Turkowice – zacieranie i odkrywanie historii

Top 10 – miejsca nieodkryte

Nieopodal wsi Turkowice (powiat hrubieszowski) znajduje się miejsce owiane aurą tajemniczości. Niegdyś w rozkwicie, dzisiaj prawie martwe, z nasuwającym się pytaniem o przyszłość.

Aby tam dotrzeć, trzeba wyjechać z Turkowic w kierunku poł. i zboczyć w drogę prowadzącą w głąb niewielkiego, ale mrocznego lasu. Najpierw przed naszymi oczami pojawi się niedawno odnowiona nieduża cerkiew, obok niej krzyż. Nieco dalej wyłania się rozległa polana z opuszczonymi budynkami. Ich wielkość i rozmach, z którym zostały wzniesione wyraźnie przekraczają to, czego moglibyśmy się spodziewać w takim miejscu.

Pora uchylić rąbka tajemnicy. Jesteśmy na terenie dawnego żeńskiego monasteru prawosławnego, a w okresie międzywojennym klasztoru katolickiego. Ostatnim gospodarzem tego miejsca był zespół szkół rolniczych – rozwiązany, bo za dużo kosztował. Teraz nie dzieje się tu nic i nie widać żadnego pomysłu na przyszłość.

Religijna tradycja w Turkowicach sięga XVIII w. – wówczas istniał tu monastyr bazyliański.  W 1793 r. wybudowano drewnianą cerkiew, która po I wojnie światowej została zamieniona na kościół rzymskokatolicki. W 1981 r. świątynia ta została przeniesiona do wsi Żerniki. Po przebudowie zatraciła cechy stylowe i obecnie nie ma dużej wartości architektonicznej.

Główny budynek monastyru w 1919 r.
Główny budynek monastyru w 1919 r.

Monaster Opieki Matki Bożej – żeński klasztor prawosławny – powstał w Turkowicach w 1903 r. jako filia monastyru w Radecznicy. O lokalizacji zadecydował istniejący wśród okolicznej ludności ukraińskiej kult Turkowickiej Ikony Matki Bożej. Monastyr w l. 1903-1910 szybko się rozbudował. W skład kompleksu wchodziły trzy duże budynki murowane, sześć drewnianych (mieszkania mniszek), murowany sobór p.w. św. Siergieja i Germana Waamskich oraz drewniana cerkiew. Założono żeńskie seminarium nauczycielskie, szpital, przytułek dla dzieci i szkołę gospodarstwa domowego.

Taki stan utrzymał się do  wybuchu I wojny światowej. W 1915 r. mniszki wyjechały w głąb Rosji, a w opuszczonych budynkach Austriacy urządzili zakaźny szpital wojenny. W 1918 r. władze polskie powołały tu Zakład dla Sierot Wojennych, który od 1919 r. prowadziły siostry Służebniczki NMP ze Starej Wsi. Sobór rozebrano w latach dwudziestych ub. wieku. W 1923 r. otwarto szkołę przygotowującą do seminarium nauczycielskiego, a w roku 1924 r. uruchomiono na krótko seminarium nauczycielskie.

Pomnik siostry Longiny z Zakładu dla Sierot Wojennych sióstr służebniczek i wychowanków – ofiar ukraińskich nacjonalistów
Pomnik siostry Longiny z Zakładu dla Sierot Wojennych

Podczas II wojny światowej w Turkowicach znalazło schronienie kilkaset dzieci żydowskich, polskich i ukraińskich. Szczególna rolę odegrała w tym dziele siostra przełożona Aniela Polechajło.

Do niedawna mieściła się tu szkoła, obecnie puste budynki niszczeją
Do niedawna mieściła się tu szkoła, obecnie budynki niszczeją

Siostry Służebniczki prowadziły Zakład dla Sierot do 1951 r. Wówczas utworzono tu Ośrodek Szkolenia Kadr Mechanizacji Rolnictwa, później wielokrotnie przekształcany w różnego rodzaju szkoły zawodowe. Działały one do 2013 r. Od tego czasu budynki stoją puste. Są wystawione na sprzedaż, ale chętnego brak.

Obecne zabudowania klasztoru prawosławnych mniszek
Obecne zabudowania klasztoru prawosławnych mniszek

W 2008 r. prawosławny żeński klasztor w Turkowicach został reaktywowany. Stało się tak przy sprzeciwach okolicznych mieszkańców, którym nie odpowiadał powrót prawosławnego miejsca kultu. Siostry nie wróciły do dawnych budynków. Zajmują obecnie tylko niewielką część dawnego monasteru, budynek w którym niegdyś przyjmowano pielgrzymów. Obecnie – po remoncie – urządzono w nim niewielki klasztor z cerkwią pw. Opieki Matki Bożej. Siostry koncentrują się w swojej pracy na tradycji prawosławnej, wydając książki religijne i płyty z muzyką cerkiewną. Monaster jest miejscem, w którym podczas nabożeństw muzyka cerkiewna wykonywana jest w zgodzie z tradycją bizantyjską.