozległym zakolem Bugu. Znajduje się tu siedziba jedynej w Polsce parafii neounickiej. Miejsce to ma duże znaczenie religijne, kulturowe i historyczne.

Wieś po raz pierwszy wymieniono w 1412 r. w związku z nadaniem jej przez wielkiego księcia litewskiego Witolda klasztorowi augustianów w Brześciu. Ok. 1630 r. powstała cerkiew prawosławna, powiększona w poł. XIX w.  Cerkiew w l. 1779–1875 służyła unitom, zaś w 1. 1875–1918 przemianowano ją na prawosławną, a w 1927 r. – na neounicką.

Wnętrze cerkwi w Kostomłotach

Wnętrze cerkwi zdobi piękna polichromia oraz ręcznie tkane kilimy, wyszywane obrusy i serwety. Dwurzędowy ikonostas mieści wizerunek patrona cerkwi – św. Nikity (męczennika z 370 r.), namalowany na desce, a powstały ok. 1620 r. Wokół postaci świętego malarz, zapewne Mykoła z Baranowicz, umieścił 14 scen z jego życia i męczeńskiej śmierci.

Do najważniejszych zabytków w Kostomłotach należy ponadto ikona Bogurodzicy z Dzieciątkiem (hodigitria) z XVII w. a także równie stare ikony Chrystusa Pantokratora i Chrystusa Zbawiciela. Jest tu również jeden z nielicznych obrazów pierwszego świętego unickiego – Jozafata Kuncewicza (ok. 1580–1623).

Widok na przycerkiewną kaplicę oraz dzwonnicę

Cerkiew w Kostomłotach stała się w ostatnich latach Sanktuarium Unitów Podlaskich. Odwiedza je rocznie ok. 70 tys. pielgrzymów. Przy parafii istnieje Centrum Ekumeniczne, które jest ośrodkiem rekolekcyjnym dla grup młodzieżowych z kraju i z zagranicy. Wszyscy spotykają się tu z obiektywną informacją o chrześcijaństwie wschodnim i o powszechności Kościoła w różnorodności tradycji liturgicznych. W 1981 r. cerkiew została odnowiona.

Koło świątyni znajduje się obelisk z 1996 r. upamiętniający 400-lecie unii brzeskiej. W sąsiedztwie – plebania z poł. XIX w. We wsi ponadto kilka domów drewnianych z przełomu XIX/XX w., a po zach. stronie zabudowy – cmentarz unicki. We wsi działa również cerkiew prawosławna pw. św. Serafima z Sarowa.

Warto wiedzieć więcej:

Neounia

Po 1923 r. na terenie Polski odtwarzano parafie nawiązujące do unii brzeskiej z 1596 r., oparte na obrządku bizantyjsko-słowiańskim, ale – aby nie doszło do ich ukrainizacji – nie były one włączane do prężnej administracji greckokatolickiej, lecz podporządkowywane biskupom rzym.-kat. Dochodziło przy tym do licznych konfliktów. W Kostomłotach doszło do nich  w czerwcu 1927 r. Starcia prawosławnych z neounitami powstrzymała dopiero interwencja policji i aresztowania. Cerkiew zamknięto i po kilku miesiącach przekazano neounitom. W odpowiedzi prawosławni zakupili dom i przerobili na cerkiew. Zamknięto ją w 1938 r. podczas tzw. akcji rewindykacyjnej władz polskich, zmierzającej do polonizacji okolicznych obszarów, a podczas wojny spłonęła.

Łącznie do wybuchu II wojny światowej powstało 45 parafii neounickich. Po wojnie w nowych granicach Polski pozostało ich 10, ale w związku z rozproszeniem wiernych udało się reaktywować tylko 3. Ostatecznie – po akcji „Wisła” i czasach stalinowskich – pozostała tylko ta w Kostomłotach. Wysiedleni w Olsztyńskie mieszkańcy Kostomłotów powrócili tu w większości dopiero po „odwilży” w 1957 r. Parafia neounicka istnieje w więzi z parafiami greckokatolickimi, ale zachowuje swój własny obrządek bizantyjsko-słowiański w wersji synodalnej (jest to praktycznie obrządek prawosławny, uzupełniony o modlitwę za papieża i biskupa podlaskiego). Podlega bezpośrednio łacińskiemu metropolicie warszawskiemu, prymasowi Polski, nie zaś greckokatolickiemu metropolicie przemyskiemu. Nabożeństwa odprawia się w języku starocerkiewnosłowiańskim, inaczej zwanym starobułgarskim.

Kraina bocianów

Dzisiaj już tylu bocianów w Kostomłotach nie ma, ale dalej są one nieodłączną częścią nadburzańskiego krajobrazu

Właścicielem majątku w Kostomłotach był Józef Łoski. W odwiedziny do niego podczas swojej wyprawy Bugiem wybrał się znany etnograf Zygmunt Gloger, o czym pisze w książce Dolinami rzek. Uderzyła go przede wszystkim mnogość bocianów: „Jeszcze nigdy w życiu nie zdarzyło mi się nigdzie napotkać takiego mnóstwa bocianów, jak tutaj. Ptaki te nie potrzebują tu drzew dla gniazd swoich, ale na wszystkich strzechach stodółek, chlewków, nawet na niskim dachu piwniczki domowej na warzywo i nabiał, zakładają po kilka siedlisk obok siebie. Uderzała wszędzie pewna, jakby rodzinna poufałość bocianów z chodzącymi razem po podwórkach gęśmi i cielętami. Opieka, jaką tu wieśniak otacza tradycyjnego przyjaciela strzechy swojej, przypomniała mi twierdzenie Długosza w XV-tym wieku, iż w Polsce bociany przepędzają nieraz zimę w mieszkaniach kmieci.

Siedlisko bociana przy domu, zarówno chłopka, jak pana, to charakterystyczne znamię naszej słowiańskiej zagrody. Bocian to prawdziwy przyjaciel domu, powracający corocznie z rozkosznych krain wiecznego lata pod chmurne i chłodne niebo polskie, to symbol przymierza i opieki ludzkiej nad światem przyrody. W pojęciach staropolskich „sprowadzić bociana”, czyli założyć mu starą bronę lub koło wozowe pod gniazdo, na strop strzechy lub na wiąz czy lipę pobliską, to znaczyło sprowadzić szczęście do domu. Lud mniema, że piorun nie uderza w strzechę, na której gnieżdżą się bociany, że grad nie pada na ich gniazdo, że bocian przeczuwa wojnę i rok głodu”.

Top 10 – miejsca kultu

Sanktuarium Matki Boskiej Krasnobrodzkiej Szafarki Łask – Pocieszycielki Zamojszczyzny

Piotrawin – sanktuarium św. Stanisława Biskupa

Hrubieszów – Matka Boska Sokalska

Wąwolnica – Matka Boska Kębelska

Jabłeczna – monaster św. Onufrego

Radecznica – schody do św. Antoniego

Kodeń – sanktuarium z renesansowym sklepieniem

Pratulin – Sanktuarium Błogosławionych Męczenników Podlaskich

Janów Lubelski – Matki Boskiej Różańcowej Łaskawej

Lublin – Matki Bożej Płaczącej

Kazimierz Dolny – sanktuarium MB Kazimierskiej